Strona 1 z 1
Wymiana żarowki H7 i problem z kloszem
: wt sie 04, 2009 18:43
autor: Qube-pl
Witam serdecznie
Panowie mam malutki problem.
Dzisiaj podczas wymiany żarówki H7 z lewej strony czyli przy akumulatorze, zeskoczył mi klosz tj oprawa tejże żarowki wewnątrz.
Nie dość ze nie wymieniłem żarówki bo mnie złapał deszcz to na domiar złego teraz niewiem czy czeka mnie zakup nowej lampy czy po prostu wnętrze( ta oprawa) zeskoczyła z jakis uchwytów lub z regulacji świateł i jest to do bezproblemowego zrobienia.
Lampy to oryginały Valeo, z halogenem
Golf z silnikiem TDI.
Zdjęcie poglądowe dla odzwierciedlenia sprawy
Będę wdzięczny za pomoc.
: wt sie 04, 2009 19:41
autor: Seru79
Nie znam się na tym ale ja bym najpierw szukał przy silniczku podnoszenia refletora...
: śr sie 05, 2009 06:22
autor: Qube-pl
Na spokojnie i bez emocji wydaje sie że poprostu przestawiła sie lampa własnie przy regulacji.
Obym sie nie mylił
: śr sie 05, 2009 10:04
autor: _robert_s
Z tego co pamiętam z mojej wymiany lampy to lustra są oparte po przekątnej na dwóch plastikowych śrubach-podpórkach (służą do stałej regulacji) i z góry po środku na trzpieniu silniczka (o ile masz elektryczną regulację) wszystkie te elementy trzymają się siebie na zasadzie czopu zatrzaskującego się na kulce drugiego elementu. Wydaje mi się, że może za mocno pchałeś w trakcie wymiany żarówki i z jednego z tycz czopów wyskoczył zatrzask luster. Sprawdź to dokładnie i spróbuj pociągnąć lustra do siebie, tak żeby z powrotem zaskoczyły. Nie popalcuj sobie luster od wewnątrz.
: śr sie 05, 2009 13:36
autor: czarnyyy2
Miałem to samo u siebie. Prawdopodobnie czop zatrzaskujący wyskoczył ze śruby ktora jest zakończona kulką. Śruba ta słuzy do regulacji lampy. Naprawiłem to bez wyciagania lampy, ciężko było bo kiepski dostęp ale się udało. Jak zdemontujesz lampę to mysle że bez wiekszych problemów to naprawisz.
: śr sie 05, 2009 14:17
autor: Qube-pl
Koledzy dziękuje za informacje, zapewne tak właśnie sie stało.
Lampy pewnie nie bede musiał wyciagać ale akumulator to na 100% bo za Chiny tam nie dojde ręką.
: śr sie 05, 2009 15:12
autor: _robert_s
No niestety, obie wersje trochę kłopotliwe, bo wyciągnięcie lampy to konieczność zdjęcia zderzaka. Albo lampę zostawiamy, ale akumulator przeszkadza.
Zastanów się jednak nad pierwszą opcją, bo ze zderzakiem nie jest to jakiś wielki problem - robota na 10-15 minut, a masz możliwość wyjęcia lampy i wszystko jak na dłoni. W razie komplikacji (wymiany części lampy lub całej) będziesz już mieć ją wyjętą, a zdejmując aku narobisz się dwa razy.
: śr sie 05, 2009 15:25
autor: Qube-pl
Liczę na to że nie bede musiał zmieniać lampy, nawet mnie nie strasz..
Jeszcze raz dziękuje za pomoc, oby obyło sie bez kosztów.
"Pomocnikom" podziękowałem odpowiednio
.
: śr sie 05, 2009 15:33
autor: _robert_s
Wcale nie musi to być konieczne
, chodziło mi tylko o to że z lampą na biurku będzie Ci łatwiej dokonać oględzin i z wyczuciem pozakładać z powrotem zaczepy (łatwiej paluchami manipulować w środku, mając lampę w rękach). Robiąc to po omacku i na siłę możesz je połamać lub urwać i wtedy to dopiero będzie
Z resztą sam zobaczysz, jak Ci się chce to wyjmuj akumulator i sam ocenisz - nie wykluczone, że spokojnie da radę z powrotem założyć lustra. Byle nic na siłę i będzie ok.
Qube-pl pisze:"Pomocnikom" podziękowałem odpowiednio
dzięki
: śr sie 05, 2009 15:41
autor: Qube-pl
Czy mam sie spodziewać jakiś atrakcji od strony alarmu jak wyciągne akumulator?
Alarm jest fabryczny tylko na styki.
Pytam gdyż mając Foke, alarm zacząl świrować i auta nie mogłem odpalić.
: śr sie 05, 2009 15:47
autor: _robert_s
Musi być rozbrojony (czyli auto otwarte i przynajmniej jeden raz otworzyć drzwi od kierowcy). Wtedy przy rozłączeniu i ponownym podłączeniu alarmu nie powinno być jaj. Zaznaczam jednak, że na 100% nie wiem jak jest z fabrycznym, bo ja go mam zdeaktywowany (tak jak piszę zachowuje się ten który dorabiałem, ale wydaje mi się że to jest standardowa procedura).