Strona 1 z 1
					
				Sposób na śrubę z zjechanym gwintem?
				: sob cze 06, 2009 17:39
				autor: kmlq
				Witam 
Jakiś dobry sposób na śrubę z uwalonym gwintem? Chodzi o śrubę od koła. Męczę się z nią dzisiaj pół dnia już  

 I jutro chciałbym być bardziej przebiegły od niej  
  
 
			 
			
					
				
				: sob cze 06, 2009 17:49
				autor: sas_gti
				ale co konkretnie się dzieje?
Rozumiem że jak mówisz że śruba ma uwalony gwint to masz ją wykręconą??
Kup zdrową śrubę i o ile otwór ma zdrowy gwint to po prostu wkręć. A jak nie ma to pytanie chyba powinno brzmieć inaczej tj co z robić z uwalonym giwntem w piascie, no ale nie zadałeś takiego pytanie więc wychodzę z założenia ze problem jest tylko w śrubie. pzdr
			 
			
					
				
				: sob cze 06, 2009 18:12
				autor: kmlq
				o Boże ale ze mnie tuman  
 
Chodzi mi o to --> że śruba jest wkręcona. A łebek tej śruby jest zjechany..  

 No i nie da się jej wykręcić, trzeba coś z tym zrobić bo nie daj Boże jakbym złapał kapcia  

 
			 
			
					
				
				: sob cze 06, 2009 18:27
				autor: vwarek
				jeśli jest możliwość to przyspawać do tego objechanego łba większą nakrętkę, można też spróbować nabić mniejszą nasadkę (jeśli jast 17 to 16..) a ostatecznie rozwiercić łeb śruby
			 
			
					
				
				: sob cze 06, 2009 18:30
				autor: dziabi3
				lub tepy przecinak i mały młoteczek i w kierunku odkręcania na obwodzie łba popukiwać
			 
			
					
				
				: sob cze 06, 2009 18:30
				autor: wolfzan
				vwarek pisze:jeśli jest możliwość to przyspawać do tego objechanego łba większą nakrętkę
...albo pręt czy rurkę, wykręcić tę śrubę i zapodać nową. 
Co robiłeś z tą śrubą, że ma taki zjechany łeb?
 
			 
			
					
				
				: sob cze 06, 2009 18:34
				autor: kmlq
				wielkie dzięki za porady jutro zobaczę, która poskutkuje 
wolfzan, śruba już  była w takim stanie, auto kupiłem niedawno i dzisiaj zabierałem się za malowanie bębnów/zacisków. Chyba ktoś używał jakiegoś chińskiego klucza  

 
			 
			
					
				
				: sob cze 06, 2009 19:27
				autor: maly.jaw
				faktycznie ktoś miał chyba jakiś dziwny klucz że zjechał taki łebek, ja jak kupiłem auto i chciałem odkręcić koła, śruby były zapieczone że ukręciłem kilka kluczy a śrubie nic się nie stało nawet jak odstawiałem partyzantkę z płaskimi