Strona 1 z 1

zmiana bebny na tacze, czy musze mieć korektor siły hamowan

: czw lut 19, 2009 13:27
autor: CHECIK
jestem w trakcie przekladki hamulcow z passata b4 2.0, przod juz przelozony, na dniach biore sie za tył i w zwiazku z tym moje pytanie, obecnie na tyle mam bebny, cale piasty z tarczami juz leza, wszystko ladnie pieknie podejdzie, rozstaw czopów itp ale majac bebny nie mam korektora sily hamowania. Najprosciej jest mi go po prostu nie zakladać tylko podlaczyc gumowe wezyki z wezykami od instalacji bebnowej ale czy mozna tak po prostu ominac kolektor sily hamowania? A tak na marginesie jak sie sie zachowują auta na glebie gdzie belka jest mocno zgieta i te auta maja juz korektor sily hamowania, czy wtedy idzie ciagle caly czas maksymalny przeplyw plynu na tyl czyli tak jakby go wcale nie było? pytam o to wszystko bo nie wiem czy jest jakis sens montazu korektora hamowania, wszelkie doswiadczenia w tym temacie i wypowiedzi mile widziane, czy ktoś moze montowal hamulce na tył z passata b3-b4 do mk2 - jakie linki recznego zastosować? od mk2 gti? joł

: czw lut 19, 2009 14:33
autor: TheBiSHoP
Ja u siebie mam tarcze bez korektora. I powiem tak nawet na śliskiej nawieżchni (śnieg) przód zawsze łapie szybciej. Na badaniu technicznym rozkład siły hamowania też był ok.

Miałem tak już przy tarczach przód 239x20 i małym servie w dieslu, a teraz przy 256x20 i dużym servie w benzynie.

Tak więc śmiało zakładaj bez. Zestaw z paska ci podpasuje. A linki kup poprostu pod rocznik (bo są chyba 3 rodzaje) i pod tarcze

: czw lut 19, 2009 15:05
autor: adamgti
powiem tak, te reduktory w malo których autach działają sprawnie, jak zajdzie do nich piach, błoto i tp to wczesniej czy pozniej odmawiaja posluszenstwa, wiec jak nie masz to nic sie nie stanie