Witam, mam problem z moim golfem II, otoz na zimnym silniku ciezko go odpalic, trzeba trzymac pedal gazu podczas przekrecania kluczyka inaczej nie odpali (tylko na zimnym silniku) a jak juz odpali to wciaz trzeba przytrzymac bo inaczej gasnie, jak tak pochodzi sobie z minutke to strasznie ciezko rusza doslownie jak czolg. Jak dzisiaj ruszalem z trawnika to zachowywal sie jakby byl reczny zaciagniety, tak mulil. Potem jak juz uda mu sie ruszyc to trzeba uwazac na sprzeglo, jak sie za szybko odpusci to bardzo szarpie calym samochodem i potrafi zgasnac, tak wiec na zimnym silniku musze bardzo wolno puszczac sprzeglo. To nie koniec, czasem zdarza mu sie ze nie reaguje na pedal gazu (na zimnym silniku), wciskam gaz i nic sie nie dzieje, teraz juz wiem ze musze wcisnac sprzeglo i jeszcze raz zmieniac bieg, ale kiedys jak ruszylem ze swiatel to malo nie wjechalem facetowi w tyl bo dalem 2 bieg potem gaz i nic, dalem jeszcze wiecej i dopiero zalapal tyle ze wyrwal do przodu jak zajac zza krzaka. Oprocz tego zdarza sie bardzo czesto (na cieplym jak i na zimnym) ze puszczajac szybko gaz szarpie autem.
Planuje wymienic swiece, przewody, palec, kopulke na beru lub ngk, oraz wyregulowac i oczywiscic gaznik, ale moze przyczyna jest inna?
Golf mk2 1987 1.3 benz, gaznik pierburg
Trudnosci z odpaleniem, dlawienie sie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 9
- Rejestracja: śr maja 06, 2009 20:33
- Lokalizacja: stamtad
Trudnosci z odpaleniem, dlawienie sie
Ostatnio zmieniony pn cze 29, 2009 17:38 przez mateuszx20, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Nowicjusz
- Posty: 9
- Rejestracja: śr maja 06, 2009 20:33
- Lokalizacja: stamtad
-
- Nowicjusz
- Posty: 9
- Rejestracja: śr maja 06, 2009 20:33
- Lokalizacja: stamtad
-
- Nowicjusz
- Posty: 9
- Rejestracja: śr maja 06, 2009 20:33
- Lokalizacja: stamtad
Dzisiaj wymienilem swiece, przewody, palec i kopulkie i nic sie nie zmienilo, jak nie odpalal na zimnym tak nie odpala, zero roznicy. Rozmawialem z mechanikiem powiedzial mi ze tez mial ten sam problem w swoim Polo i powiedzial, ze to prawie napewno gaznik, powiedzialem mu ze jak odpalam to musze trzymac pedal gazu, a jak odpali i puszcze to gasnie a on na to ze to napewno gaznik, a konkretnie jakas zapadka ktora sie otwiera podczas wciskania gazu a u mnie najwidoczniej sie nie zamyka dlatego mi gasnie i chyba bede musial sie z tym juz zawsze meczyc, bo raczej nie trafie juz na dobry gaznik bo z tym zawsze jest klopot. W piatek jade na regulacje gaznika jak juz wiem ze to wszystko jego wina (szkoda tylko ze wydalem prawie 200zl na swiece kable itd bo jak widac niepotrzebnie). Mam nadzieje ze mechanik da rade to zrobic i nie bedzie chcial ze mnie skory zedrzec. Jak sie pytalem ile kosztuje regulacja to mi powiedzial ze 50zl, ale jesli gaznik jest uszkodzony a nie niewyregulowany to moze chciec wiecej... zobaczymy nie ma co sie martwic na zapas
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 447 gości