Forum.VWGolf.pl

Właśnie w tym tkwi problem.. Gdy kierownica jest w pozycji wyjściowej to klakso nie daje znaku życia, gdy kierownicę przekręci się o 180 stopni wtedy wszystko działa. Jak to możliwe i jak się z tym uporać?

Z tego co wiem to w nabie kierownicy są blaszki które przylegają do stałej części kolumny kierowniczej (przynajmniej u mnie tak jest), może po prostu się odgięła i styka tylko wtedy gdy kierownica jest skręcona, lub też zzaśniedziało.

Odkręć kierownicę i zobacz. Prawdopodobnie w tym tkwi problem.

Po zdjęciu "poduszki" znaczy tego co się wciska widać dwa kable prowadzące do naby i kończące się spinkami. W samej tej wierzchniej części kierownicy wszystkie blachy stykają...
Proble tkwi głębiej w nabie? Widzę, że mam dwa klaksony, jeden brał udział w kolizji i możliwe, że dwa klaksony odpowiadają za dwie pozycje kierownicy? Trochę się to wydaje śmieszne heheh