Strona 1 z 2

wymieniać szczęki czy nie?

: ndz cze 28, 2009 16:40
autor: Scarab
Jakiś czas temu zaczęły mi piszczeć tylne hamulce (szczególnie słychać przy zimnych bębnach -zaraz jak wyjadę z garażu), zauważyłem też że chyba słabo hamują bo przód dość mocno nurkuje, szczególnie po wymianie przednich tarcz i klocków. Uznałem więc że pewnie szczęki są zjechane (nie wiem kiedy były wymieniane -ja tym autem przejechałem póki co 65 tys km), kupiłem więc nowe i zabrałem się za wymianę. Okazało się jednak że... okładziny na szczękach mają prawie taką grubość jak nowe które kupiłem :goof: bębny nie mają zbyt dużych rantów ale nie są w środku zardzewiałe więc wychodzi na to że okładziny je biorą. Okładziny na szczękach są nitowane -czyli nie oryginał tylko jakieś regenerowane bo vw chyba nie stosował takich patentów? Póki co auto stoi na klockach i zastanawiam się -wymieniać szczęki czy oddać i zostawić te co są skoro na oko są dobre?

: ndz cze 28, 2009 17:11
autor: Byku21
Twój wybór,jeżeli jakieś droższe kupiłeś i dobre to zostawić je możesz,bo kiedyś nadejdzie czas wymiany :bigok:

: ndz cze 28, 2009 17:12
autor: italiano_83
Hamulce szczękowe mają to do siebie, że zużywają się nie równomiernie, więc czasami na pierwszy rzut oka trudno zauważyć jak wygląda ich stan zużycia. Skoro przód tak nurkuje to chyba już na amortyzatory czas :bajer: Lekkie pochylenie jest normą, ale nurkowanie chyba już nie, choć różnie można słowo "nurkowanie" interpretować. Jeśli wątpisz w poprawną skuteczność hamulców tylnych, można to sprawdzić na każdej stacji kontroli pojazdów, na"rolkach" lub "płycie" a kosztuje to niewiele 20-30zł.. Jeśli chodzi o sposób mocowania okładzin ciernych to spotkałem się z nitowanymi, ale nie pamiętam w jakim modelu auta, zazwyczaj są "klejone" Jeśli chodzi o decyzję wymiany to należy ona do Ciebie, bo "my" nie widzimy ich stanu, a znamy jedynie Twoją opinie. Ostatecznie można sprawdzić grubość okładzin ( najlepiej w 3 miejscach początek, środek, koniec) oraz wewnętrzną średnice bębna (też w 3 miejscach i wyliczyć średnią, a następnie porównać z max średnicą podaną przez producenta) Jeśli masz "ranty" na bębnie to one mogą powodować te piski(ocieranie o szczękę) , jaki i blokujący się mechanizm regulacji szczęk, czy też zatarta linka hamulca ręcznego.
Twój wybór,jeżeli jakieś droższe kupiłeś i dobre to zostawić je możesz,bo kiedyś nadejdzie czas wymiany :bigok:
A to też rozsądne rozwiązanie :D

: ndz cze 28, 2009 17:15
autor: Scarab
TRW kupiłem, zostawiać na zapas nie ma sensu, albo zakładam albo oddaję -w sklepie przyjmą mi bez problemu lub wymienię np na rozrząd bo i tak mam do wymiany, pytanie czy zakładać teraz czy nie ma sensu.
Zaraz skoczę to garażu i wrzucę fotki :)

: ndz cze 28, 2009 18:38
autor: jablonski89
dwa dni temu mialem identyczny dylemat. ja nie wymienialem nasmarowalem tylko autoregulacje i lepiej hamuja. jesli sa dobre to nie ma sensu wymieniac

: ndz cze 28, 2009 22:14
autor: Scarab
tak to u mnie wygląda :dol:

Które dokładnie elementy odpowiadają za autoregulację?
Właściwe elementy nasmarowałem żeby hamowało należycie i nie piszczało przy puszczaniu hamulca?
Nie chcę naciskać hamulca przy zdjętych bębnach bo potem będzie ciężko założyć...
Czy vw dawał nitowane okładziny czy to jakaś samoróba?

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

: ndz cze 28, 2009 22:47
autor: piteR-ek
Zaznaczylem ci na foto co jest odpowiedzialne za napinanie,jakbys nie mogl bebna zalozyc to wypychasz to do gory i powinien wejsc,a co do nitow to u mnie w polowce tez sa nitowane i wydaje mi sie ze takie sa oryginalne bębny chociaz nie jestem pewny.Foto:Obrazek

: pn cze 29, 2009 01:10
autor: danioo
Scarab jak chcesz hamulce sprawdzić to jedź na stacje diagnostyczną LIMBA w jaworznie na ul. Inwalidów Wojennych - koło szkoły koło basenu - robią to za free

: pn cze 29, 2009 08:32
autor: jablonski89
jak najprościej sprawdzic hamulce. udać sie na dróżke gdzie nie ma ruchu. rozpedzic auto mniej wiecej do 70km/h. wrzucic luz i zachamowac lewa stopą. wtedy widać czy auto dęba staje.

