Strona 1 z 1
Nurkujący przód czy podnosi się tył?
: pt mar 27, 2009 22:12
autor: MarcinRoz
j.w. także ten objaw jest widoczny przy dodawaniu gazu (np. 5 bieg lekko gaz a przód auta się unosi) przy wł.światłach jest to b.widoczne.Dodam, że przy hamowaniu ( z większych prędkości min.80 km/h...) ostatni etap hamowania jest odczuwalny w drganiu kierownicą.
Niby amorki-przednie są oki( test na przyrządach dał 78 % sprawności, podobnie tył) ale auto jest miękkie
.Wykluczam sprężyny.Auto stoi ok. Hamulce też dobre- według przyrządów. Co może być przyczyną??
stawiam na amory ale które? Przód czy tył? Dodam,że pomysł z "ogranicznikiem hamowania" jak zwał tak zwał- odpada.Nie mam takowego od nowości.
Ogólnie jazda autem od jakiegoś czasu staje się "lekko" niebezp. i już nie czuję się tak pewnie....
Czekam na Wasze sugestie
: pt mar 27, 2009 22:28
autor: cinekban87
tez bym stawila na amory raczej przod tyl jak jest slaby to auto na zakretach plywa
: pt mar 27, 2009 22:35
autor: gumiś19xt
tez stawial bym na przod bo tyl by tak nie oddzialywal na przod
: pt mar 27, 2009 22:53
autor: oldstaszek
@MarcinRoz.
Autka nie mają stabilizatorów łączących przód i tył tak że objaw "nurkowania"jest normalnym.Drgania kierownicy - nie są normalne - wymaga sprawdzenia stanu klocków i tarcz.Diagnozowanie kierunkowe hamulca tylko na rolkach i sprawdzanie siły hamowania przy powolnym naciskaniu pedału.Płyty najazdowe tego nie wykażą.
Amortyzator - tył - autko sprawia wrażenie że tył chce być przed przodem - szczególnie na kostce.
Przedni - autko pływa przodem - odczuł byś to na kierownicy - drgania w czasie jazdy ,szczególnie na nierównościach.
: pt mar 27, 2009 23:35
autor: MarcinRoz
oldstaszek, owe "nurkowanie" jest na prawdę spore.... jeździłem już kilkoma golfami i jeszcze tak nie reagowały jak mój obecnie.
oldstaszek pisze:wymaga sprawdzenia stanu klocków i tarcz
sprawdzone osobiście..... klocki grube, tarcze też, lecz widać,że nie są idealnie gładkie( rysy,wgłębienia) Hamulce były sprawdzane na rolkach przez specjalistę.
oldstaszek pisze:autko sprawia wrażenie że tył chce być przed przodem
....?? nie rozumiem tego pojęcia.... Co do przodu .... czy pływa... hmmm też pojęcie względne... na pewno czuć drgania na nierównościach.Na zakrętach "wyrzuca"
: sob mar 28, 2009 01:04
autor: ZS12
moim zdaniem amortyzatory działają przedewszystkim na rozciąganie a więc moim zdaniem z którym macie sięprawo nie zgodzić to wina sprężyn
: sob mar 28, 2009 08:55
autor: oldstaszek
Hamulec - nie poważam specjalisty.Sprawdzenie narastania siły hamowania i ewentualne skoki wskazań.Jest to szczególne zwrócenie uwagi - standardowo się tak nie przeprowadza.
ZS12 - słuszna uwaga - amortyzator ma mocniej tłumić przy odbiciu i nie ma żadnego wpływu na "nurkowanie".
"Tył chce być przodem" - przy niesprawnych amortyzatorach odnosi się wrażenie że autko dokonuje obrotu ,szczególnie jadąc po kostce.
Niesprawność amortyzatorów widać również na oponach - wystąpi drobne "ząbkowanie" ale na to potrzeba trochę kilometrów.
Poprę tu ZS12 - zapewne masz miękkie sprężyny z przodu.Autko będzie stać normalnie ,tyle że ugięcie sprężyn dla takiej samej siły będzie większe.
: sob mar 28, 2009 21:22
autor: MarcinRoz
oldstaszek pisze:zapewne masz miękkie sprężyny z przodu
rozumiem , że takowa jest diagnoza.... a jeśli wymienie( koszt nie jest błahy za dobre springi) i problem pozostanie? szukamy problemu dalej?
