1.3 NZ Wolne obroty
: czw gru 11, 2008 11:06
Witam,
Od dłuższego czasu miałem problemy z tym autem, napisze co zrobiłem:
Wymieniłem na nowe: świece, kopułkę, palec.
Wyczyściłem przepływomierz i przepustnice.
I sytuacja wygląda teraz tak, że na zimnym jest OK, na ciepłym chwile na wolnych obrotach trzyma jak należy, po niecałej minucie obroty zaczynają spadać do ok. 500 i falują. czasami silnik sam tak jakby przygazuje i obroty wrócą do normy znowu na chwile. Jak dodam gazu nogą i chwile przytrzymam tak na około 1200, puszcze gaz to znowu obroty trzymają.
Objaw jest też taki że olej w silniku śmierdzi trochę benzyną.
A teraz najciekawsze, po odłączeniu sondy lambda, obroty trzyma dobrze, ale strasznie śmierdzi benzyną. Po zgaszeniu auta, bardzo ciężko jest go odpalić, bez dodania gazu wręcz się nie da. Świece są zalane.
W czym może tkwić problem?
Od dłuższego czasu miałem problemy z tym autem, napisze co zrobiłem:
Wymieniłem na nowe: świece, kopułkę, palec.
Wyczyściłem przepływomierz i przepustnice.
I sytuacja wygląda teraz tak, że na zimnym jest OK, na ciepłym chwile na wolnych obrotach trzyma jak należy, po niecałej minucie obroty zaczynają spadać do ok. 500 i falują. czasami silnik sam tak jakby przygazuje i obroty wrócą do normy znowu na chwile. Jak dodam gazu nogą i chwile przytrzymam tak na około 1200, puszcze gaz to znowu obroty trzymają.
Objaw jest też taki że olej w silniku śmierdzi trochę benzyną.
A teraz najciekawsze, po odłączeniu sondy lambda, obroty trzyma dobrze, ale strasznie śmierdzi benzyną. Po zgaszeniu auta, bardzo ciężko jest go odpalić, bez dodania gazu wręcz się nie da. Świece są zalane.
W czym może tkwić problem?