Strona 1 z 2

Ubywa płynu chłodniczego

: sob sty 10, 2009 22:22
autor: kasmi
Witam,
Dziś rano udało mi się rozwiązać mój problem dotyczący ogrzewania i gasnącego silnika, jednak rozwiązanie zrodziło kolejny.
Otóż chodzi o ubytek płynu chłodniczego. Dziś uzupełniłem zbiornik o brakujące 2 litry! płynu.
Teraz pytanie: gdzie on się podział? wyparował? 2 litry to nie mało.
Podejrzenia padają na uszczelkę głowicy, tym bardziej że na tłumiku zauważyłem trochę wody, więc płyn może uciekać układem wydechowym.
Po dzisiejszym porannym uzupełnieniu płynu już widoczny jest mały ubytek.
Na ziemi żadnych śladów kapiącej cieczy.
W czym może być problem?
Jeśli to ta nieszczęsna uszczelka to jaki może być orientacyjny koszt jej wymiany?

: sob sty 10, 2009 22:26
autor: krzaś
Musisz jeszcze kilka dni poobserwować i zobacz czy nie masz oleju w kolorze kawy z mlekiem.

: sob sty 10, 2009 22:37
autor: bongo
kasmi pisze:Podejrzenia padają na uszczelkę głowicy, tym bardziej że na tłumiku zauważyłem trochę wody, więc płyn może uciekać układem wydechowym.
Taaa...I ta woda przeleci przez cały silnik i wyleci tłumikiem? :bajer: Na moje jeśli brak innych objawów to masz po prosu wyciek...
krzaś pisze:zobacz czy nie masz oleju w kolorze kawy z mlekiem.
A ja jest walnięta uszczelka między chłodzeniem a spalaniem??Olej będzie piękny...

: ndz sty 11, 2009 00:21
autor: teczka
zobacz na tym krućcu co wchodzi do bloku czy gdzies tam sie nie poci, one czesto ulegaja odkształceniu albo masz tam wzery na bloku wiec moze w tym problem.

: ndz sty 11, 2009 00:23
autor: kwietek
U mnie walnięta uszczelka objawiała się ubytkiem płynu,i gwałtownie rosnącą temperaturą. Pozatym przy tych objawach wodę zawsze wywala więc byś miał mokry zbiorniczek. Olej był czysty, tak samo woda (o dziwo) - poprostu pęknięcie łączyło kanał wodny z cylindrem. Co do wody w wydechu jest jednym z produktów spalania i to jest normalne (zwłaszcza zimą widać skroploną parę wylatującą z rury). Poszukaj nieszczelności na króćcach, i przewodach (z wiekiem starzeją się i pojawiają malutkie pęknięcia) - powinny być wilgotne w miejscu występywania nieszczelności.

: śr sty 14, 2009 21:30
autor: kasmi
Będę szukał na przewodach chociaż są suche, olej ma normalny kolor a zbiorniczek płynu jest suchy.
Mechanik powiedział że mam obserwować silnik (przetrzeć i szukać skąd leci). Jak na razie po przetarciu 3 dzień jest jakby sucho ale bardzo mało jeżdżę. Mówił że to nie musi być wcale uszczelka (może tylko wystarczy dokręcić). Byłbym szczęśliwy gdyby okazało się że to nie uszczelka bo to nie mały wydatek.
Aha, mehanior mówił z wyciek płynu może być spowodowany zapowietrzeniem ukłądu ale ponoć układ sam się odpowietrza. Jak na razie płynu znów ubyło ale już nie tak dużo.
Czy to możliwe że układ jest zapowietrzony? i stąd wyciek?

: śr sty 14, 2009 22:32
autor: kwietek
Jeśli miał by się sam nie odpowietrzać - zdejmij cienki wąż idący do ziborniczka wyrównawczego i dmuchnij w niego, jeśli nie napodkasz oporu znaczy że układ się na odpowietrza prawidłowo. Sprawdź czy przypadkiem na włączonym ogrzewaniu nie parują Ci szyby, lub czy wtedy para dużo wolniej schodzi niż na zimnym powietrzu - oznaczało by to awarię nagrzewnicy.

: śr sty 14, 2009 22:51
autor: bet
Witam
Jednym z objawów padniętej uszczelki pod głowicą jest kompresja w układzie chłodzenia, sprawdź czy masz bardzo twarde węże. Jeśli jest mały przedmuch na uszczelce, płyn chłodniczy może iść w cylinder i tam może być "spalany". Jak nagrzewnica jest strzelona pierwszy objaw to parowanie szyb, drugi to gorący płyn cieknący na nogi :P.
Przy tym co opisałeś stawiam na uszczelkę pod głowicą.

Mechanik sprawdzał kompresje na cylindrach ?

