Strona 1 z 2

Problem z klaksonem

: pn kwie 27, 2009 20:35
autor: hugo34
Witam !
Mam problem z klaksonem gdyż jest on jakoś dziwnie podłączony ciężko to nawet wytłumaczyć. Problem polega na tym że gdy przy włączonym zapłonie ruszam kierownicą to robi się gdzieś zwarcie i wyskakuje bezpiecznik od tylnej wycieraczki. Rozebrałem kierownicę i tam jest taka okrągła blaszka która chodzi po styku od manetki. Ta blaszka była chyba przez kogoś celowy wycięta w pewnym miejscu i dopiero przy mocniejszym skręcie styk dotyka blaszki i bezpiecznik siada. Dziwi mnie to ze wysiada mi bezpiecznik od wycieraczki a nie od klaksonu. Myślałem ze jest coś z kablami od wycieraczki ale po dłuższym zastanowieniu doszedłem do wniosku że jest źle podłączony klakson gdyż nawet po wyjęciu bezpiecznika od klaksonu na styku od manetki jest 12V. Dopiero gdy wyciągnę bezpiecznik od wycieraczki to napięcie na manetce znika. Mam prośbę czy da się jakoś wytłumaczyć jak podłączyć od nowa klakson tak jak był fabrycznie ? Albo podłączyć go bezpośrednio od akumulatora

: wt kwie 28, 2009 18:17
autor: Lipek81
Po pierwsze musisz się zorientowac, czy masz przekaźnik od klaksony, czy nie - najlepiej zrób fotke panelu z bezpiecznikami, alebo poszukaj w internecie gdzie jaki przekaźnik się znajduje i zobacz czy go masz, albo czy zamiast niego masz blaszkę (zworkę). Jeżeli masz przekaźnik to go wyciągnij i wtedy jeszcze raz zmierz napiecie na blaszce manetki, jeżeli masz zworke, to odepnij klakson (albo wyciagnij zworke) i też zmierz napięcie - coś się zmieniło?

: sob maja 02, 2009 17:05
autor: hugo34
wyjąłem zworkę i napięcie na manetce znikło

: pn maja 04, 2009 18:40
autor: Lipek81
N oto te napiecie to w taki razuie nic dziwnego - po prostu przykładassz miernik do masy i do blaszki, która poprzez cewke klaksonu połączona jest z +12V, daltego miernik pokazuje napięcie. Moim zdaniem masz coś nie tak z manetką. Poszukaj przy złaczce manetki przewodu niebiesko - brazowego, odepnij wtyczkę, a do tego przewodu podlącz masę - klakson powinien zadziałać, a bezpiecznik od wycieraczek bowinien być cały. Jak tak bedzie, to manetka.

: wt maja 05, 2009 20:07
autor: hugo34
Dzisiaj wróciłem z pracy i zrobiłem tak jak kazałeś wypiąłem ten niebiesko-brązowy kabelek z kostki która była podłączona do manetki i podałem mu masę. Zaiskrzyło się i bezpiecznik od tylnej wycieraczki ponownie się przepalił. Obawiam się że bez wizyty u elektryka się nie obędzie.

: wt maja 05, 2009 20:31
autor: Lipek81
Czyli na odpiętej wtyczce też przepaliło? No to rzeczywiście, tak na odległość może być ciężko... Ktoś coś może tam namieszał, czy jak - ogólnie, nawet jakbyś miał uszkodzoną manetkę, to po odpieciu wtyczki powinno zadziałać. A jesteś pewien, że to bezpiecznik od wycieraczki pali? Mozesz podać który to bezpiecznik i jaki masz panel (nowy, czy stary) z bezpiecznikami?

