Zakupiłem "nowe" zegary z obrotkiem i cyfrowym zegarkiem. Jak się zorientowałem przy przekładce nowe zegary miały ułamany jeden dolny zaczep. Ale podłączyłem żeby sprawdzić, i wsio hulało, licznik, obrotek i zegarek zaczął naliczać od godziny pierwszej. Dokręciłem na diwe górne śruby i przejechałem sie jakies 20km. Wszystko OK.
Wyjąłem zegary ....zabrałem się do ich zrobienia, dokleiłem odpowiednią tulejke i zostawiłem w pozycji pionowej na 24h...dziś klej już nabrał mocy, wiec zabrałem się za montowanie zegarków...
Początkowo wsio OK...
![Obrazek](http://images45.fotosik.pl/143/6638fa01ffc489f9med.jpg)
Zabrałem się za skręcanie, i nie zauważyłem że zegarek mi znika...
![Obrazek](http://images50.fotosik.pl/143/31ef0820727b3bc8med.jpg)
No i oczywiście wqrw, ale jeszcze na spokojnie, wyjąłem, poczyściłem styki w kostkach do zegarów, pomacałem te taśme, podociskałem w miejsach słynnego "scalaka" z 3 nóżkami, i w kilku innych miejsach, zapiałem i niby Ok...
![Obrazek](http://images46.fotosik.pl/143/f2eee0541b1a4e7cmed.jpg)
A dosłownie w ciągu minuty taki obrazek...
![Obrazek](http://images46.fotosik.pl/143/0776d065a249c13cmed.jpg)
Po prostu znikają cyfry, no i nie da się ustawic zegarka, nie reaguje na te 2 guziki..Czy mogło zaszkodzic mu to ze był w pozycji pionowej stojącej 24h? Póki co wyjąłem je z auta, leżą poziomo, za jakies 2-3 godziny spróbuje jeszcze je wsadzić.
Jakie macie pomysły? MIał ktos taki przypadek
Z góry dzięki
Zapomaniałem dodac ze zegarek stoi w miejscu;/