Dziwna sprawa z aku. (padl podczas jazdy)
: ndz maja 31, 2009 22:33
Witam!!
Dzis mialem bardzo dziwne zdarzenie. Wracalismy ekipa ze Zdunskiej W. do Lodzi jedziemy sobie tak 80-90 nagle patrze na wskaznik paliwa a on ladnie opadl na koleczek nastepnie zdechlo radio...ale nic jedziemy dalej nastepnie obrotomierz spadl na zero...zaraz za nim predkosciomierz...po zgaszeniu swiatel zegary wrocily do normy ale tylko na jakies 500m...zaczely sie zarzyc kontrolki...dodatkowo delikatnie mrugala kontrolka od oleju. Auto zaczelo tracic moc i wreszcie zgaslo zatrzymalismy na poboczu. Okazalo sie ze akumulator padl. Otworzylem mache sprawdzilem paski...wszystkie sa na swoim miejscu (fakt ze do wymiany bo lataja jak zyd po pustym sklepie). Podjechalismy 2 autem...przewody trach i zapalil bez problemu pochodzil 10minut i aku podladowany. Potem zrobilem jeszcze z 30-40km i nie bylo problemu. Jak myslicie od czego moglo sie tak stac? (te nieszczesne paski?). Na dworze bylo sucho (zdarzene mialo miejsce ok 14)(w nocy padalo auto stalo na dworze).
Dzis mialem bardzo dziwne zdarzenie. Wracalismy ekipa ze Zdunskiej W. do Lodzi jedziemy sobie tak 80-90 nagle patrze na wskaznik paliwa a on ladnie opadl na koleczek nastepnie zdechlo radio...ale nic jedziemy dalej nastepnie obrotomierz spadl na zero...zaraz za nim predkosciomierz...po zgaszeniu swiatel zegary wrocily do normy ale tylko na jakies 500m...zaczely sie zarzyc kontrolki...dodatkowo delikatnie mrugala kontrolka od oleju. Auto zaczelo tracic moc i wreszcie zgaslo zatrzymalismy na poboczu. Okazalo sie ze akumulator padl. Otworzylem mache sprawdzilem paski...wszystkie sa na swoim miejscu (fakt ze do wymiany bo lataja jak zyd po pustym sklepie). Podjechalismy 2 autem...przewody trach i zapalil bez problemu pochodzil 10minut i aku podladowany. Potem zrobilem jeszcze z 30-40km i nie bylo problemu. Jak myslicie od czego moglo sie tak stac? (te nieszczesne paski?). Na dworze bylo sucho (zdarzene mialo miejsce ok 14)(w nocy padalo auto stalo na dworze).