Strona 1 z 1

zatrzymujace sie wskazowki licznikow podczas wypadku.......?

: ndz paź 02, 2005 09:20
autor: piotr1979
jak to jest w tymi wskazowkami???czy podczas wypadku sie zatrzymuja np.na 125km/h jezeli z ta predkoscia przywali ktos w drzewo?napisze co wiecie bo dzis w gazecie czytalem arykul o wypadku w ktorym uczestniczyl seat(niestety nie wiem jaki,ale wygadal na ibize albo cordobe)i pan redaktor napisal ze mu sie wskazowki zatrzymaly przy 125km/h
czy jest tak naprawde?bo przeciez ibiza to prawe to samo co golf pod wzgledem licznikow.
czy to jest jakis mit,bzdura albo wymysł jakiegos barana?
MIELISCIE Z TYM DO CZYNIENIA?

chlopaki ze szczecina moga poczytac w piatkowym GLOSIE SZCZECINSKIM.

: ndz paź 02, 2005 09:37
autor: Much00l
heh a co to ma za znaczenie przy takiej predkości to chyba nikt żywy niewyjdzie. Wydaje mi sie ze to byl przypadek ze sie wskaźik zatrzymał. Raczej nie jest to możliwe ! pozdro

: ndz paź 02, 2005 09:38
autor: Groszek
Powinno tak być czyli się zatrzyma na prędkości uderzenia. Ale to się tyczy większej prędkości typu 90 w góre.

: ndz paź 02, 2005 10:15
autor: Adamtd
Wydaje mi sie że to faktycznie przypadek, bo potem pierwszą rzeczą jaka robia biegli to obliczenie prędkości auta (ze śladow hamowania, uszkodzeń, rozprysku szyby itp). Czytałem kilka opini biegłych i nigdy nikt nie wspominał o wskazaniu licznika

: ndz paź 02, 2005 10:40
autor: Kiler
A moim zdaniem to zwrot dziennikarski, sposób na przekazanie myśli :hmm: - treści na temat prędkości przy jakiej doszło do zdarzenia. Mógł napisać: „w czasie zderzenia Seat mknął z prędkością 125km/h"... ale "efektowniej” brzmi – „wskazówka zatrzymała się na :bajer: ” - myślę, że drogówka na podstawie drogi hamowania i innych "paramentów" wypadku oszacowała prędkość w czasie zdarzenia a dziennikarz ubrał to w takie słowa :chytry: ... Jak ktoś ma 3 firmy, Bore, GolfaV i Pasata to mówmy "daleko zaszedł" - a on nigdzie nie szedł... Chodzi o osiągnięcia :bigok: . Tak samo z ta wskazówką - nie znaczy, że się tam naprawdę fizycznie zatrzymała tylko była w tym miejscu w chwili wypadku. Ale to moja teoria :chytry: :smoke: :panna: ...


Pozdr :pub: .

: pn paź 03, 2005 00:11
autor: PITERSON
flanel pisze:Wskaznik sie tylko zatrzymuje w BMw przy wypadku a w innych autach to raczej nie
Tak się właśnie zatrzymała kumplowi jak skończył jazde Beemką 735i na betonowym słupie... na szczęśnie nic poważnego mu się nie stało :|

: pn paź 03, 2005 11:05
autor: lolo_golf
Pewnie ze to nie jest mit.Juz nie raz widzialem fotki aut po dzwonie i mialy wlasnie zatrzymana wskazówke(napewno było tak w A3).Pozatym tata kolegi zaliczyl dzwona w ogrodzenie Fiatem Temprą(z 4 oso tylko on przeżył)i tez wskazówka sie zatrzymała.

: pn paź 03, 2005 15:15
autor: Corvax
Boshe i tu znowu - przed chwila czytałem komentaze 'fahowcuw' na onecie :P

Drodzy Państwo - od kilkunastu lat w autach których nie ma linki szybkościomierza, a impulsy sa przekazywane do licznika elektronicznie, wychyleniem wskazówki szybkościomierza steruje silnik krokowy - tak jest m.in w MK3. Jesli w nagły sposób napięcie zostanie przerwane, wskazówka zostanie w swoim połozeniu i tyle.

Dodac nalezy tylko tyle, że zatrzymanie się wskazówki szybkościomierza w danej pozycji nie jest podstawa do wysnówania wniosków na temat szybkości auta w chwili uderzenia - łatwo sobie wyobrazić sytuacje w której auto szło bokiem mając prędkośc na liczniku np. 60km/h a uderzyło w przeszkode z predkoscią 160, lub sytuację w ktorej auto straciło kontakt z podłożem przy wcisnietym pedale gazu do oporu - kiedy to licznik pokazywał np 180km/h a auto w rzeczywistości poruszało się z predkością np 100km/h..

: pn paź 03, 2005 18:45
autor: piotr1979
Corvax pisze:Boshe i tu znowu - przed chwila czytałem komentaze 'fahowcuw' na onecie :P

Drodzy Państwo - od kilkunastu lat w autach których nie ma linki szybkościomierza, a impulsy sa przekazywane do licznika elektronicznie, wychyleniem wskazówki szybkościomierza steruje silnik krokowy - tak jest m.in w MK3. Jesli w nagły sposób napięcie zostanie przerwane, wskazówka zostanie w swoim połozeniu i tyle.

Dodac nalezy tylko tyle, że zatrzymanie się wskazówki szybkościomierza w danej pozycji nie jest podstawa do wysnuwania wniosków na temat szybkości auta w chwili uderzenia - łatwo sobie wyobraźić sytuacje w której auto szło bokiem mając prędkośc na liczniku np. 60km/h a uderzyło w przeszkode z predkoscią 160, lub sytuację w ktorej auto straciło kontakt z podłożem przy wcisnietym pedale gazu do oporu - kiedy to licznik pokazywał np 180km/h a auto w rzeczywistości poruszało się z predkością np 100km/h..
no....cos w tym jest.

: pn paź 03, 2005 22:15
autor: kadet
u Otylii ponoc na 180 km/h sie zatrzymal

: pn paź 03, 2005 22:29
autor: misza_m
Rozbierałem ostatnio zegary z VW POLO, i faktycznie wskazówki nie maja sprężynek powrotnych, sterowane są w obie strony silniczkiem, więc przy zaniku zasilania zostaja w ostatniej pozycji.

: pn paź 03, 2005 22:30
autor: evolution
sprawa ma sie tak ze jest to jedna wielka lipa... dla przykladu powiem ciekawostke mam licznik z mk3 z 96 roku, zakladalem biale blaty i po zlozeniu niechcacy spadl mi licznik tak ze uderzyl o glebe "do góry butami". widok jaki ujzalem to w zasadzie wszystkie wskazowki w okolicach pionu. wiec sprawa ma si tak ze wystarczy by auto gwaltownie skoczylo przy dzwonie, i akurat rozpielo zasilanie ze stacyjki i mamy efekt stojacych wskazowek niewiadomo gdzie....... co fakt to fakt ze jakby licznik przy dzwonie wyskoczyl z dechy to dzwon musialby byc przy duzej predkosci iu w tedy sam ten fakt bylby wystarczajacy do okreslenia predkosci(widzialem dzwona bmw gdzie licznik byl okolo 120 metrow przed bmw na slupie...