Strona 1 z 1

słaby ręczny

: pn maja 18, 2009 20:51
autor: bastek016
mam nietypowy problem , robiłem jakiś czas temu tylne hamulce mam bębnowe w golfie III wszystko było ok samochód hamował jak wściekły . miałem twardy pedał od samej góry i bardzo dobry hamulec ręczny . Nie minął jeden dzień i hamulec z powrotem łapie na dole i ręczny wyciągam do samej góry pojechałem , na reklamacje gość to zrobił znowu igła łapie hamuje skutecznie , i padły takie słowa ma pan zużyte bębny z tył i szczęki nie dotykają bębna . Dziwne bo po regulacji auto hamuje idealnie i parę razy zaciągnę ręczny przyhamuje i z powrotem jest lipa nawet na mokrym ręczny nie łapie auto z niewielkiego wzniesienia zjedzie . Nie chce zajechać hamulców przednich przez brak praktycznie hamulca tylnego . Dlaczego tak się dzieje ??:(

: pn maja 18, 2009 21:10
autor: bacik
zaciski ham recznego do wymiany tez tak miałem

: pn maja 18, 2009 21:44
autor: PiotrusVW
z tylu jest samoregulacja. Obejrzyj najlepiej w jakim stanie sa okladziny w bebnach i jaki jest ewentualny rant na bembnie

: wt maja 19, 2009 09:08
autor: T.O.B.I.
bastek016, co robiłeś przy hamulcach? same szczeki czy cylinderki też wymieniałeś?

: wt maja 19, 2009 09:22
autor: Paweł Marek
Jeśli masz baaardzo zużyte bebny to w końcu musisz jez zmienić. Zakres samoregilacji mógł się skończyć. Ale wcześmniej trzeba zweryfikować hamulca, w jakm stanie są samoregulatory, szczęki, klin, czy niema pomyłki jakiejś w montażu.

: wt maja 19, 2009 11:34
autor: guti
bacik pisze:zaciski ham recznego do wymiany tez tak miałem
a co to jest ??:D

bastek016,

napisze Ci jak powinno sie regulowac reczny ( według ksiazki od passata b3) ,
poluzowac całkowicie linki recznego w kabinie, tak zeby luzno sobie zwisały , koło w góre, zdjąc beben ( trzeba bedzie podniesc samoregulator do góry zeby beben zszedł) jak samoregulator jest w górze to niech ktos delikatnie wcisnie nozny hamulec, zobaczysz czy samoregulator idzie lekko w dół na sprezynce ( jak nie to nasmarowac, przeczywscic samoregulator, stuningowac sprezynke lub kupic nowa, bo one sa juz za slabe jak sa za stare i nie ciagna w dół samoregulatora ) wtedy załozyc beben no i tutaj zaczyna sie myk, jak masz zuzyte dosc okladziny, to mozna ten samoregulator delikatnie mozna jeszcze go w dół wypchnac , tak zeby beben ciezko wchodził na okladziny ( nie za ciezko ! ) załozyc beben, złozyc koło , wsiasc do auta wcisnac pare razy pedał hamulca i dopiero zajac sie przykrecaniem linek.

według madrej ksiazki passata, regulacji linek w kabinie dokonuje sie sporadycznie , głownie kiedy sa wymieniane okladziny.
warunkiem sa okladziny w stanie lepszym niz przecietne ( zeby mialo co hamowac wogole z tyłu) , nasmarowane regulatory , mocna sprezynka itd :)

nie za bardzo wierzylem koledze od passata, przetestowalismy to u innego kolegi w mk III efekt jest taki , ze lekkie zaciagniecie recznego powoduje ze koła (195 /50/15 )
stajka na asfalcie na zawołanie, polepszyl sie tez nozny hamulec, pedał jest wyzej ,
zrobilem to u siebie , poprawa jest !
pozniej zrobił to samo kolega w Polo i tez jezdzi z bananem na ustach odkad to zrobił :)

ja sie musze postarac o okladziny troszke lepsze i bedzie gitara ( bo kolega z mk III ma nowe okladziny , nowe bebny i wogole hamulce nówki ) i u niego najbardzoej widac poprawe :) w kazdym badz razie musialem auto czasem gonic jak go zostawilem na recznym przed garazem, a teraz juz nie musze :)

: wt maja 19, 2009 20:04
autor: bastek016
wymieniałem cylinderki i szczęki z tył , wygląda na to że trzeba będzie bębny wymienić i płyn hamulcowy :)

: śr maja 20, 2009 09:44
autor: T.O.B.I.
płyn oczywiście można zawsze zmienić, wymieniałeś cylinderki to trzeba odpowietrzyć, wiem napiszesz że odpowietrzałeś, ale przy takich pracach zawsze kilka razy się to robi, jeżeli masz z tyłu regulator siły hamowania to trzeba go sprawdzić, i jeszcze jedna rzecz ten klin samo regulatora ma po jednej stronie taki wypustek, jeśli zamontowałeś go tym wypustkiem w stronę szczęk to na pewno nie będziesz miał dobrych hamulców bo ten klin zablokuje możliwość samoregulacji, moim zdaniem szczęki potrzebują jakieś 300-500km na dotarcie się, z tego co przeczytałem w pierwszym poście wynika że hamujesz ręcznym, poślizgi robisz? wymieniałeś też wszystkie sprężynki przy szczękach?