witam,
zauważyłem ostatnio, że silnik mojego mkII cały czas bierze tylko zimne powietrze, tzn. ta klapka dopuszczająca powietrze ogrzane, znajdująca się we wlocie do filtra w ogóle się nie otwiera.
wg mnie albo za słabo ssie powietrze ten wężyk, który jest podłączony do wlotu powietrza, albo w tej komorze do której prowadzi jest jakaś nieszczelność...
na oko, to ten wężyk ssie dużo słabiej, niż trzebaby, żeby podnieść klapkę i dopuścić ciepłego powietrza...
wg mnie po odpaleniu silnika ssanie powinno być na tyle silne, żeby uniosło klapkę i puściło najpierw ogrzane powietrze...
czy w mkII rzeczywiście to tak działa, albo przynajmniej powinno działać???
dzięki wszystkim za pomoc.
pozdro.
szymon
[ Dodano: Sro Lis 02, 2005 08:32 ]
może ktoś ma jakiś pomysł co to jest i ewentualnie co z tym zrobić???
mkII cały czas zimne powietrze w silniku...
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
no właśnie, zamknięta klapka dopuszczająca ciepłe powietrze daje taki sam efekt, jakby tej rury do kolektora w ogóle nie było...
tylko że silnik RP to chyba 1,8, prawda?
taki to pochodzi nawet jak kuleje,
a mojego 1,3 w dodatku na LPG szlag trafia.
jak nie dostaje ciepłego powietrza, to dłużej chodzi na ssaniu, a jak już je wyłączy, to cały podskakuje. dopiero jak jest dobrze rozgrzany, to chodzi równo...
no ale obroty musiałem sporo zwiększyć.
to wszystko powoduje, że silnik jesienią pali mi na mieście grubo ponad 9 litrów benzyny, a zimą ponad 10.
spalania LPG w mieście jeszcze nie mierzyłem przy chłodniejszych temperaturach, ale już widzę, że mi go jeszcze szybciej ubywa...
czy ktoś się orientuje, czy w tym wężyku, który łączy przepustnicę ciepłego powietrza z czymśtam pod filtrem przy nierozgrzanym silniku powinno być jakieś silne ssanie powietrza???
tylko że silnik RP to chyba 1,8, prawda?
taki to pochodzi nawet jak kuleje,
a mojego 1,3 w dodatku na LPG szlag trafia.
jak nie dostaje ciepłego powietrza, to dłużej chodzi na ssaniu, a jak już je wyłączy, to cały podskakuje. dopiero jak jest dobrze rozgrzany, to chodzi równo...
no ale obroty musiałem sporo zwiększyć.
to wszystko powoduje, że silnik jesienią pali mi na mieście grubo ponad 9 litrów benzyny, a zimą ponad 10.
spalania LPG w mieście jeszcze nie mierzyłem przy chłodniejszych temperaturach, ale już widzę, że mi go jeszcze szybciej ubywa...
czy ktoś się orientuje, czy w tym wężyku, który łączy przepustnicę ciepłego powietrza z czymśtam pod filtrem przy nierozgrzanym silniku powinno być jakieś silne ssanie powietrza???
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 159 gości