Forum.VWGolf.pl

Mój golfik II 1.8 benzyna 90 rok denerwuje mnie pewną dziwną usterką. Odpala się normalnie i drogę. Po osiągnięciu swojej temperatury pracy silnik zaczyna się dławić i rwać, wyraźnie traci moc. Gdybym trzymał pedał gazu w tej samej pozycji i chciał jechać dalej to w końcu bym się zatrzymał. Ale gdy go odpuszczę i dodam znowu to chwilę jest dobrze i potem znowu to samo. Dziwne jest to że czasem ta usterka wogóle nie daje o sobie znać, a czasem doprowadza mnie do wściekłości np. w czasie wyprzedania. Wymieniłem filtr paliwa, ale to nie pomogło, odłączyłem przewód podciśnienia przy zapłonie i też niepomogło. Samochód nie kopci nie gaśnie na wolnych obrotach. Może ktoś z Was miał podobny problem. POMOCY !!

a sprawdzałeś zbiornik paliwa? Moze masz smok zatkany?

tak właśnie myśle że to coś z paliwem smok albo któraś pompa paliwa

no to na co czekasz - odkręć zaślepkę w bagażniku, dostań się do smoka i łobejrzyj. Aha - daj znać co było przyczyną.

A zobacz na kable od somdy lambda czy ci sie czasem ktores nie naderwal , lub czy do masy nie styka.

niestety ani paliwko ani sonda (jak by to była sonda to by kopcił nierówno pracował ale jechał a tu ??).

Otóż drodzy koledzy czujnik temperatury dla sterownika wtrysku, strasznie dziwnie się zachowywał jak na uszkodzenie tylko czujnika temperatury ale cóż golfik ma swoje lata i swoje chumory.

Pozdrawiam i dziękuję.

czujnik na króćcu - jeden idzie do wskaźnika temperatury a drugi do sterownika

a w zasadzie to dwa z króćca zasuwają do sterownika,