Forum.VWGolf.pl

Witam. Mam poważny problem z hamulcem w moim Golfie, mechanik przy nim zgłupiał mam nadzieje że ktoś już miał taką sytuacje i pomoże mi się z tym uporać, może opisze wszystko po kolei. Ostatnio zauważyłem że podczas trzymania hamulca wciśniętego zaczyna on bardzo powoli wpadać do środka. Potem pojawił się problem z płynem okazało się że zablokował się tłok w tylnym zacisku i pękną przewód, został wymieniony (razem zresztą z tarczami i klockami) płyn już nie uciekał jednak problem pozostał a nawet stał się większy gdyż hamulec stał się bardzo miękki i lekko łapie jedynie przy końcu, po napompowaniu i przytrzymaniu wpada powoli do środka a na chodzącym silniku praktycznie po kilku sekundach od napompowaniu staje się powrotem miękki. Mechanik stwierdził że albo zacisk albo pompa jednak okazało się że zacisk trzyma tak samo jak i każdy pozostały a po zmianie pompy hamulcowej problem nadal pozostał. Przewody zostały naprawdę porządnie odpowietrzone także ja zgłupiałem tak samo jak mój mechanik. Więc skoro nie pompa, nie zaciski, przewody są całe więc co??? Dodam jeszcze 2 rzeczy auto ma ABS i lewa linka od ręcznego się zerwała podczas naprawy. Mam nadzieje że w miarę dobrze wyjaśniłem co się dzieje jeśli macie jakieś pomysły co to może być, lub mieliście już taki problem to proszę o pomoc...

objawy ewidentnie jakby pompa przepuszczała na sekcjach. Tylko ze Ty mówisz że wymieniona. hmm , na nową? Może przypadek. Czy przeszedłeś może na płyn o wyższej klasie np z dot 4 na dot 5.1?

Płyn wymieniony jest na taki sam jak przedtem czyli dot 4 natomiast jeśli chodzi o pompę to była nowa nieużywana, i na 100% nie jest to wina pompy bo dzisiaj mechanik wymienił mi tą nową na następną nową na szczęście na swoje ryzyko i nadal jest ten sam problem... Myśle jeszcze nad tymi zaciskami, może to one tak puszczają bo jeśli oba tylne przewody są zaciśnięte to hamulec nie wpada natomiast jesli puści sie chociaż jeden to już niestety tak, chciałbym je wymienic ale niestety są na tyle drogie że wolałbym mieć najpierw pewność

jest możliwa usterka zaciku przez którą układ hamulcowy będzie sie zapowietrzał i nie bedize towarzyszył temu wyciek. No ale to łatwo by sie mechanik pokapował że mu się układ zapowietrza. Mysle ze by na to wpadł, chyba ze odpowietrzał tylko raz i założył że układ jest odpwietrzony prawidłowo i już nie próbował odpowietrzać ponownie, co pozwoliłoby mu zauwazyć że układ sie zapowietrza.

Odpowietrzał kilkakrotnie, i grzebał tez w zacisku tzn wymieniał gumki na tłoku. A przychodzi Ci jeszcze do głowy jakiś inny powód tej usterki?

coś z pompą ABS moze
ale teraz to juz zgaduję

[ Dodano: Pią Sty 09, 2009 18:29 ]

pawell87 pisze:i lewa linka od ręcznego się zerwała podczas naprawy

w jkiach dokłądnie okolicznosciach?

A jak wygląda sprawa serwa? może tam tkwi przyczyna?

Właśnie też coś wspominał o pompie ABS że to może by to ale skoro chce kupować zaciski to chyba zrezygnował z tego pomysłu. Linka chyba dlatego że jak był ściągnięty zacisk to podciągłem ręczny w zasadzie nie wiem czemu... A jeśli chodzi o serwo to wydaje mi sie że ono nie może mieć z tym coś wspólnego bo już raz miałem uszkodzone i objawy tego były odwrotne niż te teraz

pawell87 pisze: A jeśli chodzi o serwo to wydaje mi sie że ono nie może mieć z tym coś wspólnego bo już raz miałem uszkodzone i objawy tego były odwrotne niż te teraz

zgadz się pedał by twardniał (nieszczelne serwo) Trzeba było by użyć większej siły ale nie wpadałby...nie sadze ze to serwo

w takim razie pozostaje wnikliwa lustracja układu hamulcowego łącznie z korektorem siły hamowania o ile jest takowy w aucie .

no ba ! przeciez! zapomnielismy o korektorze!

ja bym poradzil sprawdzic jescze serwo!!!

korektor to na pewno nie jest bo go nie ma, jeśli chodzi o serwo to sprawa otwarta ale sądze i mam taką nadzieje ze to nie to przecież to jest wspomaganie hamulca awięc nie ma wspomagania to hamulec byłby twardy. Dzisiaj wyszła jeszcze jedna sprawa tylnego zacisku chyba mechanik po wymianie gumek na zacisku tak wkręcił tłok że upieprzyło gwint, jemu sie wydaje że to właśnie dlatego, jutro kupie używke na wszelki wypadek żeby nie popłynąć zbyt wiele i się okaże jeśli dalej nie bedzie działało to chyba pozostaje utopić w wiśle...

pawell87, nie trać nadzieji będzie git , jak mech uj..ał gwint w zacisku a to raczej pewne po tym co opisujesz w postach j.w. to niech on teraz płaci za zacisk jak wyjdzie że gwint to nie odpuszczaj za jaki wał ty masz bulić za jego kuche.