Forum.VWGolf.pl

Witam, zabrałem się niedawno do malowania bębnów, gdyż były bardzo zardzewiałe i podczas ściągania bębna, spadły również szczęki i wypadł jeden tłoczek. Włożyłem go z powrotem, założyłem mu "gumkę" (:P) i jeździłem. Po miesiącu okazało się że płyn hamulcowy sobie ucieka i zlokalizowałem wyciek właśnie tam (ufajdany bęben). Pytanie: Czy ten tłoczek da sie założyć na odwrót, źle założyć, rozszczelnić?

Wymień na nowy, nie jest drogi. Często tak się dzieje jak są duże progi na bębnach.

Założyłem dodatkowe uszczelki na starych tłoczkach, w miejscu w którym są widoczne rowki. Wyczyściłem gumki uszczelniające poskładałem i jeżdżę już miesiąc i wsyzstko wróciło do normy.

Wickerman, niezłą odstawiasz "rzeźbę" Pomyśl zanim bedzie za późno. Cylinderek hamucowy kusztuje 20-30 PLN a Ty kombinujesz ze starymi i zakładasz jakies dodatkowe gumki. Odpowietrzyłeś chociaż po tym zabiegu hamulce? A co bedzie jak Twoja "rzeźba" nie zda egzaminu i płyn Ci wycieknie z połowy układu a Ty bedziesz jechał po lekkim deszczu i nagle Ci coś wyskoczy? Najszczęśliwsze rozwiązanie to lądowanie w rowie bez drzewa. To sa hamulce i Twoje bezpieczeństwo. Wymień ten cylinderek za 30 pln a jeśli z drugiej strony nie robiłes tego przez ostatnie 5 lat to kup dwa.

Mozna zastosowac od Fiata 126p,i działa.
Kiedys mi ciekło,i tak na biegu to wymysliłem i jezdziłem jeszcze troche na tym

ja kupiłem 2 sztuki aluminiowe firmy meile dałem 100zł , wykonanie perfekcyjne

przy demontarzu lałem wd i opukałem troszkę nakrętkę rurki i pościła , szczeki wypadają same ??? przecież tam są sprężynki z blaszkami co je trzymają