: śr sty 14, 2009 23:03
autor: hanys
Na sprawdzenie wycieków najlepszy sposób to tektura pod silnik jak autko stoi i wszystko widac wtedy ale musisz miec suchy garaz i w miare pogode zeby ci z auta woda nie kapala(wiec teraz odpada).A co do wyciekow w czasie jazdy to ciezko namiezyc bo woda paruje po po przyjechaniu z trasy juz mozesz nie zauwazyc. :grrr: .
No i oczywiscie sprawdzenie kompresji jak bedzie w porzadku to raczej nie uszczelka :bigok:

[ Dodano: 14 Sty 2009 22:05 ]
Najlepiej odpal auto na kilka minut w garazu(jak suche bedzie z tekturą pod silnikiem) tak zeby sie nie zdążyło zagrzac i wylacz i po lekkim ostygnieciu znowu i tak kilka razy i wtedy moze cos zobaczysz. :bajer:

: czw sty 15, 2009 12:07
autor: bemi
Ja jestem właśnie po wymianie uszczelki, koszt razem z planowaniem i szlifowaniem (była porządnie przegrzana) głowicy + wymiana termostatu wyniosła 500PLN. U mnie głównym objawem był ubywający płyn i duże ciśnienie na wężach nawet zaraz po uruchomieniu silnika. Ciśnienie nie brało się z temperatury tylko z przedmuchów i powodowało że np. kiedy auto stało w nocy i temperatura szybko spadała zimne węże i opaski nie wytrzymywały ciśnienia i puszczały płyn, poza tym zaczęły padać po kolei wszystkie stare węże które nie wytrzymywały ciśnienia podczas jazdy. Nie było widać oleju w płynie ani płynu w oleju, nie kopcił na biało, nie czuć było spalin w zbiorniczku wyrównawczym ani nie widać tam było "bąbli powietrza/spalin". A jednak uszczelka całkiem się rozleciała. W twoim przypadku sprawdziłbym jeszcze termostat czy czasami nie zamknął się na amen, no i powodem takich dolegliwości bywa pęknięta głowica, ale to i tak powinien już ocenić fachowiec.

: czw sty 15, 2009 19:19
autor: kwietek
Lubicie straszyć kolegów czarnymi scenariuszami :P Najbardziej typowe objawy padniętej uszczelki bardzło ładnie przedstawił bemi. Ja bym sprawdzał czy węże nie są zapocone (woda ucieka przez malutkie pęknięcia) - jak to miało miejsce w moim przypadku - ubytek wody ok 1-1,5l /200km )

: pt sty 16, 2009 09:49
autor: bemi
Nie chodzi o straszenie tylko ja przez pół roku jeździłem z padniętą uszczelką próbując znaleźć inną przyczynę, kombinowałem przy tym strasznie ale i tak koniec końców musiałem zrobić uszczelkę. Efekt był taki że przy planowaniu powiedzieli że głowica ledwo do odratowania była bo tak była przegrzana, przegrzałem ją mimo to że wskaźnik nigdy nie pokazywał że temperatura płynu jest za wysoka. Zresztą jak mógł pokazywać skoro w wężu płynu prawdopodobnie nie było i mierzył temp powietrza pod dużym ciśnieniem w wężu :)
Moje zdanie jest takie że jeżeli nie widać ubytków wody gołym okiem a tracisz po 1-2 litry płynu na 100km to musi być uszczelka. Nie ma cudów... niestety

: pt sty 16, 2009 20:48
autor: kwietek
bemi pisze:jeżeli nie widać ubytków wody gołym okiem a tracisz po 1-2 litry płynu na 100km to musi być uszczelka
albo spraciały wąż jak w moim przypadku
bemi pisze:przegrzałem ją mimo to że wskaźnik nigdy nie pokazywał że temperatura płynu jest za wysoka. Zresztą jak mógł pokazywać skoro w wężu płynu prawdopodobnie nie było i mierzył temp powietrza pod dużym ciśnieniem w wężu
to jest właśnie najczęstrza przyczyna pękania głowic (sam miałem z tym do czynienia w Astrze 1) - dlatego rozumiem Twoje obawy :)

: pt sty 23, 2009 22:32
autor: Eso
witam. Jak powinien ubywac plyn chlodzacy i co jaki czas sprawdzac??
Bo ja sprawdzalem rano to bylo ponad max przejechalem 50km i nadal bylo tyle samo.
A po 7 godzinach stania auta przejechalem 2km i sprawdzilem ze na zbiorniku ubylo minimalnie okolo 1mm na zbiorniczku. Mysle ze to normalne ze gdzies w przewodach jest ten plyn. Jak sprawdzac na silniku zimnym czy goracym prosze o rady