Forum.VWGolf.pl

Dziwna sprawa, jak to u mnie

Dzisiaj pierwszy raz od dawna ruszałem bez włączania radia. No i w tym momencie usłyszałem dziwny świergot dobiegający chyba gdzieś z przodu, spod maski. Ale głowy nie dam, że to stamtąd. Wysoki, wibrujący, nieregularny - dosłownie jak świergot skowronka.

W każdym razie po odkręceniu szyby słychać go wyraźniej niż przy zamkniętym oknie. Ten dźwięk nie ma nic wspólnego z pracą silnika, bo na postoju go wcale nie ma. Występuje tylko podczas jazdy, zarówno wolnej jak i szybkiej. Trochę bardziej chyba ćwierka jak się jedzie po większych wybojach, na gładkim mniej.

Ma ktoś pomysł co to może być?

Wiec stawiam ze cos z kolem, moze uwalila sie blaszka przy klocku, nie pozostaje nic innego jak po kolei wszystko mozliwe sprawdzac..

Czułem, po prostu czułem, że to będzie coś bardzo głupiego Półtorej godziny popychania i machania samochodem na wszystkie strony. I co? I ćwierka durny przycisk czujnika zamknięcia maski, a konkretnie jakaś tam sprężynka w nim. Wystarczy uchylić maskę i samochód przestaje ćwierkać. Zapsikałem WD 40 i przestało.

no a jezeli to cwierkanie jak to kolega okreslil pochodzi z silnika????
ostatnio wlasnie uslyszalem ten swiergot u mnie...silnik gdy pracuje na wolnych obrotach to tak slychac jak by sie cos w nim zacieralo...nie wiem pewno do mechanika trzeba bedzie oddac zeby sprawdzil...

Szanse są spore, że to któryś pasek tak będzie ćwierkać. Zacznij od zdjęcia paska alternatora i zobacz czy pomoże.

jeszcze nie sciagalem tego paska ale to sie dzieje jak silnik sie troche rozgrzeje,rano jak odpalam to nic...jak znajde chwile to sprawdze ten pasek

miałe u siebie ćwierkanie
lepsze to było od ptaszków
a powodem tego było łozysko od sprzęgła
przy naciśniętym sprzęgle tak było (albo na odwrót już nie pamiętam)

a to u mnie to na pewno nie jest lozysko sprzegla...