Strona 1 z 2

Problem z temperaturą chłodziwa

: sob mar 07, 2009 21:13
autor: muzykant
Witam

MK2, silnik RP, rok produkcji 1990

Mój problem jest następujący.

Mam licznik nowego typu czyli na jedną kostkę z takim wskaźnikiem temperatury:

Obrazek

i teraz podczas jazdy pokazuje mi temperaturę poniżej pierwszej cienkiej kreski po lewej stronie. Czyli na oko koło 60 stopni mam rację?

Pierwszy krok jaki uczyniłem to wymieniłem termostat. Miałem zamontowany oryginał VW, niestety nie wymieniłem na Wahlera a na termostat marki QH. I co ciekawe na nim jest tak samo, nie przyniósł ten zabieg żadnej różnicy. Przy wymianie termostatu wyciągnąłem i przeczyściłem czarny czujnik temperatury. Zmierzyłem rezystancję i była ona bardzo podobna do czujnika niebieskiego (podobno te dwa czujniki można stosować zamiennie ale nie wiem czy to prawda). Mam jeszcze jeden niebieski czujnik i również z nim rezystancja była bardzo podobna. No więc złożyłem to wszystko i przy zalewaniu płynem oczywiście robiłem to jak należy czyli grzałem auto aż otworzy się termostat, dolewałem płynu, czekałem aż wiatrak od chłodnicy ruszy. Co ciekawe wiatrak ruszył jak wskazówka na liczniku była prawie (lub dokładnie) w pozycji pionowej. Ale już podczas jazdy spada tak jak pisałem na pierwszą cienką kreskę.

Dziś robiłem 50km, temperatura 0 stopni, po skończonej jeździe dotykałem węży i górny był gorący (moim zdaniem był taki jak powinien być), dolni miał mniejszą temperaturę ale był ciepły. Tak powinno dokładnie być w takich warunkach?

Płyn mam nowy, piękne w kolorze petrygo. I teraz jestem w kropce co dalej z tym zrobić i czy tak powinno być. Mam jeszcze jeden wskaźnik temperatury w zegary i poradźcie mi czy brać się za to i wymieniać? Wadliwa ta część była? Bo tak na moje oko to on może być winowajcą.

: sob mar 07, 2009 21:27
autor: mate64
Do us**nej śmierci będę powtarzał: wskaźniki temperatury i paliwa w samochodach są urządzeniami POGLĄDOWYMI a nie dokładnymi i dla tego w mk II nie ma podziałki z cyframi, po prostu wskaźniki te maja obrazować stan normalny ( w przypadku jednych wskaźników jest to 1 kreska w przypadku innych pionowo) i stan podwyższonych (analogicznie w jednych pionowo w innych bardziej w prawo).

muzykant, jeżeli zamieniłeś termostat na inny i jest tak samo, jeśli wentylator włącza się kiedy termostat sie otwiera to znaczy że z układem chłodzenia jest wszystko w porządku a charakterystyka pracy twojego wskaźnika jest taka że pokazuje temperaturę załączenia wentylatora kiedy wskazówka jest pionowo.

Chcesz sie przekonać że jest tak jak mówię? Zmierz cechowanym termometrem temperaturę płynu w momencie włączenia wentylatora. Założę się że będzie w okolicach 90 stopni.

Albo inaczej, podegnij delikatnie wskazówkę wskaźnika w miejscu gdzie zaczyna sie przetłoczenie (bez problemu to zrobisz bo wskazówka jest z aluminiowej blaszki) będziesz miał "prawidłowsze" wskazania.

: sob mar 07, 2009 21:33
autor: tasmanvir
hehe a jeśli nie chce Ci się robić tego co powiedział kolega przede mną to zostaw auto włączone, na luzie i patrz pod maskę.... jeśli zacznie wyć wentyl i nie będzie strasznego żaru pod machą i nie kontrolowanych zdarzeń to jest ok :D

: sob mar 07, 2009 21:34
autor: muzykant
mate64, w tym problem zapomniałem dopisać, że jeszcze jakiś czas temu wskaźnik pokazywał dobrze. Bardzo ważna informacja jakiej zapomniałem.

I chcę się dowiedzieć po prostu czy ten wskaźnik temperatury był awaryjny w mk2, wariował czasami. Pytam bo nie mam tego auta kilka lat. Po to chyba też jest to forum.

: sob mar 07, 2009 21:36
autor: mate64
muzykant, nie przejmuj sie i nie trać czasu na szukanie usterki której nie ma :grin:

Zajrzyj sobie do środka tego wskaźniczka i zobacz jak prosto jest zbudowany, nie wymagaj od niego za wiele.

: sob mar 07, 2009 21:39
autor: muzykant
mate64, po prostu staram się aby w mojej MK2 było wszystko "git" i jak fabryka przykazała. A chyba owy wskaźnik wymienię jednak dla próby.

Wymagać mogę bo jednak potrafił pracować dokładnie a teraz daje mylne odczyty, usterka może to wielka nie jest ale zawsze jakieś "niedomaganie".

