Strona 1 z 2
Bardzo dziwny problem
: śr lip 15, 2009 13:31
autor: inmortal
Cześć,
dziś spotkał mnie nietypowy problem. Normalnie jechałem jak codzień do pracy. Zatrzymałem się na światłach, wrzuciłem jedynkę ruszyłem... wrzuciłem dwójkę, dodałem gazu i nagle "trzask", albo chrupnięcie... ja na pedał gazu, a samochód się toczy. Obroty normalnie rosną, natomiast samochód w ogóle nie jedzie. Nie reaguje w ogóle na pedał... Do tej pory sprzęgło chodziło delikatnie -biegi wchodziły bez najmniejszego oporu, czasami ze wstecznym był niewielki problem, potrafił sobie zgrzytnąć. Autko poszło na hol, dojechałem do warsztatu, który bawi się naprawą skrzyń i koleś popatrzył pod maskę, posłuchał i powiedział... ze jakiś BOLEC wyskoczył (??) - b.częsta usterka we wszelkiego typu Audi, VW, Seatach i Skodach. O jaki bolec chodzi ?
Pozdrawiam.
: śr lip 15, 2009 20:14
autor: domel86
sworzeń wybieraka - tak chyba nazywa się ten bolec o którym piszesz ? również mam Seata, ale nie miałem takiego problemu - na całe szczęście... nie wiem jednak czy wypadający "bolec" mógłby coś takiego spowodować... znowuż gdyby tarcza sprzęgła się rozleciała, to raczej wcześniej musiałbyś coś zauważyć... z dnia na dzień, chyba nie powinna się rozpaść.
: śr lip 15, 2009 20:53
autor: inmortal
Dodam, że biegi można wrzucać bez problemu, bez zgrzytu żadnego. Wchodzą wszystkie. Obroty rosną w momencie naciskania pedału gazu, silnik pracuje normalnie, nie zwróciłem uwagi czy prędkościomierz reaguje. Co to może być koledzy ? Faktycznie ten sworzeń, o którym mowa wyżej, czy sprzęgło ? A może koło dwumasowe ? Czy mogło to paść tak po prostu, bez wcześniejszych objawów ? Jedyne co mnie zastanawiało, to to że pedał sprzęgła po jego delikatnym, bardzo delikatnym naciśnięciu, może wręcz położeniu nogi na nim drżał, jak się go wciskało całkiem nie było to wyczuwalne - ale to podobno normalne w dieslach - tak przynajmniej mi mówiono. Poza tym chodził delikatnie, bez zawieszek, biegi również bez problemu. Nie było problemu z wysprzęglaniem. Czasami wsteczny zgrzytnął, ale na prawdę sporadycznie... - może to z mojej winy nawet. A dziś takie coś. Ruszam na światłach, całkiem normalnie, nie gwałtownie, wrzucam dwójkę a tu coś zabrzęczało, jakby się oberwało, wbijam ponownie bieg i "zgrzytnięcie"... Kolejny próbuję i już cisza, nic. Auto stoczyło się z górki, dopchnąłem je do chodnika i tyle. Czy ktoś ma jakieś pomysły ?
: śr lip 15, 2009 20:58
autor: Adamm
jestes nowy wiec obejdzie sie bez warna, ale na przyszlosc umieszczaj temat tam gdzie jego miejscie, usterka u Ciebie nie jest zwiazana bezposrednio z dieslem
ps uzupelnij pofil o silnik bo wrozyc z fusow jeszcze nie umiemy
: śr lip 15, 2009 21:02
autor: Paweł NPI
Z opisu to bardziej na przegób bym stawiał, ewentualnie w skrzyni mechanizm różnicowy... Skoro biegi dalej wchodzą normalnie i obroty rosną to sprzęgło bym wykluczył...
: śr lip 15, 2009 21:22
autor: inmortal
profil uzupełniony, przepraszam za błędy.
Kupiłem samochód z lejącą się manszetą, przy kole przednim od strony kierowcy. Wymieniłem ją trzy dni później, możliwe że przegub od tego padł? Biegi da się wrzucić, każdy, nic nie zgrzyta. Dziwnym objawem jest też to, ze auto udało mi się odpalić na biegu, bez wciśniętego sprzęgła - nie szarpnęło nic do przodu. Sprzęgło dość drogie jest, bo wtedy komplet do wymiany. Przegub, to mniej więcej jakie pieniądze - orientuje się ktoś może ? Ten bolec/sworzeń to też niewielkie koszta...
: śr lip 15, 2009 21:45
autor: Paweł Marek
Patrzysz na półoś a kolega wrzuca bieg i próbuje jechać. Jeśli półoś się kręci a auto stoi to przegub zewnętrzny się rozleciał.
: śr lip 15, 2009 22:09
autor: inmortal
A czy wtedy mógłbym odpalić samochód na biegu, nie używając sprzęgła - samochodu nie szarpnęło do przodu? Bo udało mi się raz tak zrobić... więcej nie próbowałem dzisiaj.
: śr lip 15, 2009 22:41
autor: Paweł Marek
Niby to teraz nie ma znaczenia, wiesz już że napęd nie jest przenoszony bo coś padło, ale po co ryzykować, odaplaj jak zawsze na luzie lub z wciśniętym sprzęgłem
: czw lip 16, 2009 10:02
autor: DanWlo
kolego mój znajomy miał podobny problem w golfie i okazało się że rozleciała się tarcza sprzęgła ale w taki sposób że wyrwał eis wieloklin z tarczy i tylko on się kręcił a tarcza nie i nie było przeniesienia napędu na skrzynie i tak jak mówisz wciskając sprzegło biegi można było wbijac normalnie bez zgrzytów ale jak chciało się ruszć to nie ruszał tak jak by biegu nie było.
: czw lip 16, 2009 10:34
autor: domel86
gdyby to było sprzęgło, to chyba wcześniej bym jakieś objawy zauważył ? ślizganie się, problem z biegami ? tak sama z siebie chyba nie powinna się rozlecieć z dnia na dzień :>
: czw lip 16, 2009 16:04
autor: mazio_leczna
Ja tak samo mialem i co sie okazalo rozlecial sie przegub wewnetrzny noramlnie biegi wchodzily i dawalem mu gazu a tu nic samochod sie toczyl, i stalo mi sie to podobnie jak tobie kolego jechalem sobie ze skrzyzowania jade wrzucam 3 i trzask i po koronce w przegubie a jechalem spokojnie i strasznie mnie to zdziwilo ja obstawiam na przegub podnies maske niech ktos wsiadzie do auta wrzuci 1 i rusza a ty patrz na polosie jak sie jedna kreci a druga w miejscu to ewidentnie przegub
: czw lip 16, 2009 22:39
autor: inmortal
półośki całe, przegub też, skrzynia w porządku, natomiast rozsypało się sprzęgło... tak mi powiedziano w warsztacie ( wcześniej żadnych złych objawów sprzęgła nie miałem, rozleciało się z dnia na dzień ;-/ dziwne )
teraz podpowiedzcie proszę, jakie wybrać - Sachs, czy LUK ?
: czw lip 16, 2009 22:59
autor: DanWlo
kolego nie miałeś żadnych objawów dlatego że najprawdopodobniej nie skończyła się tarcza jak to zwykle bywa tylko się zerwał wieloklin na tej tarczy, a no to wcześniej objawów nie ma.