Uszczelka pod głowicą i ZONK - potrzebna pomoc
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Uszczelka pod głowicą i ZONK - potrzebna pomoc
Koleżanki, koledzy, bracia i siostry, co prawda nie o VW chodzi, ale potrzebna mi pomoc techniczna.
Otóż zakupiłem żonie autko- Renault Megane I, 1,6 8v, benzyna. Wszystko ślicznie, pszczółeczka, w środku cichutko, jednym słowem bajer.
Po pewnym czasie okazało się, że wymienić trzeba uszczelkę pod głowicą, pociła się olejem. Wstawiliśmy do serwisu i od tego momentu zaczęły się schody. Wymienili uszczelkę, oddali auto- wczoraj. Pierwsze co- zaczęła piszczeć pompa paliwa- powiedzmy zbieg okoliczności. Ale zaraz potem auto zaczęło dymić trochę na biało, skakać na obrotach (500-1000) i się grzać. Plus układ nieodpowietrzony- płyn bulgotał. Ponowne odwiedziny w "serwisie"- gadki szmatki że to nie ich wina etc. i ponowne odpowietrzanie (niestety z uwagi na pracę wszystkim zajmuje się żona i to ona jeździ od wczoraj po mechanikach). Układ dalej bulgocze, ale mniej. Wyjazd do innego mechaniora- diagnoza że albo bierze olej, albo spala płyn chłodniczy. Pierwsze raczej można wykluczyć, pozostaje więc kwestia płynu. Po przejechaniu ok. 30 km na zbiorniczku ubyło 2-3 cm od kreski (był zalany do kreski max). Kazał rano dawać ogrzewanie na maksa, żeby układ odpowietrzył się całkiem i przejechać ok. 100 km żeby sprawdzić, ile płynu ubędzie.
I teraz pojawia się pytanie- co tu kurde mole robić? Gdzie szukać przyczyny?
Wielkie dzięki za odpowiedź i pomoc. Niejednokrotnie przekonałem się, że na ludzi z naszego forum można liczyć.
Pozdr!
Otóż zakupiłem żonie autko- Renault Megane I, 1,6 8v, benzyna. Wszystko ślicznie, pszczółeczka, w środku cichutko, jednym słowem bajer.
Po pewnym czasie okazało się, że wymienić trzeba uszczelkę pod głowicą, pociła się olejem. Wstawiliśmy do serwisu i od tego momentu zaczęły się schody. Wymienili uszczelkę, oddali auto- wczoraj. Pierwsze co- zaczęła piszczeć pompa paliwa- powiedzmy zbieg okoliczności. Ale zaraz potem auto zaczęło dymić trochę na biało, skakać na obrotach (500-1000) i się grzać. Plus układ nieodpowietrzony- płyn bulgotał. Ponowne odwiedziny w "serwisie"- gadki szmatki że to nie ich wina etc. i ponowne odpowietrzanie (niestety z uwagi na pracę wszystkim zajmuje się żona i to ona jeździ od wczoraj po mechanikach). Układ dalej bulgocze, ale mniej. Wyjazd do innego mechaniora- diagnoza że albo bierze olej, albo spala płyn chłodniczy. Pierwsze raczej można wykluczyć, pozostaje więc kwestia płynu. Po przejechaniu ok. 30 km na zbiorniczku ubyło 2-3 cm od kreski (był zalany do kreski max). Kazał rano dawać ogrzewanie na maksa, żeby układ odpowietrzył się całkiem i przejechać ok. 100 km żeby sprawdzić, ile płynu ubędzie.
I teraz pojawia się pytanie- co tu kurde mole robić? Gdzie szukać przyczyny?
Wielkie dzięki za odpowiedź i pomoc. Niejednokrotnie przekonałem się, że na ludzi z naszego forum można liczyć.
Pozdr!
