Strona 1 z 1

[MK2] Śmierć kliniczna czy zgon?

: sob paź 29, 2005 09:59
autor: MistiqChild
Witam..
słchajcie Panie i Panowie...co to moze być? wczoraj wieczorem nagle poczas jazdy zgasł mi silnik, wywaliło mi prawie cały olej bo zrobiła mi się dziura w jednym z przewodów. Nie wiem od czeggo jest ten przewód ale jest cały porwany (gruba guma z jakąś puszeczką zawieszona gdzieś pod gaźnikiem. Po dolaniu oleju i ciężkich próbach odpalenia na lince w końcu zaskoczył ale pali mi na jednym garze i trzeba przytrzymywać gaz do dechy a on trrzyma obroty ok.400 , słychać straszne stukanie silnika a z wydechu leci czarny dym. Gościu mi powiedział że to najprawdopodobniej jakieś pierścienie. Co to oznacza? Kapitalny remont silnika albo do cały do wymiany? Sprawdzony został gaźnik, iskry, cewka, zapłon, pompka pompuje paliwo, pasek rozrządu nie naruszony.
Coś mi się zdaje że będę musiał pochować moją golfinę i zbierać kaskę na coś nowszego :(
Jeżeli ktoś zna ten temat to bardzo proszę o podpowiedzi.
Pozdro

: sob paź 29, 2005 10:15
autor: rzodkiew
to raczej wyglada mi na zgon motorku, przykra sprawa

: sob paź 29, 2005 10:18
autor: blackwhite
W najgorszym wypadku poszły ci panewki, albo wał i czeka Cie poważniejszy remoncik.
Najlepiej pojechać do jakiegoś dobrego warsztatu i niech rozbiorą silnik, być może naprawa będzie tańsza od drugiego MK2?

: sob paź 29, 2005 10:31
autor: MistiqChild
Blackwhite..mozesz polecić jakiś warsztacik? jeżeli silnik jest juz zajechany to neistety pożegnam się z golfiną a czas przyjdzie na odkładanie kaski na duuuużo nowszy samochodzik

: sob paź 29, 2005 10:42
autor: blackwhite
Zmnam tani i dobry warsztat w Michałowicach.
To jet ulica Rumuńska, ale wjazd jest od głównej ulicy Jesionowej.To jest zaraz przed stacją kolejki WKD w Michałowicach jadąć od Al.Jerozolimskich - zielona brama.
Gdyby co to dawaj na gg to Ci wytłunacze jak dojechać.
Goście robią na prawde dobrze i nie drogo.

: sob paź 29, 2005 15:23
autor: Ryś Stepowy
Dziurka sie zrobiła pewnie na wężu z odmy, wywaliło oleum i może gdzieś sie motorek przytarł, ale nie ma co go chować. Ja bym pojechał do jakiegoś warsztatu (tak jak radzą koledzy forumowicze) i naprawa nie powinna być strasznie droga, bo jak chodzi to pewnie nic strasznego tam się nie stało. Ratuj Go! :kufel:

: sob paź 29, 2005 15:38
autor: siwy224
Przujedż do mnie ul. Młodzieńcza 15 Zacisze-Targówek może cos sie wymyśli 502474328 nara

: ndz paź 30, 2005 04:35
autor: MistiqChild
siwy224 pisze:Przujedż do mnie ul. Młodzieńcza 15 Zacisze-Targówek może cos sie wymyśli 502474328 nara
kurde Siwy..to niedaleko mieszkamy :) (Bródno) Odezwe się na koma
.
Co do tego przewodu to dzisiaj własnie rozmawiałem z kumplem w pracy i też wspomniał o wężu od Odmy. Kurde naprawdę nie wiem co zrobić. Bo zastanawiam się nad sprzedażą tej białej strzały i odłożeniu kasy na coś zdecydowanie nowszego bo muszę zacząć myśleć bardziej ekonomicznie i przyszłościowo. Teraz do końca listopada muszę zapłacić drugą ratę ubezpieczenia. A to jest w moim wypadku 1100zł. Oprócz tego wymiana amorków+ sprężyny to jakieś pewnie min.600zł nie mówiąc już o oponach zimowych które musiałbym kupić razem z małymi felgami bo o rozmiarze 15'/195/50 to z deka przydrogo wychodzi. Poza tym rdza już pojawia się w wielu miejscach a doprowadzenie blachy do porządku to tez nie mały wydatek.

A powiedzcie mi jeszcze jedna rzecz! Gdybym chciał go rozebrac sobie i posprzedawać na części to jak to jest z wyrejestrowaniem samochodu. Podobno żeby wogóle wyrejestrowac samochód należy w wydziale komunikacji przedstawić dokument z zezłomowania bądź umowę kupna/sprzedaży. Czy np. istnieje możliwość sprzedaży komuś a ten ktoś poprostu nie bedzie go musiał rejestrować bo kupił na części? Jak to wszystko wyglada prawnie?

: ndz paź 30, 2005 08:57
autor: siwy224
Musisz z kalkulować ile jest wart twój sam. w tym stanie a co nadaje sie do sprzedarzy na cześci,piszesz rdza ,piszesz chyba silnik nie za dużo elementów wartościowych zostaje do sprzedarzy.Robić przy aucie wartym 1000-2000zł tez nie za bardzo sie opłaca bo naprawy dochodza do wart. auta.Musisz sie zastanowić wpadnij cos się wymysli.Ja kupiłem 4 lata temu vr-a za 21-tys teraz jest wart możżżżżżżże 14-tys i powiedziałem że bede jeżdził aż sie rozpadnie właśnie zainwestowałem w nowy silnik igła 100-tys km. błache zrobie na wiosne, teraz nie ma sensu przed zimą i bede latał.Amorki bym miał moze nie drogo najważniejsze co sie stało z silnikiem.

[ Dodano: Nie Paź 30, 2005 07:58 ]
Opony tez by sie znałazły mam kolege co ma wulkanizacje

: ndz paź 30, 2005 09:12
autor: Łyskacz
siwy224 pisze:Opony tez by sie znałazły mam kolege co ma wulkanizacje
Siwy a w jakich cenach takie nie zajechane zimówki ma Twoj kolega?Dałbyś jakiś namiar! :hmm:

: ndz paź 30, 2005 09:23
autor: adamo122
wow !!!! 1100 za jedną rate ubezpieczenia?
nie mozesz go zarejestrowac jako współwłaściciel z kims z rodziny?
ja zapłaciłem 340zł za cały rok

: ndz paź 30, 2005 09:33
autor: Łyskacz
adamo122 pisze:ja zapłaciłem 340zł za cały rok
niestety w Wawie są bandyckie stawki:(
w najlepszym przypadku w Pzu auto zarejestrowane na kogoś z rodziny to 450-500 rata na pół roku.Ja płace 800 za jedną rate:(

: ndz paź 30, 2005 09:48
autor: siwy224
Ja dałem w tamtym roku za dwie 15-ki 150zł ty masz chyba 14-ki mysle że ok 50-70zł za sztuke, a namiary ma zakład na tej samej ulicy. ps chłopaki dobrze radzą Ja jeżdże na hamach rej.LRA woj. lubelskie auto na teścia płace 460zł. za cały rok od poj. 2.8 ,a zniszki sie liczą.