Brzęczenie w okolicy katalizatora
: wt mar 10, 2009 20:22
Witam
Od jakiegoś czasu gdy odpalę auto, spod samochodu slychać brzęczenie blachy. Myślałem, że to katalizator sie przedziurawił, ale dzisiaj okazało się, że to po prostu brzęczy duży kawał blachy, która jest przymocowany do podwozia i chyba ma chronić podwozie przed temperaturą. Blacha ta jest praktycznie na środku podwozia i ma wymiary około 1mx1m. Jest przymocowana na takich metalowych kołkach, które pordzewiały i się wykruszyły. W tej blasze z kolei są ponacinane 'słoneczka' które trzymać się miały tych metalowych kołków. No i teraz cała ta blacha drga i klekocze co słychać nawet wewnątrz auta. Pytanie brzmi czy ktoś miał podobny problem i jak temu zaradzić. Nie chcę nic zepsuć ani uszkodzić powierzchni ochronnej podwozia. Czy mam to na silikon przykleić czy w jakiś inny sposób? Proszę o radę, tym bardziej że dziś przy okazji prawie zgubiłem po drodze te plastikową osłonę alternatora, która jest mocowana w ten sam sposób ( słoneczka na kołkach ) i gdyby nie to, że była jeszcze dodatkowo zaczepiona w zderzaku, to bym ja zgubił po drodze. Od razu sprawdziłem też taka samą osłonę po przeciwnej stronie silnika i tam też osłona ledwo sie trzyma. Czy można takie mozowania wyminić? Co z tym zrobić? Pomożcie i ratujcie, zanim mi sie auto po drodze rozsypie
Od jakiegoś czasu gdy odpalę auto, spod samochodu slychać brzęczenie blachy. Myślałem, że to katalizator sie przedziurawił, ale dzisiaj okazało się, że to po prostu brzęczy duży kawał blachy, która jest przymocowany do podwozia i chyba ma chronić podwozie przed temperaturą. Blacha ta jest praktycznie na środku podwozia i ma wymiary około 1mx1m. Jest przymocowana na takich metalowych kołkach, które pordzewiały i się wykruszyły. W tej blasze z kolei są ponacinane 'słoneczka' które trzymać się miały tych metalowych kołków. No i teraz cała ta blacha drga i klekocze co słychać nawet wewnątrz auta. Pytanie brzmi czy ktoś miał podobny problem i jak temu zaradzić. Nie chcę nic zepsuć ani uszkodzić powierzchni ochronnej podwozia. Czy mam to na silikon przykleić czy w jakiś inny sposób? Proszę o radę, tym bardziej że dziś przy okazji prawie zgubiłem po drodze te plastikową osłonę alternatora, która jest mocowana w ten sam sposób ( słoneczka na kołkach ) i gdyby nie to, że była jeszcze dodatkowo zaczepiona w zderzaku, to bym ja zgubił po drodze. Od razu sprawdziłem też taka samą osłonę po przeciwnej stronie silnika i tam też osłona ledwo sie trzyma. Czy można takie mozowania wyminić? Co z tym zrobić? Pomożcie i ratujcie, zanim mi sie auto po drodze rozsypie