od 3 miesiecy jestem szczesliwym posiadaczem vw golf3 '96 Gti 2.0 16v 150KM, i jak dotad nie mialem z nim zadnych problemow a czesto jezdzilem dosc ostro, po za czestymi wizytami u wulkanizatora bo tym autkiem nie da sie jezdzic wolno
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
przyjechalem do hollandii bez problemowo (1200 km)
nastepnego dnia tj. w poniedzialek gdy go odpalilem bylo oki, ale jak zaczolem jechac to przy spokojnym przyspieszaniu bylo oki ale jak mu dodalem wiecej gazu to sie zaczelo !!!!
zaczol szarpac jakby nie pracowal jeden albo dwa cylindry, spadla moc ze nie moglem jechac!!!
zatrzymalem sie popatrzylem na silnik i nic nie widzialem niepokojacego....byl caly hehe
ruszylem znowu i dopuki nie cisnolem mu w gaz bylo oki a pozniej znowu to samo szarpie i przerywa.....!!!!!!, jak wrzuce na luz i odczekam z 5s i jade spokojnie to jest oki
pomozcie mi prosze co to moze byc ??!!??
z "domowych" sposobow to odpiolem aku na noc ale nic nie pomoglo
probowalem odpiac sonde lambda i zobaczyc co sie stanie ale nie wiem gdzie ona jest
![blush :blush:](./images/smilies/blush.gif)
czy mozna sprawdzic bledy silnika bez komputera??
HELP PLIZZZZZZZZZZ!!!!!!!!!