Strona 1 z 1

czasem trzeszczy, czasem nie

: śr maja 06, 2009 12:49
autor: gixy
i nie podczas jazdy tylko jak wjezdzam na parking/wyjezdzam/manewruje. I tez nie zawsze-czasem da sie slyszec trzeszczenie(przy skreconych kolach) czasem nie- nie wazne czy auto porusza sie do tylu czy do przodu. Nie jest to trzeszczenie/pykanie od przegubow. Plyn do wspomagania w zbiorniczku w ilosci odpowiedniej. Co Waszym zdaniem moze byc przyczyna tego zjawiska?

: śr maja 06, 2009 12:53
autor: klex1
Lozysko McPhersona do sprawdzenia, moze byc to przyczyna takiego zachowania.

: śr maja 06, 2009 12:57
autor: cyrulinski
również obstawiam górne mocowanie amorków,przerabiałem podobny temat,stuki dochodzą wtedy spod maski a przynajmniej z górnych partii zawieszenia

: śr maja 06, 2009 13:04
autor: gixy
heh-ale szybki odzew- dzieki koledzy...No fakt amory to by sie chyba przydalo wymienic...-a tak z ciekawosci- kilka osob mowilo mi zebym sie przygotowal ze cos z maglownica nie tak(zebym ja jeszcze wiedzial do czego ona sluzy...)-czy Waszym zdaniem moze byc cos na rzeczy, czy nie?Odnosnie tego trzeszczenia- jesli to amory- moze to glupio zabrzmi-ale czy mozna tak jeszcze chwile pojezdzic czy jak najszybciej wymieniac?Akurat chwilowo jestem niezle splukany z kaski..;(

: śr maja 06, 2009 13:12
autor: cyrulinski
kolego-to nie amortyzatory ale ich górne mocowanie tzw.poduszki macpersona-koszt ok.30zeta/szt.Czy można z tym jeździć?Twoje bezpieczeństwo,to nie silnik czy ogrzewanie ale zawieszenie.

: śr maja 06, 2009 13:24
autor: gixy
ok, dzieki, rozumiem:)

: śr maja 06, 2009 13:37
autor: klex1
gixy pisze:zebym sie przygotowal ze cos z maglownica nie tak(zebym ja jeszcze wiedzial do czego ona sluzy...)
gixy, maglownica to nic innego jak przekladnia kierownicza. Jesli nie masz luzow nie kierze ani nie zachowuje sie podczas skretu jakos dziwnie, to moim zdaniem wszystko ok. Niestety, od srodka auta trzeszczenia amortyzatora nie da sie za bardzo odroznic od trzasku maglownicy, bo dochodza mniej wiecej z tego samego rejonu, najlepiej to zrobic na kanale, wtedy spokojnie samemu dojdziesz przy pomocy kogos, kto bedzie krecil kiera, skad dochodza trzaski, a i wiekszosc mechanikow powinno zdiagnozowac Ci to bez problemu na sluch.

: śr maja 06, 2009 14:07
autor: gixy
Dzieki Klex- i widze ze kolega z Wawy- wreszcie ktos z okolicy:) Chlopaki powiedzcie jeszcze jedna rzecz- a czy samemu jest jakis patent aby sprawdzic to czy to faktycznie te poduszki McPershona?Jesli tak, jak to zrobic?jakis test?-wizualnie?-co wtedy powinno zwrocic moja uwage ze sa do wymiany?I jeszcze jedno-jesli sie okaze ze to to i jak bede pytal/kupowal te tzw.poduszki macpersona-koszt ok.30zeta/szt.- to wystarczy ze tyle powiem czy jakiejs konkretnej firmy maja byc?

: śr maja 06, 2009 17:02
autor: cyrulinski
jeśli masz troche wyobraźni i pojęcia o mechanice to sobie poradzisz.Należy podlewarować koło i recznie ruszając góra -dół ewentualnie wyczuć czy jest jakiś luz lub dziwne odgłosy w rejonie górnego mocowania.Z tego co wiem są dwa rodzaje poduszek-ze zintegrowanym łożyskiem do 94r.oraz poduszka i łożysko oddzielnie po 94.Trudno stwierdzić jak jest u Ciebie.W miare dobra jest firma Febi,jednak jeśli chodzi o wymiane to raczej mechanik lub średnio wyposażony garaż bo jest troche dłubaniny.