Silnik mocno szarpie 1,3NZ
: wt sty 20, 2009 12:11
Witam
Na początku zastrzegam, że użyłem szukajki i nie znalazłem rozwiązania swojego problemu (tak, przejrzałem wszystkie 716 wyszukanych wątków).
Silnik to 1,3NZ z pełnym wtryskiem, tylko benzyna. Na niskich obrotach, 1 lub 2 bieg, przy słabym wciśnięciu gazu (tak do 1/4 położenia pedału) zamiast jechać spokojnie zaczyna coraz silniej szarpać. W ciągu kilku sekund robi już takiego kangura, że nawet gaśnica lata po całym samochodzie. Jedyna rada wtedy to wysprzęglić.
Podczas normalnej jazdy zachowuje się raczej dobrze, kopa ma przyzwoitego, ale przy zdjęciu nogi z gazu i ponownym wciśnięciu też zawsze szarpnie solidnie zamiast normalnie się wkręcać na obroty. Tak jakby na moment traci moc, żeby dopiero potem ruszyć jak należy.
Na jałowym biegu chodzi w miarę równo, troszkę faluje ale minimalnie. Jałowe obroty mam trochę wyższe niż polecane (bo przy niższych jest jeszcze gorzej), w granicach 1000-1100 obr. Na zimny silniku jest lepiej, na ciepłym gorzej.
Przewody WN i świece wymienione pół roku temu na NGK. Przepustnica wyczyszczona, kopułka i palec też. Odma i dolot szczelne na 100%. Nowy przyspieszacz zapłonu. Przepływomierz na oko działa poprawnie (żadnych przeskoków ani przerw), poza tym ustawiony na analizatorze spalin. Zapłon ustawiony. Czujnik jałowego położenia przepustnicy wymieniony. Filtr powietrza na oko czysty, przynajmniej żadnych wielkich syfów nie ma. Filtr paliwa bym wymienił, ale szczerze mówiąc nie wiem gdzie go szukać. Odpięcie lambdy ani czujnika położenia przepustnicy nie pomaga.
Problem w tym, że pracował dobrze przez całą jesień i większość zimy, dopiero od ok. miesiąca zaczęły się problemy z szarpaniem i są coraz większe. Posprawdzałbym układ paliwowy, ale nie wiem od której strony się do tego zabrać.
Będę wdzięczny za każdą poradę.
Na początku zastrzegam, że użyłem szukajki i nie znalazłem rozwiązania swojego problemu (tak, przejrzałem wszystkie 716 wyszukanych wątków).
Silnik to 1,3NZ z pełnym wtryskiem, tylko benzyna. Na niskich obrotach, 1 lub 2 bieg, przy słabym wciśnięciu gazu (tak do 1/4 położenia pedału) zamiast jechać spokojnie zaczyna coraz silniej szarpać. W ciągu kilku sekund robi już takiego kangura, że nawet gaśnica lata po całym samochodzie. Jedyna rada wtedy to wysprzęglić.
Podczas normalnej jazdy zachowuje się raczej dobrze, kopa ma przyzwoitego, ale przy zdjęciu nogi z gazu i ponownym wciśnięciu też zawsze szarpnie solidnie zamiast normalnie się wkręcać na obroty. Tak jakby na moment traci moc, żeby dopiero potem ruszyć jak należy.
Na jałowym biegu chodzi w miarę równo, troszkę faluje ale minimalnie. Jałowe obroty mam trochę wyższe niż polecane (bo przy niższych jest jeszcze gorzej), w granicach 1000-1100 obr. Na zimny silniku jest lepiej, na ciepłym gorzej.
Przewody WN i świece wymienione pół roku temu na NGK. Przepustnica wyczyszczona, kopułka i palec też. Odma i dolot szczelne na 100%. Nowy przyspieszacz zapłonu. Przepływomierz na oko działa poprawnie (żadnych przeskoków ani przerw), poza tym ustawiony na analizatorze spalin. Zapłon ustawiony. Czujnik jałowego położenia przepustnicy wymieniony. Filtr powietrza na oko czysty, przynajmniej żadnych wielkich syfów nie ma. Filtr paliwa bym wymienił, ale szczerze mówiąc nie wiem gdzie go szukać. Odpięcie lambdy ani czujnika położenia przepustnicy nie pomaga.
Problem w tym, że pracował dobrze przez całą jesień i większość zimy, dopiero od ok. miesiąca zaczęły się problemy z szarpaniem i są coraz większe. Posprawdzałbym układ paliwowy, ale nie wiem od której strony się do tego zabrać.
Będę wdzięczny za każdą poradę.