- jablonski89
- Użytkownik
- Posty: 270
- Rejestracja: sob gru 27, 2008 14:30
- Lokalizacja: Konstantynów łódzki
- Kontakt:
greg pisze:Cockney, jednym słowem nie splanowana głowica lub zła uszczelka pod głowicą lub źle dociągnięta - nie ma wyjścia - trzeba zwalać głowicę ponownie - bulgotanie płynu + jego ubytek = pęknięta głowica lub nierówna powierzchnia lub do wymiany uszczelka
Tak jak kolega powiedzial wiecej opcji raczej niema. Uszczelka to nie klocki do wymiany. to ze to robil serwis to nieznaczy ze dobrze. Ja czasami poprawiam takie rzeczy po serwisach, ostatnio robilem golfa 1.4 02'' po wymianie uszczelki bo pierdzial i buczyl a okazalo sie ze nie zalozyli uszczelki od kolektora wydechowego tylko pasta posmarowali ktora sie wykruszyla ale powiedzieli ze to nie ich wina. hehe
[ Dodano: 17 Kwi 2009 20:15 ]
greg pisze:Cockney, jednym słowem nie splanowana głowica lub zła uszczelka pod głowicą lub źle dociągnięta - nie ma wyjścia - trzeba zwalać głowicę ponownie - bulgotanie płynu + jego ubytek = pęknięta głowica lub nierówna powierzchnia lub do wymiany uszczelka
NiEdIeLnA PrAcA W SyF SiE ObRaCa
ta sama robota, splanuj głowicę, nowe uszczelki i przy okazji olej i płyn chlodnicyCockney pisze:Co radzicie- robić test 100 km czy od razu wstawić do innego warsztatu na tą samą robotę?
Ostatnio zmieniony pt kwie 17, 2009 20:55 przez McViRR, łącznie zmieniany 1 raz.
HAHAH typowe... W serwisie założyli ci inną uszczelkę niż powinni bo do tego silnika idą bodajże trzy rodzaje a różnią się TYLKO OTWORAMI KANAŁÓW podobnie jest w uszczelce 1.8 MKII wracaj do serwisu pofatyguj się sam bo już pewnie i tłokom się dostało albo i zaworom bo płyn w cylindrze jest na 90% Pojedziesz do nich to poczekaj i żebyś był przy zdjęciu głowicy a zobaczysz (jestem pewien na 100%) że otwory w uszczelce różnią się od otworów w bloku. A temu jestem pewien bo miałem identyczny przypadek tylko że ja wymieniałem sam to i nerwów mniej było... POWODZENIA jeśli będą mieli wątki to powiedz że podjedziesz do R.P.K od razu wtedy miękną
Ostatnio zmieniony pt kwie 17, 2009 21:30 przez rafalek1, łącznie zmieniany 1 raz.
[url=http://www.fodey.com/generators/animated/ninjatext.asp][img]http://r1.fodey.com/1858b6ed1e27e4ef999a854e2e9d52c1b.1.gif[/img][/url]
WSZYSTKIE SPRAWY JAKIE ZAŁATWIAŁEM NA FORUM W OSTATNIM CZASIE SĄ AKTUALNE ALE NA CHWILĘ NIE MAM ZA BARDZO CZASU....
WSZYSTKIE SPRAWY JAKIE ZAŁATWIAŁEM NA FORUM W OSTATNIM CZASIE SĄ AKTUALNE ALE NA CHWILĘ NIE MAM ZA BARDZO CZASU....
Re: Uszczelka pod głowicą i ZONK - potrzebna pomoc
z twojego opisu wynikają 2 rzeczy : może po prostu ktoś ci sprzedał auto trafione ....
a w tym "serwisie" to potraktowali cię przepraszam ale zwyczajnie po chamsku , jak można wciskać jakiś kit o podkręcaniu ogrzewania , odpowietrzaniu itp przecież ewidentnie zwalili robotę patałachy ja bym pozabijał buraków .
U mnie kiedyś po wymianie uszczelki wielki ku...a "mechanik" oddal samochód który nie chodził na jednym garze ... twierdził że jest jak trzeba ... i miał tylko szczęście że w szale go nie pobiłem chama jednego , okazało się że nie dotarł zaworów , które prawdopodobnie pozamieniał i był przedmóch ,, tacy to fachowcy naprawde trzeba być czujnym na każdym kroku
a w tym "serwisie" to potraktowali cię przepraszam ale zwyczajnie po chamsku , jak można wciskać jakiś kit o podkręcaniu ogrzewania , odpowietrzaniu itp przecież ewidentnie zwalili robotę patałachy ja bym pozabijał buraków .
U mnie kiedyś po wymianie uszczelki wielki ku...a "mechanik" oddal samochód który nie chodził na jednym garze ... twierdził że jest jak trzeba ... i miał tylko szczęście że w szale go nie pobiłem chama jednego , okazało się że nie dotarł zaworów , które prawdopodobnie pozamieniał i był przedmóch ,, tacy to fachowcy naprawde trzeba być czujnym na każdym kroku
Ostatnio zmieniony pt kwie 17, 2009 22:02 przez dnadna, łącznie zmieniany 3 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 211 gości