: wt maja 05, 2009 20:51
autor: hugo34
Więc tak instalacje mam jeszcze starą (auto 1985) bezpiecznik który mi pali to numer 12 a od klaksonu jest 16. Wiem że na 100 % ma to jakiś związek z tylną wycieraczką bo po wyjęciu bezpiecznika nr 12 (czyli od wycieraczki) nie mam napięcia na tym niebiesko-brązowym kabelku a przecież napięcie powinno dopiero zniknąć po wyjęciu bezpiecznika nr 16. Aha dzisiaj jak próbowałem z tą masą to kostka była w manetce a ja wyciągnąłem tylko ten brązowo-niebieski kabelek, czy to ma jakieś znaczenie ? Myślałem jeszcze żeby podłączyć od nowa ten klakson omijając skrzynkę i dać gdzieś osobny bezpiecznik tylko nie wiem dokładnie jak działa taki klakson. Jeśli możesz to napisz mi co gdzie i jak.

: wt maja 05, 2009 22:11
autor: Lipek81
To zrób jeszcze tak - wyciągnij zworke w panelu, ta od klaksonu i w panelu bezpieczników zewrzyj ze soba piny 2 i 3. Przy włączonym zapłonie klakson powinien zadziałać. W tym momencie masz pominięta manetkę i wiązkę do niej, więc zobaczymy, czy usterka jest dzieś w stronę manetki, czy w stronę klaksonu. Ogólnie to jakaś dziwna sprawa z tym - te obwody nie mają ze sobą nic wspólnego - oprócz właśnie manetki.

: wt maja 05, 2009 23:15
autor: hugo34
Ale o które piny dokładnie chodzi ? gdzie one się znajdują z tyłu na kostkach czy gdzieś z przodu ?

: wt maja 05, 2009 23:21
autor: Lipek81
chodzi o te miejsce, gdzie jest zworka - ta zworka jest w polu, w który mozna włożyć przekaźnik, a piny tego pola są ponumerowane. Trzeba wyciagnąć zworę i zewrzec 2 i3

: śr maja 06, 2009 16:33
autor: hugo34
Zrobiłem tak jak kazałeś zwarłem piny 2 i 3 i po włączeniu stacyjki klakson działa.

: śr maja 06, 2009 18:40
autor: Lipek81
Czyli od skrzynki do klaksonu wszystko jest ok. Problem jest gdzieś w manetce, lub w wiązce. Proponuję jednak, abyś jeszcze raz odpiął wiązke od manetki (ale całą wiązke, a nie pin jeden) i zwarł brązowo - niebieski z masą. Jakby znowu padł bezpiecnzik, to wyciągnij zworkę z panelu, weż miernik do reki i sprawdź czy jest gdzieś przejście między brązowo - niebieskim, a którymś pinem w kostce manetki - nigdzie nie powinno być przejścia. Jeżeli będzie - to wiązka do sprawdzenia - musisz po prostu popatrzeć, co tam się stało - przejrzeć ja. Jak przejścia nie będzie, a klakson będzie działał, to manetka uszkodzona. Sprawdź jeszcze, czy brązowo - niebieski od klaksonu wchodzi do skrzynki bezpieczników, do złacza L4 i sprawdź miernikiem, czy jest przejście między końcami tego przewody (między kostką manetki, a kostką wchodzącą do panelu. Aby w 100% być pewnym, ze to manetka, sprawdź, czy jest przejście między blaszką na manetce a którymś z pinów manetki, do którego przełączasz kostkę - powinno być tylko z jednym - tam, gdzie dochodzi brązowo - niebieski przewód.

: śr maja 06, 2009 19:18
autor: hugo34
kolego odpiąłem całą kostkę od manetki i podałem masę do brązowo-niebieskiego kabelka i klakson działa. Następnie podpiąłem całą kostkę pod manetkę razem z niebiesko-brązowym kabelkiem włączyłem zapłon i wszystko działa nie wiem co się stało ale klakson sam się naprawił. Jest tylko jeden problem bo podczas skrętu w lewo klakson zaczyna mi sam trąbić.

: śr maja 06, 2009 22:29
autor: Lipek81
Może coś ta wtyczka jakaś trefna? Co do kecenia kierownicą - wyciągnij przycisk klaksonu, odłacz go i teraz pokręć i zobacz, czy pipczy - jak nie, to coś z przyciskiem lub tymi konektorkami nie tak, jak dlaej pipczy, to może ta blaszka jakaś krzywa jest?