Forum.VWGolf.pl

Potrzebuję wymienić ten filtr stożkowy na standardowy, bo do mojego 1.4 to on nie wiadomo po co. Nie wiem po licho poprzedni właściciel go zakładał.
Jaki filtr polecacie?

W mordę jeża w ogóle dolotu nie ma. Filtr siedzi w samej przepustnicy...tak to nie powinno wyglądać. Nie wiem jak w tym silniku pomontowane są odmy, ale czeka Cię trochę pracy. najlepiej znajdź przykładowe zdjęcie tego silnika i na jego podstawie zmontuj to jakoś.

o kurde, ale ktos maniane zrobil... hehe coz za skormna pojemnosc dolotu.. jak to w ogole ma jezdzic..i do tego cieplutkie powietrze bo tuz nad kolektorem wydechowym..ostro

najlepiej to skompletuj sobie na szrocie cala puche z przewodami..

Dokładnie tak jak piszesz haps nie ma węża dolotowego ani tego odpowiedzialnego za ciepłe powietrze. Brakuje też zaworu magnetycznego o ile golf jest z katem Auto albo po dzwonie albo po słabym tuningu. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7d7 ... 67e19.html

Kasim ten link zawiera opis jak to było pierwotnie, nie jest zbyt wyraźny ale zawsze. Życzę owocnej pracy

No wiem że powinno być właśnie tak:



Zatem wystarczy jak kupię całą obudowę, taką jaka standardowo występuje w ABD 1.4 i zamontuję jak fabrycznie.

dokładnie tak

Rozumie, że ten stożek powoduje większe spalanie i spadek mocy silnika, dziwię się że żaden mechanior nie doradzał mi wymiany

Poprawnie założony stożek powinien spowodować wzrost mocy, choć niemal niezauważalny. W twoim przypadku, to ciężko wyczuć co on powoduje i czy w ogóle nie pogarsza osiągów. Zaobserwowałweś jakieś dziwne objawy w stylu nierównej pracy na biegu jałowym albo dławienia się??
Z reguły mechanicy patrzą tylko jak zarobić, konkretny gość poradziłby Ci od razu wywalić ten patent i zrobić prawidłowy dolot. Pozdro

kasmi, jak tak patrze na Twoje posty i problemy z autem to widze ze niezle druciarstwo ktos odwalal, najrozsadniej to go sprzedaj, nie pytam juz po co go kupowales, ale zamiast ladowac kase to pomysl o sprzedazy, bo wracajac do tego kielicha to samo z siebie to sie nie stalo..

haps, masz rację same problemy mam. Cały czas się zastanawiam czy sprzedawać czy robić. Na razie próbuję coś robić i wmawiam sobie że "jeszcze tylko to" i będzie ok. I tak cały czas. Wcześniej były podejrzenia uszkodzonej uszczelki głowicy - wtedy to miałem zmartwienie. Obawy okazały się niesłuszne i na szczęście skończyło się dobrze. Teraz postanowiłem trochę przy nim pomajstrować to założyłem sobie wymianę filtra powietrza i naprawę kielicha oraz drobną kosmetykę karoserii. Myślę, że jak bym się z tym uporał to auto jeszcze by mogło pojeździć. Trochę na nie narzekam ale z drugiej strony polubiłem je. Coś te golfy w sobie mają.