Problem z rorządem
: czw cze 11, 2009 09:21
Witam mam dosyć nieciekawy problem który może być opłakany w skutkach ale jak mi mechanik powiedział nie musi , otóż przechodząc do sedna sprawy.
Jechałem sobie wczoraj ok 50km i zbliżył się czas tankowania więc zjechałem na stacje i zatankowałem , ruszyłem w dalszą podróż lecz ujechałem ok 300m i samochód zgasł , przed tym strzelił mocno w gaźnik i zaczęły spadać obroty i to był już koniec , stanąłem na poboczu trochę pokręciłem rozrusznikiem ale on nawet nie załapał ani razu po prostu jakby nie miał iskry.
2 lata wcześniej pasek mi przeskoczył o 2-3 zęby i wtedy został on wymieniony, wczoraj po zdjęciu osłony rozrządu okazało się że pasek nie ma prawie zębów, jest cały nie pęknięty ale prawie bez zębów, wiadomo że dziś w Boże Ciało nie kupię żadnych części.
Kiedyś obiło mi się o uszy że RF jest silnikiem bezkolizyjnym?? to prawda ???
Jak myślicie jest szansa na to że dla silnika nic poważnego się nie stało??? Ktoś miał podobny problem>??
Jechałem sobie wczoraj ok 50km i zbliżył się czas tankowania więc zjechałem na stacje i zatankowałem , ruszyłem w dalszą podróż lecz ujechałem ok 300m i samochód zgasł , przed tym strzelił mocno w gaźnik i zaczęły spadać obroty i to był już koniec , stanąłem na poboczu trochę pokręciłem rozrusznikiem ale on nawet nie załapał ani razu po prostu jakby nie miał iskry.
2 lata wcześniej pasek mi przeskoczył o 2-3 zęby i wtedy został on wymieniony, wczoraj po zdjęciu osłony rozrządu okazało się że pasek nie ma prawie zębów, jest cały nie pęknięty ale prawie bez zębów, wiadomo że dziś w Boże Ciało nie kupię żadnych części.
Kiedyś obiło mi się o uszy że RF jest silnikiem bezkolizyjnym?? to prawda ???
Jak myślicie jest szansa na to że dla silnika nic poważnego się nie stało??? Ktoś miał podobny problem>??