witam od jakis 2 tygodni mam problem zaczelo sie od tego ze jadac na trasie zaczela mi migac kontrolka temperatury silnika.Zatrzymalem sie na stacji, uzupelnilem wode i pojechalem dalej. jak sie pozniej okazalo zapomnialem zakrecic zbiornik z woda.

i od tego momentu mam problemy z temperatura.oczywiscie wode nalalem uklad odpowietrzylem i niby wszystko bylo ok. ale po pewnym czasie masakrycznie zaczal mi sie grzac, raz sie wetylator zalacza a raz nie. Dochodzi nawet do tego ze czasem wskazowka pokazuje mi 3/4 na skali

wtedy zatrzymuje sie odpowietrzam dolewam wody bo zawsze cos wycieknie i moge jechac dalej a czasem kontrolka swieci sie pomimo to i wentylator nie chodzi. Auto mam zagazowane. raz jak jechalem do bielska to mi parownik zamarzl poprostu kapa. poradzcie ludzie co mam z tym fantem zrobic? moze to termostat padl ale w takim razie dlaczego wentylator raz chodzi a raz nie.
pozdrawiam