Strona 1 z 3

Problem z wymianą tarczy hamulcowej

: czw mar 12, 2009 14:56
autor: MiSzOn
Witam.
Chciałem dzisiaj zmienić klocki i tarcze hamulcowe. Niby prosta czynność, ale jednak - oczywiście muszą być jakieś problemy. Nie zdejmę tarczy ponieważ nie mogę odkręcić tej jednej śrubki na śrubokręt krzyżak, bo się franca zapiekła. Po kilku próbach udało mi się jedynie zniszczyć łeb śruby i teraz to już w ogóle nie da się jej odkręcić.
Co radzicie? Myślałem nad tym żeby tą śrubę rozwiercić, zdjąć tarczę a potem jakoś szczypcami ścisnąć i może uda się ją wykręcić. Innego pomysłu nie mam.
No i jeszcze druga sprawa - jaka to jest śruba? Długość, średnica i gwint, no bo muszę kupić sobie taką nową co by ją tam wkręcić tak jak fabryka nakazała.

: czw mar 12, 2009 15:04
autor: Maćkooo
Najlepiej w nia puknąć młotkiem, jesli nie puści dalej to rozwiercić. Z reguły przy rozwiercaniu na końcówce śruba puści i sie swobodnie wykręci.

: czw mar 12, 2009 15:06
autor: bobo3a41
miałem taki problem z inną śrubą spróbuj tak .natnij ją cienką tarczą i spróbuj odkręcic płaskim śrubokrętem jak to nie pomoże to nie wiem. mi się udało.

: czw mar 12, 2009 15:08
autor: MiSzOn
Maćkooo pisze:Najlepiej w nia puknąć młotkiem
A myślisz, że jej nie pukałem? :helm:
Maćkooo pisze:jesli nie puści dalej to rozwiercić
No chyba jedyne rozwiązanie.

Pytanie: jaką nową kupić? Ma może ktoś ETKĘ albo coś, żeby to sprawdzić?

[ Dodano: Czw 12 Mar, 2009 ]
bobo3a41 pisze:natnij ją cienką tarczą i spróbuj odkręcic płaskim śrubokrętem
Odpada, nie mam dostępu do kątówki :crazy:

: czw mar 12, 2009 15:16
autor: drill
nowa powinna byc w komplecie z tarczami... jesli nie ma to nie zawracaj sobie glowy bo wiecej zachodu z szukaniem 2szt... gwintowaniem i babraniem sie...

ona przydaje sie jedynie do zlozenia calosci zanim tloczek wysunie sie na odp. odleglosc ale i tu nie jest niezbedna...

: czw mar 12, 2009 15:29
autor: MiSzOn
drill pisze:jesli nie ma to nie zawracaj sobie glowy
Mówisz żeby dać sobie z nią spokój?
drill pisze:ona przydaje sie jedynie do zlozenia calosci zanim tloczek wysunie sie na odp. odleglosc ale i tu nie jest niezbedna...
A potem jak np. ściągnę koło to mi się tarcza nie przesunie? Ona nie jest właśnie po to żeby trzymać tarczę w miejscu żeby bez problemu wcelować ze śrubami od koła? No bo to, że oprócz tego że trzyma tarczę na miejscu to wiem że jest zbędna, bo właściwie tacza trzyma się potem na śrubach od koła.

To chyba ją rozwiercę tylko żeby zdjąć tarczę a jak kawałek zostanie to nawet dobrze bo tarcza nie będzie się przesuwać.

: czw mar 12, 2009 15:40
autor: giecu
rozwierc i naloz nowa tarcze , bedziesz mial tylko za pierwszym razem malutki problem z zalozeniem i trafieniem srubami kola, a pozniej juz klocki beda ja trzymaly jak kolo sciagniesz, jak kolega pisze daj sobie z nia spokoj ja np w passacie nie mam jej wogole nawet nie ma w tarczy odtworu na taka srubke.

