Problem ze spalaniem - sadza na świecach i wydechu
: pn sie 10, 2009 21:19
Witam. Tematów z podobnymi problemami jest wiele ale w każdym ktoś mówi coś innego, więc postanowiłem odświeżyć wątek i opisać mój przypadek.
Autko mam od niedawna ( 2.0 8v GTi silnik 2E ( nie mechaniczny wtrysk ) z 1994r. ) i mam problem ze zwiększonym spalaniem. Nie wiem na jakim poziome dokładnie, a komputer pokazuje w cały świat ( sądzę że 12L w górę przy nodze delikatnie na gazie, a trasa z 10L ). Po drugie to obroty po jeździe (jak jest rozgrzany) i po dojechaniu powiedzmy do świateł są na 1100 - 1200 RPM i powoli schodzą w dół do 900 nieraz do 1000 i tak się utrzymują. Świece są okopcone ( wymienione na nowe z zasady, tak samo filtr powietrza ) końcówka tłumika też jest okopcona ( brzeg wylotu ), a autko nie kopci. I czuć z wydechu trochę jakby paliwem. Po zakupie byłem u znajomego mechanika i podpiął go pod kompa i na wykresie sondy można było za uwarzyć jakby wolną reakcję ( kiedy "linia" była u góry wykresu to z 1-2 sekundy zostawała zanim przeszła do dołu do mieszanki ubogiej i tak samo tam chwilę zostawała, a chyba powinna szybko reagować / zmieniać się z bogatej w ubogą i po jakichś 3 min pracy po wejściu na bogata mieszankę chwile się tak utrzymywało i bardzo powoli zaczęło schodzić w dół do mieszanki ubogiej ). Błędów nie było oprócz błędu airbag-a ale to inna historia. Czujnik temperatury zakupiłem dzisiaj nowy i za jakąś godzinkę wymienię bo czekam aż auto ostygnie dobrze.
Co może jeszcze mieć wpływ na takie spalanie i na te objawy ? Obroty jakoś nie falują tylko z wyższych ( około 1100 ) schodzą na niższe ( do powiedzmy 900 ) ale nigdy nie za nisko albo żeby same rosły w górę. Przepływka to chyba by mocy nie miał, a jak na mnie to idzie ( wcześniejsze auto Peugeot 405 1.6 + gaz ).
Ma może ktoś jakieś porady ? I czy jest sens kupować sondę lambda ( oryginał, nie chińszczyzna )
Autko mam od niedawna ( 2.0 8v GTi silnik 2E ( nie mechaniczny wtrysk ) z 1994r. ) i mam problem ze zwiększonym spalaniem. Nie wiem na jakim poziome dokładnie, a komputer pokazuje w cały świat ( sądzę że 12L w górę przy nodze delikatnie na gazie, a trasa z 10L ). Po drugie to obroty po jeździe (jak jest rozgrzany) i po dojechaniu powiedzmy do świateł są na 1100 - 1200 RPM i powoli schodzą w dół do 900 nieraz do 1000 i tak się utrzymują. Świece są okopcone ( wymienione na nowe z zasady, tak samo filtr powietrza ) końcówka tłumika też jest okopcona ( brzeg wylotu ), a autko nie kopci. I czuć z wydechu trochę jakby paliwem. Po zakupie byłem u znajomego mechanika i podpiął go pod kompa i na wykresie sondy można było za uwarzyć jakby wolną reakcję ( kiedy "linia" była u góry wykresu to z 1-2 sekundy zostawała zanim przeszła do dołu do mieszanki ubogiej i tak samo tam chwilę zostawała, a chyba powinna szybko reagować / zmieniać się z bogatej w ubogą i po jakichś 3 min pracy po wejściu na bogata mieszankę chwile się tak utrzymywało i bardzo powoli zaczęło schodzić w dół do mieszanki ubogiej ). Błędów nie było oprócz błędu airbag-a ale to inna historia. Czujnik temperatury zakupiłem dzisiaj nowy i za jakąś godzinkę wymienię bo czekam aż auto ostygnie dobrze.
Co może jeszcze mieć wpływ na takie spalanie i na te objawy ? Obroty jakoś nie falują tylko z wyższych ( około 1100 ) schodzą na niższe ( do powiedzmy 900 ) ale nigdy nie za nisko albo żeby same rosły w górę. Przepływka to chyba by mocy nie miał, a jak na mnie to idzie ( wcześniejsze auto Peugeot 405 1.6 + gaz ).
Ma może ktoś jakieś porady ? I czy jest sens kupować sondę lambda ( oryginał, nie chińszczyzna )