: ndz mar 29, 2009 00:17
autor: oldstaszek
Sprężyny są cechowane farbą zależnie od "twardości" .Możliwe że jak przetrzesz jakąś szmatką to znajdziesz ślad takiego oznakowania.Jaki kolor jakiej twardości odpowiada - nie pamiętam.Taką info uzyskasz u sprzedawcy - powinien mieć w katalogu.
Dopiero wtedy się zdecydujesz.
Jeszcze raz - amortyzatory praktycznie nie mają wpływu na nurkowanie.
: czw kwie 02, 2009 19:35
autor: MarcinRoz
oldstaszek pisze:amortyzatory praktycznie nie mają wpływu na nurkowanie
oprę się na Twoich sugestiach.A propo dziś sobie otworzyłem maskę i złapałem przedni pas (dobre miejsce aby huśtać przodem) i przód latał w górę i dół jak naciskałem i podnosiłem auto.Nie jestem postury siłacza ale troszkę tam siły włożyłem. auto się bujało po 10-15cm góra-dół i mogłem tak robić do woli, nie przytrzymywało skoku. Co innego tył - był sztywny i tego manewru nie mogłem uczynić..... więc co jest nie halo?? auto stoi wysoko... robił ktoś tak kiedyś????
: czw kwie 02, 2009 19:44
autor: haps
MarcinRoz, no jesli auto sie tak husta, to nie ma amorow, czyli tak jakbys mial same springi i auto sobie tak sprezynuje gora gol...
u mnie na seryjnym zawiasie, jak auto postoi 2-3h to ledwo ledwo moge mu ugiac przod, 1-2cm to jest max ile sie ugnie, ale jak sie pojezdzi po dziurach to bardziej sie ugina, ale nie zeby
MarcinRoz pisze:10-15cm góra-dół
[ Dodano: 02 Kwi 2009 19:47 ]
a ze na przegladzie pokazalo tyle % to ja w te ich przyrządy nie wierze, kolega ma samochod, wyszlo mu ponad 70% a auto sie buja i jak sie przyspiesza ostro na dziurawej polnej drodze do skacze i mieli kolo w powietrzu.. podobnie hamowanie
: czw kwie 02, 2009 19:56
autor: oldstaszek
Wszystko (niemal )się wyjaśniło - jak auto "buja"się kilka razy to oznacza że amortyzatory "poszły się bujać".Naciśnięcie mocne auta powinno zaowocować pojedyńczym odbiciem - no ,może się lekko bujnąć i na tym koniec.
Jak piszesz - buja się kilkakrotnie po odpuszczeniu - amortyzatory i to wszystko.
"Nurkowanie" jest jednorazowym ugięciem - na to amory nie mają wpływu.Jeżeli po tym jeszcze się "buja" to - am...
: czw kwie 02, 2009 20:12
autor: MarcinRoz
oldstaszek pisze:jak auto "buja"się kilka razy to oznacza że amortyzatory
tak "buja" się ale z moją pomocą, jeśli puszczę auto lekko pójdzie w górę i opada do normalnego poziomu
haps pisze:a ze na przegladzie pokazalo tyle % to ja w te ich przyrządy nie wierze, kolega ma samochod, wyszlo mu ponad 70% a auto sie buja i jak sie przyspiesza ostro na dziurawej polnej drodze do skacze i mieli kolo w powietrzu.. podobnie hamowanie
a wymienił amorki? u mnie też było na przeglądzie grubo ponad 70%
[ Dodano: 02 Kwi 2009 20:22 ]
oldstaszek, prosił bym o czytanie ze zrozumieniem- bez urazy to mój cytat : otworzyłem maskę i
złapałem [b\] przedni pas (dobre miejsce aby huśtać przodem) i przód latał w górę i dół jak naciskałem i podnosiłem auto.Nie jestem postury siłacza ale troszkę tam siły włożyłem. auto się bujało po 10-15cm góra-dół i mogłem tak robić do woli, nie przytrzymywało skoku
[ Dodano: 09 Kwi 2009 18:33 ]
Postanowiłem wymienić amortyzatory na przodzie bo auto coraz b. pływa przodem po drodze, tzw. "bujanie " następuje coraz częściej.O wynikach wymiany poinformuje Was po świętach
[ Dodano: 25 Kwi 2009 00:34 ]
Wymiana przednich amorków na nowe kayaby gazowe rozwiązała problem :green_fuck: .... nie wierzcie przyrządom!!!! na stacji diagn. miały po 76% sprawności!!! w rzeczywistości była lipa!!!!!