: czw mar 12, 2009 18:23
autor: MiSzOn
Próbowałem ją rozwiercić, ale niestety wkrętarka za słaba a nie mam dostępu do wiertarki tak więc tarcze zostały stare. Pojadę do siebie do domu to to zrobię.

Ale to i tak byłoby zbyt pięknie żeby tylko z tymi śrubkami był problem. Okazało się jeszcze że tłoczek nie chce się cofnąć na tyle, żeby zmieściły się nowe klocki nie wspominając jakby jeszcze nowa tarcza była. Udało mi się na siłę wcisnąć tłoczek, myślałem że może się rozejdzie. Jednak nie, przejechałem się kawałek i już koło ciepłe się zrobiło czyli tłoczek nie cofnął się. No porażka normalnie, ten złom doprowadzi mnie kiedyś do rozstroju nerwowego i wyląduję w wariatkowie :crazy:

: czw mar 12, 2009 19:06
autor: drill
jak kolega wspomnial brak sruby "przeszkadza" tylko przy zakladaniu tarczy i klockow bo trzeba byc zrecznym albo wkrecic jedna sruba od kola (bez kola oczywiscie :D)

pozniej klocki trzymaja calosc i przy zmianie kol nie przeszkadza brak tej srubki...

jak wiertarka nie dala rady to rozwal lepek jakims dlutem i zejdzie... nie baw sie z tym....


no a co do tloczka to dziwne... a moze nie podkreciles korka od zbiorniczka wyrownawczego? jakimi narzedziami go wciskasz?

: czw mar 12, 2009 19:26
autor: Pączek
a tarcze masz wentylowane czy cale??

[ Dodano: 12 Mar 2009 19:07 ]
a co do wykrecenia sruby mozesz uzyc wykretakow do kupienia w castoramie albo innego tego typu sklepach.

: czw mar 12, 2009 20:21
autor: MiSzOn
drill pisze:jak wiertarka nie dala rady to rozwal lepek jakims dlutem i zejdzie... nie baw sie z tym....
wkrętarka nie dała rady. Wiertarka na pewno by podołała. Niestety nie mam tutaj wystarczającego zaplecza więc ze zmianą tarcz muszę się wstrzymać.
drill pisze:no a co do tloczka to dziwne... a moze nie podkreciles korka od zbiorniczka wyrownawczego? jakimi narzedziami go wciskasz?
Korek był odkręcony, a tłoczek wciskałem podważając młotkiem bo nie mam ani imadła ani nic podobnego. Jak na moje oko to dalej nie pójdzie, bo skoro zacisk młotkiem wbiłem na miejsce to tłoczek przecież powinien siłą rzeczy się cofnąć. A co najlepsze że zacisk się nie mieści na starych tarczach. Co dopiero jak bym nowe założył.
Pączek pisze:a tarcze masz wentylowane czy cale??
Tarcze są całe, zwykłe hamulce w mk2.

Jest w ogóle możliwość żeby klocki były za grube, albo zacisk nie przystosowany do takich klocków, albo nie wiem jakie jeszcze cuda mogą się dziać?

: czw mar 12, 2009 21:20
autor: maniek128
Witam. taka sytuacja by sie mogła zdarzyć jak byś chciał załorzyć klocki od niewentylowanych tarcz do wentylowanych.
Pozdrawiam.

: czw mar 12, 2009 21:23
autor: MiSzOn
Nie wiem co jest grane, jutro spróbuję coś rozkminić z tym, bo normalnie chyba oddam na złom tego czerepa. Dzięki Panowie za odpowiedzi.

: czw mar 12, 2009 21:28
autor: wachelo
Ja u siebie rozwierciłem i nie bawiłem się w nowe śruby, bo to muszą być specjalne twarde. Wkręcisz zwykłe z castoramy, to przy pierwszym hamowaniu zostaną zgilotynowane.