Luz na kole po wymianie łożyska
: czw kwie 09, 2009 20:54
Witam!
Mój problem wygląda następująco. Wymieniłem łożysko w kole (prawy przód) gdyż już buczało i miało spory luz.
Łożysko wsadzone metodą ciepło-zimno. Niestety nie miałem prasy. Odbyło się to dosłownie puknięciem 4-6 razy miedzianym młotkiem w odpowiednie podkładki (nie w łożysko).
Przejechałem jakieś 100 km po czym dokręciłem jeszcze raz śrubę...
...i niestety luz nadal jest wyczuwalny. Naprawdę mały ale wciąż jest. Na drugim kole nie ma w ogóle.
Moje pytanie: z jakim momentem trzeba dokręcać to łożysko. Jest dokręcone solidnie - da się jeszcze ale nie chciałbym przedobrzyć. Dokręcałem z czuciem sam, jedną ręką trzymając główkę klucza a druga dokręcając/naciskając na klucz.
Ktoś ma jakieś propozycje?
PS: Łożysko nasadzone naprawdę z rozwagą. Nie było walone po łożysku. Stosowałem odpowiednie bloczki stalowe + metoda ciepło/zimno.
Mój problem wygląda następująco. Wymieniłem łożysko w kole (prawy przód) gdyż już buczało i miało spory luz.
Łożysko wsadzone metodą ciepło-zimno. Niestety nie miałem prasy. Odbyło się to dosłownie puknięciem 4-6 razy miedzianym młotkiem w odpowiednie podkładki (nie w łożysko).
Przejechałem jakieś 100 km po czym dokręciłem jeszcze raz śrubę...
...i niestety luz nadal jest wyczuwalny. Naprawdę mały ale wciąż jest. Na drugim kole nie ma w ogóle.
Moje pytanie: z jakim momentem trzeba dokręcać to łożysko. Jest dokręcone solidnie - da się jeszcze ale nie chciałbym przedobrzyć. Dokręcałem z czuciem sam, jedną ręką trzymając główkę klucza a druga dokręcając/naciskając na klucz.
Ktoś ma jakieś propozycje?
PS: Łożysko nasadzone naprawdę z rozwagą. Nie było walone po łożysku. Stosowałem odpowiednie bloczki stalowe + metoda ciepło/zimno.