: sob mar 07, 2009 21:44
autor: kwietek
Ja bym przyglądnął się lutowaniom wewnątrz zegarów - możliwe że są popękane - mniejsza powierzchnia powoduje więkrzy opór więc napięcie podawane na wskaźnik jest niższe ztąd zaniżone wskazania. Jeśli wskaźnik paliwa także pokazuje zaniżone wartości - winny jest stabilizator napięcia / pęknięte luty przy nim.

: sob mar 07, 2009 21:45
autor: mate64
muzykant pisze:mate64, w tym problem zapomniałem dopisać, że jeszcze jakiś czas temu wskaźnik pokazywał dobrze. Bardzo ważna informacja jakiej zapomniałem.

I chcę się dowiedzieć po prostu czy ten wskaźnik temperatury był awaryjny w mk2, wariował czasami. Pytam bo nie mam tego auta kilka lat. Po to chyba też jest to forum.
Powiem ci tak ten akurat wskaźnik jest zbudowany bardzo prosto, i jego wskazania są tylko poglądowymi, zajrzyj w niego od spodu to zobaczysz jaka to prościutka konstrukcja, tam nie ma nawet żadnej mechaniki, to prosty omomierz z podziałką, nawet nie wyskalowany.

Czy zaczął wskazywać inaczej sam z siebie?

[ Dodano: 07 Mar 2009 20:47 ]
muzykant pisze:mate64, po prostu staram się aby w mojej MK2 było wszystko "git" i jak fabryka przykazała. A chyba owy wskaźnik wymienię jednak dla próby.

Wymagać mogę bo jednak potrafił pracować dokładnie a teraz daje mylne odczyty, usterka może to wielka nie jest ale zawsze jakieś "niedomaganie".

Wiem co czujesz sam mam podobnie, ale akurat to to jest walka z wiatrakiem. :grin: Ewentualnie posprawdzaj i przeczyść styki tak jak pisze kwietek,

: sob mar 07, 2009 22:02
autor: Andrzej132
Do sprawdzenia samego czujnika to można go podłączyć do napięcia - najlepiej z 9 V baterii i zobaczysz jak daleko wychyla się wskaźnik.

: sob mar 07, 2009 22:04
autor: muzykant
mate64 pisze:Czy zaczął wskazywać inaczej sam z siebie?
To było tak, że wskazywał dobrze a z czasem mniej i mniej, teraz już podczas jazdy jest już trochę oddalony od tej pierwszej cienkiej kreski. Wyciągnę licznik i posprawdzam to jeszcze. Wskaźnik paliwa na moje oko pokazuje ok (mam i lpg). Wskaźnik temperatury służył mi m.in. do przełączania na gaz. Robię to jak wskazówka przekroczy długie białe pole.

: sob mar 07, 2009 22:08
autor: mate64
muzykant pisze:
mate64 pisze:Czy zaczął wskazywać inaczej sam z siebie?
To było tak, że wskazywał dobrze a z czasem mniej i mniej, teraz już podczas jazdy jest już trochę oddalony od tej pierwszej cienkiej kreski. Wyciągnę licznik i posprawdzam to jeszcze. Wskaźnik paliwa na moje oko pokazuje ok (mam i lpg). Wskaźnik temperatury służył mi m.in. do przełączania na gaz. Robię to jak wskazówka przekroczy długie białe pole.
Na moje chopskie kaprawe oko to nie ma sie czym przejmować :grin: , jak masz możliwość to załóż inny. Posprawdzaj styki przy czujniku czy nie zaśniedziały,

BTW strasznie późno przełączasz go na gaz, ja mojego przestawiam po maksymalnie 5 minutach. Jaką masz instalke 2i generacji? Może możesz sobie automat ustawić po uzyskaniu temperatury powiedzmy 20 stopni :chytry:

: sob mar 07, 2009 22:15
autor: muzykant
Nie mam automatu, przełącza mi się na gaz po uzyskaniu 2 tys obrotów. Zapalam i jadę na benzynie aż wskaźnik wyjdzie poza białe pole. Tak znowu to nie jest wiele jazdy, po moich krętych (górskich ;) ) drogach zajmuje to chwilkę. Myślę, że to i zdrowe dla instalacji/silnika jest a te 20zł miesięcznie na benzynę to znów nie tak wiele, zawsze jak mi dochodzi wskaźnik do rezerwy to tankuję.

A instalacja 2 generacji :)

A wskaźnik tak jak pisałem pewnie wymienię i oczywiście dam znać czy pomogło.

Dzięki za wypowiedzi i odwzajemniam się po punkcie.

: sob mar 07, 2009 22:18
autor: mate64
muzykant pisze: A instalacja 2 generacji
jeśli masz ja na bingo to po dodaniu (jeąli nie masz "fabrycznie") czujnika temperatury parownika można ustawić sobie że będzie przełączał się na gaz po uzyskaniu zadanej temperatury. przydatne dla takich sklerotyków jak ja :grin:

[ Dodano: 07 Mar 2009 21:19 ]
muzykant pisze:Dzięki za wypowiedzi
nie ma sprawy :grin: :grin:

: sob mar 07, 2009 22:20
autor: muzykant
Oj nie mam czujnika temperatury parownika niestety. Instalacja Lovato. Ale bardzo ciekawa sprawa o jakiej piszesz choć to moje "ręczne" przełączanie znowu mi tak nie przeszkadza ;)