Forum.VWGolf.pl

Kupielem golfa w lipcu.Mial 117 tys. Ostatnio zlapalem gume i kapciarz mowi mi ze klocki juz prawie zniknely.Zabieram sie za wymiane...patrze a tak jakby nie ruszane od poczatku.Sruby sie pourywaly ( *#cenzura#* imbusy ) ale dalem rade Jak zdiąlem klocki to juz ich wogole nie bylo po brzegach.A wszystko wygladalo jak on nowosci nie ruszane.
Mozliwe ze koles tyle przejezdzil....niemiec oczywiscie.

Ronnie

1. jak był jakis wiekowy kierowca to czemu nie
2. druga kwestia to to że np. nie mieszkał w mieście gdzie częste hamowanie jest na porządku dziennym
3. możliwe że korzystał z ASO i mu orginały wkładali

Tak jest to możliwe, nawet w Polsce zdarzają się kierowcy którzy 100 000 walą na klockach ale 90% drogi na trasie

Mój tata w Passacie na komplecie przejechał 120 tys i ikonka w liczniku się pokazała, że cienkie są.

Poprzedni wlasciciel to jakis starszy pan ( po 60-tce ) z jakiejs mniejszej miejscowosci.Z tyłu szczeki byly wymienione. Rozrzad wymienil przy 98 tys. Teraz mam 123 tys wiec chyba moge jeszcze pojezdzic troche.

Ronnie

Ronnie pisze:Poprzedni wlasciciel to jakis starszy pan ( po 60-tce ) z jakiejs mniejszej miejscowosci.Z tyłu szczeki byly wymienione. Rozrzad wymienil przy 98 tys. Teraz mam 123 tys wiec chyba moge jeszcze pojezdzic troche.

Ronnie

Zasada taka że po dwóch wymianach z przodu klocków przychodzi czas na wymiane na te z tyłu.................. więc pewnie były wymieniane już wszystkie. Pozdro

Mój ojciec zrobił 100 000 tys mil na klockach Acurą Legend