Byłem na przeglądzie zawieszenia i wyszło że amorki są OK. Zastanawiam się nad jakimiś poduchami/tulejami. Miał ktoś może podobne przypadki? Od czego zacząć? Co to może być?
Z góry dzięki - pozdroooo
![pub :pub:](./images/smilies/pub.gif)
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
tak właśnie myślałem, mam nadzieję że to nie kosmiczne koszty z tą wymianą. Wyczytałem już, że najlepiej kupić tuleje LAMFORDER ewentualnie FEBI. Jakie koszty wymiany to muszę chyba popytać. Obawiam się, że nie będą niskie ze względu na to, że mój Gofer jest wyposażony w korektor siły hamowania.golfer_1984 pisze:tuleje w tylnej belce
to nie ma nic do rzeczy. ja sam wymienialem i teraz mam spokoj. uwazaj tylko jak bedziesz odkrecal korektor bo moze sie sroba opierdzielic a ona jest z duraluninium, takze delikatnie. a jak bedziesz chcial u mechanik to tak ok 60-70 od sztuki wezmie tak mi sie wydajeRazal pisze:jest wyposażony w korektor siły hamowania.
Masz na myśli te tuleje metalowo-gumowe nad amortyzatorami ?fleshu pisze:Albo jeszcze talerze górne sprężyn(lubią przegnić).
Jezeli przy poprzedniej wymianie osoba, ktora to robila, wykazala sie mysleniem, to wsadzila srube przy korektorze odwrotnie, czyli leb od wewnatrz, nakretka od zewnatrz, wtedy nie ma problemu z odkreceniem belki bez zdejmowania korektora. Wtedy bez problemu zrobisz to sam.Razal pisze:Obawiam się, że nie będą niskie ze względu na to, że mój Gofer jest wyposażony w korektor siły hamowania.
Ja miałem oryginalne i musiałem korektor wiercić(śruby były wyjedzone - nie było szans na odkręcenie). Jak się zdejmie to palnik(gumy poszły do piachu) a tulejka młotkiem potraktowana, wyleciała. A jak miałem obawy czy sam to robić czy oddać do jakiegoś mechaniora - to zapytałem w warsztacie - w odp usłyszałem " kup 2 komplety takich tulei bo się to wygina na prasie i może się nam uda albo i nie". Wolałem to sam zrobić.klex1 pisze:osoba, ktora to robila, wykazala sie mysleniem
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 383 gości