odprysk lakieru, gwarancja i AC
: pn sie 31, 2009 12:37
Witam,
Nad tylnim błotnikiem zauważyłem bardzo mały odprysk czarnego lakieru. Jest on głęboki bo widać srebrną blachę ale za to bardzo mały (ok. 2 - 3 mm). Spowodowany jest uderzeniem drzwi sąsiedniego auta na parkingu. Krawędz drzwi uderzyła w moje auto stąd widać też bardzo małe wgniecenie ponad odpryskiem w kształcie pionowej linii długości ok. 4 - 5 cm. Wgniecenie to jest praktycznie niezauważalne.
Dodatkowe informacje:
1. auto na gwarancji
2. auto ma AC
3. nie znam sprawcy
Tyle faktów, teraz mam do Was pytania:
1. Czy mogę samodzielnie zając się "zamalowaniem" ww. odprysku za pomocą zaprawki nabytej w ASO bez utraty gwarancji na lakier ?
2. Ile może pi razy oko kosztowac taka usługa w ASO ? (w ramach gwarancji oczywiście tego nie zrobią)
2. Czy zawacać sobie głowę z ubezpieczalnią ? (nie schodzą poniżej 500 zł). Koszt naprawy pewnie byłby dużo większy niz 500 zł razem z wyprostowaniem ww. wgniecenia, ale jest to tak małe, że nie chcę tego ruszać, tyma bardziej, że jak mieli by coś klepać to mnie ciarki przechodzą.
Przede wszystkim zależy mi na zabezpieszeniu tych 3 mm przed korozją. W dalszej koleności jest aspekt gwarancji (nie chce jej stracić), potem koszty a na końcu biorę pod uwagę ubezpieczalnię.
Co radzicie ?
Pozdrawiam, Michał
Nad tylnim błotnikiem zauważyłem bardzo mały odprysk czarnego lakieru. Jest on głęboki bo widać srebrną blachę ale za to bardzo mały (ok. 2 - 3 mm). Spowodowany jest uderzeniem drzwi sąsiedniego auta na parkingu. Krawędz drzwi uderzyła w moje auto stąd widać też bardzo małe wgniecenie ponad odpryskiem w kształcie pionowej linii długości ok. 4 - 5 cm. Wgniecenie to jest praktycznie niezauważalne.
Dodatkowe informacje:
1. auto na gwarancji
2. auto ma AC
3. nie znam sprawcy
Tyle faktów, teraz mam do Was pytania:
1. Czy mogę samodzielnie zając się "zamalowaniem" ww. odprysku za pomocą zaprawki nabytej w ASO bez utraty gwarancji na lakier ?
2. Ile może pi razy oko kosztowac taka usługa w ASO ? (w ramach gwarancji oczywiście tego nie zrobią)
2. Czy zawacać sobie głowę z ubezpieczalnią ? (nie schodzą poniżej 500 zł). Koszt naprawy pewnie byłby dużo większy niz 500 zł razem z wyprostowaniem ww. wgniecenia, ale jest to tak małe, że nie chcę tego ruszać, tyma bardziej, że jak mieli by coś klepać to mnie ciarki przechodzą.
Przede wszystkim zależy mi na zabezpieszeniu tych 3 mm przed korozją. W dalszej koleności jest aspekt gwarancji (nie chce jej stracić), potem koszty a na końcu biorę pod uwagę ubezpieczalnię.
Co radzicie ?
Pozdrawiam, Michał