przeguby??? czy tez cos innego???
: ndz cze 14, 2009 00:05
witam!
mam pewien problem. i tez pytanko.
od jakiegos czasu zaobserwowalem ze mam chyba uszkodzony przegub (podczas dodawania gwaltownie gazu cos sie tlucze z przodu).
jak normalnie bez "szalenstwa" jezdzilem, nic sie nie dzialo. postanowilem sie zajac reperacja tego przegubu. na diagnostyce okazalo sie, ze mam zle ustawiona zbieznosc. kolesie ja ustawili itd. teraz dopiero sie problem zaczal. po wyjechaniu z warsztatu jak dodalem gazu, to tak sie wszystko tlucze z przodu,ze sie jechac nie da!!!
jak na luzie jedzie auto, to nic sie nie tlucze.moge go nawet ze zgorki puscic i elegancko bedzie jechal. gorzej, jak tylko ledwo noge na pedal gazu poloze, to wtedy sie masakra zaczyna. wszystko sie wali, tlucze itd. czy moze przeguby byly juz tak zjechane,ze trzeba bylo je wczesniej wymienic i mogly costam wiecej uszkodzic???
czy po wymianie przegubow bedzie wszystko dobrze, czy tez cos wiecej moglo sie uszkodzic???
mam pewien problem. i tez pytanko.
od jakiegos czasu zaobserwowalem ze mam chyba uszkodzony przegub (podczas dodawania gwaltownie gazu cos sie tlucze z przodu).
jak normalnie bez "szalenstwa" jezdzilem, nic sie nie dzialo. postanowilem sie zajac reperacja tego przegubu. na diagnostyce okazalo sie, ze mam zle ustawiona zbieznosc. kolesie ja ustawili itd. teraz dopiero sie problem zaczal. po wyjechaniu z warsztatu jak dodalem gazu, to tak sie wszystko tlucze z przodu,ze sie jechac nie da!!!
jak na luzie jedzie auto, to nic sie nie tlucze.moge go nawet ze zgorki puscic i elegancko bedzie jechal. gorzej, jak tylko ledwo noge na pedal gazu poloze, to wtedy sie masakra zaczyna. wszystko sie wali, tlucze itd. czy moze przeguby byly juz tak zjechane,ze trzeba bylo je wczesniej wymienic i mogly costam wiecej uszkodzic???
czy po wymianie przegubow bedzie wszystko dobrze, czy tez cos wiecej moglo sie uszkodzic???