Forum.VWGolf.pl

Tak sie zastanawiam, czy oszczedzanie 20-40 groszy na paliwie jest oplacalne. Z jednej strony stacje oferuja benzyny 95, ktora nijak sie maja do benzyny niemieckiej, ale jednoczesnie mozna u nas kupic paliwo o podwyzszonych parametrach czyszczacych i konserwujacych. Jednoczesnie zyskujac lepsze osiagi i kulture pracy silnika za te paredziesiat groszy wiecej.
Czy powinno sie lac zawsze to samo paliwo (np. tanie 95) ? A moze warto co jakis czas dac silnikowi "na przeczyszczenie" cos lepszego?
Czesta zmiana paliwa nie ma zlego/dobrego wplywu na silnik?

Zebys wiedzial, ci ktorzy dbaja to wlewaja lepsze paliwo a niektorzy przerabiaja na gaz bo benzyna wcale nie jest tania
Lepsze paliwo to czysty silnik i lepsza jazda a najlepsze paliwa ma shell.

wiem ze swojego doswiadczenia, ze jka sie zaleje gowniane paliwo (gaz, benzyna czy rope) to samochod wiecej moze spalic i to czasami duzo wiecej niz nam sie wydaje. a i osiagi sa na pewno gorsze, wiec musimy samochod bardziej "bujac" by chcialo jechac. wlasciwie na to samo wychodzi. lepsze paliwo jest lepsze, bo samochod moze (ale nie musi) go mniej spalic, silnik moze (ale nie musi) ciszej i kulturalniej pracowac i ma lepsze osiagi (ale miec ich nie musi), a tansze wiadomo... to co na tanszym zaoszczedzimy to i tak wyjdzie bokiem. oby tylko ropa nie byla za tania i by nam nie polecialy nowe silniki, bo juz u nas byla kiedys taka afera, ze tankujacy na orlenie po kilku miesiacach (ci jezdzacy duzo to nawet po miesiacu) wykonczyli nowe silniki w nowcyh vw, fordach, oplach i peugeotach ;/ ale polska wita... a my cierpimy... znow inni sie bogaca... nic sie nie poradzi...

Witam nowego forumowicza i zapraszam do tego tematu. Chyba wszystko zostało tam powiedziane… ...


Pozdr .