Strona 1 z 1

Wymiana pompy wodnej w vw passat 93, vr6 glx.

: śr wrz 28, 2005 01:18
autor: ZIDU
Przeszukałem forum i nie znalazłem nic knkretnego na temat wymiany
pompy wodnej w silniku vr6 glx ,czyli z wspomaganiem i klimą na jednym pasku.
Tak jest tam wszystko upchane, że nie wiem od czego zacząć.
Oczywiście po spuszczeniu płynu będę musiał chyba jako pierwszy wyciągnąć
alternator ale co dalej nie chce robić tego po omacku bo jak braknie mi jakiegoś
np. specjalnego klucza to mnie chyba krew zaleje.
Jeśli ktoś już wymieniał pompę w takim silniku to proszę o jakąkolwiek poradę
albo o jakiś link w tym temacie.
Za jakąkolwiek informację z góry dziękuję!

Re: Wymiana pompy wodnej w vw passat 93, vr6 glx.

: śr wrz 28, 2005 08:10
autor: modny
ZIDU pisze:Przeszukałem forum i nie znalazłem nic knkretnego na temat wymiany
pompy wodnej w silniku vr6 glx ,czyli z wspomaganiem i klimą na jednym pasku.
Tak jest tam wszystko upchane, że nie wiem od czego zacząć.
Oczywiście po spuszczeniu płynu będę musiał chyba jako pierwszy wyciągnąć
alternator ale co dalej nie chce robić tego po omacku bo jak braknie mi jakiegoś
np. specjalnego klucza to mnie chyba krew zaleje.
Jeśli ktoś już wymieniał pompę w takim silniku to proszę o jakąkolwiek poradę
albo o jakiś link w tym temacie.
Za jakąkolwiek informację z góry dziękuję!
Nie wiem dokladnie czy ciasnota jest tam taka jak w golfie ale nie ma takiego duzego problemu.

1. zlac do jakiegos pojemnika plyn chlodniczy
2. odkrecic tylna poduszke silnika bo tak jak w golfie silnik trzeba podnosic do gory najlepiej na zabce
3. poluzowac sruby na kole pasowym pompy (u mnie jakas gwiazdka nie pamietam rozmiaru)
4. nalezy zluzowac pasek i najlepiej zdjac go (czyli wkrecic srube przy napinaczu)
5. i teraz trzeba pomocowac sie ze srubami od pompy u mnie niestety nie bylo tak latwo (sruby chyba na ampula 6) nie chcialy sie odkrecac bo klucz w dwoch obrocil sie. tylko jedna poszla bez wiekszych oporow dlatego przydatnym narzedziem moze okazac sie tzw. MORS ktory pomogl mi przy drugiej srubie ale ostatnia srube musialem potraktowac mlotkiem i przecinakiem na zadziora i dopiero puscila
Na szczescie sa tylko 3 :D

praca prosta ale z przygodami po drodze
Jesli dysponujesz jakims zapleczem warsztatowym to nie bedziesz mial problemu ale jesli nie to sobie odpusc bo moga wystapic problemy podobne jak u mnie

Powodzenia