Strona 1 z 1

Jazda na zaciagnietym recznym

: sob kwie 25, 2009 16:09
autor: Dzordz-VwBora
Witam... Był piękny słoneczny dzień słońce raziło w szyby jak i w całym samochodzie.
Tak raziło, że Nie zauważyłem na komputerze kontrolki zaciągniętego hamulca ręcznego... Ruszyłem i pojechałem... tak z 20 metrów :( Kiedy już się zorientowałem, szybko go opuściłem i dojechałem parę kilometrów do domu. Kiedy wysiadłem z samochodu dostrzegłem jakby "Stukanie" i syczenie z tylnego koła. Jak myślicie co się mogło stać?
I czym taka dłuższa gapa mogła by się skończyc dla mojego samochodu???. Vw Bora.

: sob kwie 25, 2009 16:19
autor: agrala
wszytsko zalezy jak mcno ci trzyma reczny
mogl sie zagotowac plyn, spalic lub zerwac okladziny - zalezy czymasz bebny lub tarcze
moglo sie nic nie stac a te trzaski to jakis przypadek
20 metrow to nie duzo wiec raczej nic sie nie stalo, skoro nie czules ze jedziesz na recznym to raczej mocno ci nie trzyma zbyt mocno lub nie byl calkiem zaiagniety wiec raczej nie ma sie co przejmowac

: sob kwie 25, 2009 16:21
autor: bongo
Dzordz-VwBora pisze:Kiedy wysiadłem z samochodu dostrzegłem jakby "Stukanie" i syczenie z tylnego koła. Jak myślicie co się mogło stać?
Tak samo stukało i syczało?
20 m to nic,znam gości co przejechali na ręcznym 20km :chytry:

: sob kwie 25, 2009 16:22
autor: Dzordz-VwBora
agrala pisze:wszytsko zalezy jak mcno ci trzyma reczny
mogl sie zagotowac plyn, spalic lub zerwac okladziny - zalezy czymasz bebny lub tarcze
moglo sie nic nie stac a te trzaski to jakis przypadek
20 metrow to nie duzo wiec raczej nic sie nie stalo, skoro nie czules ze jedziesz na recznym to raczej mocno ci nie trzyma zbyt mocno lub nie byl calkiem zaiagniety wiec raczej nie ma sie co przejmowac
Dokładnie Nie czułem bo był lekko zaciągnięty jednak te stukanie spod koła trochę mnie potem przeraziło...

[ Dodano: 25 Kwi 2009 16:28 ]
bongo pisze:
Dzordz-VwBora pisze:Kiedy wysiadłem z samochodu dostrzegłem jakby "Stukanie" i syczenie z tylnego koła. Jak myślicie co się mogło stać?
Tak samo stukało i syczało?
20 m to nic,znam gości co przejechali na ręcznym 20km :chytry:
Tak, Samo z Siebie Zaczęło stukać i syczeć

: sob kwie 25, 2009 17:24
autor: Radzioolo
Ja przejechalem na recznym ponad 10km bo mi zamarzl zima jak przyjechalem do domu to az sie dymilo ale ogolnie to nic sie nie stalo :)

: sob kwie 25, 2009 18:21
autor: hwktor12
Heja Nic cię nie boj syczał zapewne zagotowany płyn hamulcowy przy okzaji wymienisz i po sprawie bo to ważne żeby go zmieniać a ludzie o tym zapominają. A te trzaski stygnący metal nic groźnego. W najgorszym przypadku wypaliło smar z łożyska w piaście ale to się dopiero okaże. O :grin: gólnie to śpij spokojnie. Pozdro

: sob kwie 25, 2009 18:43
autor: Dzordz-VwBora
hwktor12 Punkcik Kolego :pub:

: ndz kwie 26, 2009 10:30
autor: hauer
po 20 metrach, wypaliło smar? te hamulce nawet nie poczuły ciepła.
mistrzu, zaciągnąłeś ręczny i pojechałeś -wystraszyłeś się i teraz wszystko co puknie i stuknie bedzie ciebie przerażało. daj spokój -jeździj. jak sie będą koła grzać to może być problem -ale na Boga nie po 20m! poza tym nie piszczał ci buczek w zegarach jak jechałeś z tym ręcznym?
pzdr

: ndz kwie 26, 2009 10:53
autor: GoF
Jak po 20m od ruszenia zagrzały się hamulce to co dopiero się z nimi dzieje przy hamowaniu z 180km/h albo przy jeździe z górki gdzie niektórzy cała drogę w dół pokonują na hamulcu? Jak to było 20m a nie 20km to nawet się nie zagrzały.

: ndz kwie 26, 2009 11:16
autor: kiss
hauer pisze:poza tym nie piszczał ci buczek w zegarach jak jechałeś z tym ręcznym?
dokladnie. nie zastanawiaj sie co Ci stuka i piszczy tylko najpierw dla czego nie zadziałała sygnalizacja dzwiekowa?
oprócz kontrolki powinno byc takze glosne pikanie to bys odrazu zorientowal sie ze jedziesz na recznym

: ndz kwie 26, 2009 14:18
autor: Dzordz-VwBora
Sygnalizacja dźwiękowa Działała. Pikało i piszczało zaś w kołach co się potem okazało stukało i syczało. a kontrolka "(!)" się paliła Ale grała głośno muzyka i z tego powodu nie było słychać :P

: ndz kwie 26, 2009 18:29
autor: kamska
Po dlugich intensywnych przelotach tarcze lubia strzelac, cykac, pukać. To normalne zjawisko spowodowane zmiana temperatury- stygniecie tarczy hamulowej. Wiec się kolego niczym nie przejmuj.

Ja kiedyś miałem awaryjne z 190km/h prawie do zera- spalilem konczace sie klocki- pojawil sie komucnikat- lagi hamulcowe do wymiany. Ale to był naprawde pocisk, te 20m to naprawde nic- LUZIK.

PS a czym masz jeszcze hamulec reczny?, jezeli jest sprawdny, to o co Ci w ogole kolego chodzi???? ;)

pozdrawiam

: ndz kwie 26, 2009 22:15
autor: Dzordz-VwBora
kamska pisze:Po dlugich intensywnych przelotach tarcze lubia strzelac, cykac, pukać. To normalne zjawisko spowodowane zmiana temperatury- stygniecie tarczy hamulowej. Wiec się kolego niczym nie przejmuj.

Już wiem na czym stoję wszystko jest OK

Ja kiedyś miałem awaryjne z 190km/h prawie do zera- spalilem konczace sie klocki- pojawil sie komucnikat- lagi hamulcowe do wymiany. Ale to był naprawde pocisk, te 20m to naprawde nic- LUZIK.

Kolego ty hamowałeś z prędkości 190 i Ci się to wszystko zagrzało...
Ja natomiast pokonałem pewny odcinek NA ZACIĄGNIĘTYM HAMULCU Ręcznym.



PS a czym masz jeszcze hamulec reczny?, jezeli jest sprawdny, to o co Ci w ogole kolego chodzi???? ;)

O nic mi nie chodzi ;) Po Prostu chciałem się dowiedzieć CZYM TAKA DŁUŻSZA GAPA mogłaby się skończyć dla mojego auta :) Teraz już wszystko wiem. Ludziom często zdarza się zapomnieć opuścić hamulca ręcznego i pojechać nawet kilkanaście kilometrów nie zauważając ze pikają komunikaty. Jak w tym przypadku grała głośno muzyka i nie było mowy o szybkim spostrzeżeniu :)

pozdrawiam
Pozdro