Strona 1 z 1

po postoju nie chce odpalic

: śr lut 18, 2009 14:28
autor: jarzo
hej!

wczoraj pojawil sie taki problem. golf mk2 1.3 NZ lpg - po nocnym postoju ledwo odpalil po ok 10 kreceniach. wczesniej odpalal zawsze na dotyk.
po odpaleniu jechal bez problemu i na benzynie i na gazie.
zostawilem go pozniej na 8 godzin. musialem dwa razy dluzej pokrecic ale odpalil. zgasilem od razu i zakrecilem ponownie - odpalil. dzisiaj po nocce znowy 10 krecen ale tym razem nic. nie startuje ani z benzyny ani z lpg.
na mechanice znam sie powiedzmy z grubsza ;) stawiam na cos zaplonem. nie moglem niestety sprawdzic iskry - chwilowo nie mam drugiej pary rak do pomocy. czy moglibyscie mnie pokierowac co posprawdzac w pierwszej kolejnosci? co moze byc przyczyna?

z gory dzieki!!

: śr lut 18, 2009 14:43
autor: Xabingo
Jak dla mnie kable zapłonowe i kopułka zawilgotniały, weź je do domu i wysusz. Wtedy je załóż i odpal brykę.

: śr lut 18, 2009 14:59
autor: jarzo
Xabingo pisze:Jak dla mnie kable zapłonowe i kopułka zawilgotniały, weź je do domu i wysusz. Wtedy je załóż i odpal brykę.
tak zrobie. ale tez mnie to zastanawia, poniewaz gdy auto juz udalo sie odpalic (zimne, po dlugim postoju) i gdy je od razu zgasilem, to przy probie ponownego rozruchu prawie od razu odpalal. fakt faktem, ze nawet wtedy nie odpala tak jak kiedys "na dotyk".

: śr lut 18, 2009 15:11
autor: Xabingo
jarzo pisze:tak zrobie. ale tez mnie to zastanawia, poniewaz gdy auto juz udalo sie odpalic (zimne, po dlugim postoju) i gdy je od razu zgasilem, to przy probie ponownego rozruchu prawie od razu odpalal. fakt faktem, ze nawet wtedy nie odpala tak jak kiedys "na dotyk".
No bo przez kable idzie prąd i on "usuną" wilgoć. To normalne.
Tanie kable mają w sobie jeden cieniutki drucik i przez to tak ciężko odpala. Jak byś miał wysokiej jakości kable typu BERU lub NGK (tam jest już wiązka kabli i często miedzianych) to nie miał byś takich problemów.

A dawniej jak stał na mrozie to odpalał bez problemu za pierwszym razem?

: śr lut 18, 2009 15:16
autor: jarzo
Xabingo pisze:
jarzo pisze:tak zrobie. ale tez mnie to zastanawia, poniewaz gdy auto juz udalo sie odpalic (zimne, po dlugim postoju) i gdy je od razu zgasilem, to przy probie ponownego rozruchu prawie od razu odpalal. fakt faktem, ze nawet wtedy nie odpala tak jak kiedys "na dotyk".
No bo przez kable idzie prąd i on "usuną" wilgoć. To normalne.
Tanie kable mają w sobie jeden cieniutki drucik i przez to tak ciężko odpala. Jak byś miał wysokiej jakości kable typu BERU lub NGK (tam jest już wiązka kabli i często miedzianych) to nie miał byś takich problemów.

A dawniej jak stał na mrozie to odpalał bez problemu za pierwszym razem?
nawet jak bylo ostatnio -20 stopni. palil na dotyk. "cyk" i jade :)

: śr lut 18, 2009 15:34
autor: Xabingo
nawet jak bylo ostatnio -20 stopni. palil na dotyk. "cyk" i jade :)
Ok, to zrób tak jak mówię i daj znać...

: pt lut 20, 2009 21:35
autor: jarzo
Xabingo pisze:
nawet jak bylo ostatnio -20 stopni. palil na dotyk. "cyk" i jade :)
Ok, to zrób tak jak mówię i daj znać...
Przyczyna: przepalony wtyk w cewce zapłonowej - cewka do wymiany.