Strona 1 z 1

stukot powrocil jak pier.... bumerang

: czw wrz 22, 2005 08:41
autor: majgier
witam,

nie wiem czy ktos kojarz kiedys temat stukotu w 1.9 td
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=20967

pojechalem 3 tyg temu do mechanika ktory sciagnal walek, sprawdzil szklanki czy luzu nie maja ustawil rozrzad i skrecil

po tym stukot ustal :) czyli wlasciwie nic nie zrobil!
ale na ponad 2 tygoodnie stukot ustal.

wczoraj zatankowalem i slysze znowu stuka metalicznie....
ale sie wkur....

czy ktos wie co to moze byc?
bo przeciez nie bede rozkrecal co jakis czas
pokrywy zaworu, sciagal walek, ustawial rorzad zeby nie stukalo na 3 tygodnie.

prosze o pomoc,
bo nie wiem co mam robic
moze zamiast do mechanika pojechac
do piekarza....

Re: stukot powrocil jak pier.... bumerang

: czw wrz 22, 2005 13:42
autor: Gitner
majgier pisze:moze zamiast do mechanika pojechac do piekarza....
i upiec dwa bochenki na jednym ogniu.. :food: sorki nie moglem sie powstrzymac ale chyba dobrego mechanika trzeba szukac tam gdzie sa dlugie kolejki..

Pozdro
Gitner

: czw wrz 22, 2005 14:09
autor: Bula88
moze to szklanki??

: czw wrz 22, 2005 14:09
autor: majgier
;P sam juz sie z tego smieje !
a apropo mechanika, tam tez czekalem ponad tydzien na wizyte :)

w miedzyczasie wymienilem sam nagrzewnice bo mechanik nie chcial, a pozniej polutowalem spalona wiazke kabli bo sie golfina zapalil :) i poszlo po wiazce.

trzeba widze pojechac do piekarni kupic jakas mÄ…ke / czyt. "moto cos" i zaleje
nawyzej jutro juz nie ruszy i wtedy nic nie bedzie mi stukac :D

tesknie za seicento 70tys w 2 lata i nic mi sie nie zapalilo, zaparowalo czy stukalo.
a mowia ze to wloskie g...o.

ach zycie.... :) pozdrawiam
z pozytywnym nastawieniem