: pn cze 29, 2009 08:48
autor: Paweł Marek
i skąd wtedy się dowiesz o sile tylnich hamulców? Nic z takiego testu o nich się nie dowiesz. Scarab, te szczęki sa nitowane fabrycznie, ja miałem w MK2 jetta takie same, fabryczne, chyba Jurid-y

: pn cze 29, 2009 10:45
autor: piteR-ek
Pawle Marku a nie wiesz czy jeszcze idzie takie nitowane szczeki kupic ? mogło by byc prawdopodobne ze w mojej 18letniej polowce sa jeszcze oryginalne szczeki ?

: pn cze 29, 2009 11:04
autor: guti
jablonski89 pisze:ak najprościej sprawdzic hamulce. udać sie na dróżke gdzie nie ma ruchu. rozpedzic auto mniej wiecej do 70km/h. wrzucic luz i zachamowac lewa stopą. wtedy widać czy auto dęba staje.
zawsze deba stanie, tylko bo lewa noga jest przyzwyczajona do sprzegła ktore wciska do konca :) , co do tego testu to auto zanurkuje, ale coz z tego skoro jak tył nie hamuje to tez auto bedzie nurkowac :) zadbac o tył i hamulce beda dobre , wysunac na maxa w dół ten samoregulator ( czasem smarowanie nic nie daje, mozna zalozyc mocniejsza sprezyne , mozna tez metoda prób i błedów wyciagac rozpierak w dół i pozniej zakladac beben, az zacznie b. ciezko wchodzic.ewentualnie mozna przez dziure w bebnie ciagnac w dół samoregulator jakims srubokretem, czasem zdaje egzamin :)
a kolejna sprawa to recznego , linki poluzowac na maxa, wtdy wyrgulowac szczeki , a pozniej przykrecic linki :) po takim zabiegu , u kolegi kola szrokosci 195 staja bez problemu na suchym przyczepnym asfalcie :)

: pn cze 29, 2009 12:05
autor: Lipek81
Można w amatorskich warunkach sprawdzić, czy tylne hamulca biorą równomiernie - rozpędzić się tyłem i zahamować. Jak auto zniesie na którąś stronę to wiadomo, że ta strona hamuje mocniej - ale wiadomo - co rolki, to rolki.
Scarab, jak ściągnęłąłeś bęben i zrobiłeś fotkę tego co w środku, to przed zrobieniem fotki ruszałeś samoregulator (ten klin, który potem piteR-ek zaznaczył)? Bo na Twoim zdjęciu widać, że szczęki nie są jeszcze zużyte, powinny więc hamować, natomiast samoregulator jak widać doszedł już do końca i prawdopodobnie szczęki nie są prawiłowo dociskane do bębna. Nie powinno tak być - być może masz uszkodzony rozpierak - ta blaszka pozioma, albo samą szczękę (ta powierzchnia współpracująca z klinem). W ogóle z tego co na fotkach widzę (choć nie są wystarczająco wyraźne) - to masz źle poskładane te bębny - sprężynki nie są zapięte, jak trzeba - nie w tych miejscach - być może to też przyczyna.

[ Dodano: Pon Cze 29, 2009 12:06 ]
No i jeszcze zapomniałem napisać o najważniejszej przyczynie z tym klinem - może czas już bęben wymienić?

[ Dodano: Pon Cze 29, 2009 12:10 ]
Teraz się jeszcze przyjrzałem - i nie jestem pewien, czy z tymi źle pozapinanymi sprężynkami mam rację - może ktoś napisze, czy konstrukcja bębnów w mkIII i mkII są takie same? Bo jak takie same, to jest źle, a jak inne, to wtedy nie wiem. ;)

: pn cze 29, 2009 22:37
autor: Scarab
Uznałem że nie ma sensu oszczędzać na bezpieczeństwie i wymieniłem szczęki. Złożone są tak samo jak w poradzie z forum więc powinno być ok... Nie wiem tylko czy to normalne, czy dopiero musi się wszystko dotrzeć ale przy 40km/h na asfalcie wdepnięcie hamulca tak mocno jak się da nie jest w stanie zablokować kół :crazy: Z przodu mam roczne ate power disc, z tyłu dziś zmieniłem i zalałem nowy płyn, opony 185. To norma? Będzie lepiej jak się ułożą i dotrą okładziny?