Podanie plusa na masę, ile może wyrządzić szkód?
: ndz lut 08, 2009 18:39
Ogólnie nie pytajcie jak, po co i dlaczego, bo za dużo do opowiadania. Napiszę tylko tyle, że to nie ja zrobiłem.
Po podaniu plusa bezpośrednio z aku na jeden z brązowych przewodów, nie wiem który bo są dwa, czujnika temperatury cieczy chłodzącej doszło do spięcia.
1. Strzelił bezpiecznik w skrzynce z bezpiecznikami nr 35 o wartości 30A, sprawdziłem w instrukcji i jest on od gniazda przyczepy...trochę dziwne bo takiego nie ma i nic nie wskazuje żeby kiedykolwiek było.
2. Na zegarach zamiast przebiegu były krzaczki, a godzina przez cały czas 00:00.
3. Po przekręceniu kluczyka brak reakcji.
Wymieniłem bezpiecznik nr 35, odłączyłem zasilanie od zegarów i ponownie podłączyłem.
Po przekręceniu kluczyka kontrolki się zapaliły, po kilku próbach silnik niemrawo odpalił. Nie zdążyłem sprawdzić ale podejrzewam, że pompa nie podawała zupy. Po godzinie próbowałem jeszcze raz auto odpalić i też nie udało się to za pierwszym razem a później niemrawo.
1. Silnik chodzi
2. Obroty stoją na 1300, silnik nie reaguje na wciśnięcie pedału gazu.
3. Na wyświetlaczu napis STOP i komunikat bodajże żeby uzupełnić płyn chłodniczy...
4. Nie gaśnie kontrolka ESP i temperatury cieczy chłodzącej.
5. Kontrolka od airbagów, po wykasowaniu błędu kontrolka na chwilę gaśnie i wraca.
6. Wskaźnik paliwa pokazuje zero, ale żebrak się nie świeci, bak jest pełny.
7. VAG wysypuje ok. 15 błędów, może więcej bo nie sprawdzałem wszystkich sterowników.
-z 10 wysypał w "Elektronika silnika"
- chyba 3 w "ABS"
- ze 2 we "Wskaźniki"
Reszty nie pamiętam i nie mam chwilowo głowy do tego żeby je zapisać i przeanalizować. Błędów nie da się skasować. Jeden błąd pamiętam brzmiał "sterownik silnika"
Golf 1.4 APE 2000r.
Wiem, że wróżką nikt nie jest i pewnie mi nikt nie wywróży z fusów:) ale chciałbym poznać przewidywalny najgorszy scenariusz, łatwej będzie to przeczytać w domu siedząc w fotelu niż usłyszeć wprost od elektryka, jeszcze zawału dostanę.
Po podaniu plusa bezpośrednio z aku na jeden z brązowych przewodów, nie wiem który bo są dwa, czujnika temperatury cieczy chłodzącej doszło do spięcia.
1. Strzelił bezpiecznik w skrzynce z bezpiecznikami nr 35 o wartości 30A, sprawdziłem w instrukcji i jest on od gniazda przyczepy...trochę dziwne bo takiego nie ma i nic nie wskazuje żeby kiedykolwiek było.
2. Na zegarach zamiast przebiegu były krzaczki, a godzina przez cały czas 00:00.
3. Po przekręceniu kluczyka brak reakcji.
Wymieniłem bezpiecznik nr 35, odłączyłem zasilanie od zegarów i ponownie podłączyłem.
Po przekręceniu kluczyka kontrolki się zapaliły, po kilku próbach silnik niemrawo odpalił. Nie zdążyłem sprawdzić ale podejrzewam, że pompa nie podawała zupy. Po godzinie próbowałem jeszcze raz auto odpalić i też nie udało się to za pierwszym razem a później niemrawo.
1. Silnik chodzi
2. Obroty stoją na 1300, silnik nie reaguje na wciśnięcie pedału gazu.
3. Na wyświetlaczu napis STOP i komunikat bodajże żeby uzupełnić płyn chłodniczy...
4. Nie gaśnie kontrolka ESP i temperatury cieczy chłodzącej.
5. Kontrolka od airbagów, po wykasowaniu błędu kontrolka na chwilę gaśnie i wraca.
6. Wskaźnik paliwa pokazuje zero, ale żebrak się nie świeci, bak jest pełny.
7. VAG wysypuje ok. 15 błędów, może więcej bo nie sprawdzałem wszystkich sterowników.
-z 10 wysypał w "Elektronika silnika"
- chyba 3 w "ABS"
- ze 2 we "Wskaźniki"
Reszty nie pamiętam i nie mam chwilowo głowy do tego żeby je zapisać i przeanalizować. Błędów nie da się skasować. Jeden błąd pamiętam brzmiał "sterownik silnika"
Golf 1.4 APE 2000r.
Wiem, że wróżką nikt nie jest i pewnie mi nikt nie wywróży z fusów:) ale chciałbym poznać przewidywalny najgorszy scenariusz, łatwej będzie to przeczytać w domu siedząc w fotelu niż usłyszeć wprost od elektryka, jeszcze zawału dostanę.