Moja gofrownica nie jeździła po polskich drogach przez 8 lat, kiedy ja kupiłem wszystko było cacy, nic nie pukało nic nie stukało. Po paru miesiącach i 15 tys. km w Polsce, zaczął się dramat. Wszystko trzeszczy, każdy z możliwych plastików doprowadza mnie do szewskiej pasji. Zero przyjemności z jazdy
Trzeszczące boczki ogarnąłem (okleiłem matą tłumiącą) ale z całą resztą mam problem.Trzeszczy konsola środkowa, pokrywa popielniczki (chyba), boczki z tyłu (wersja 3D), fotele kierowcy i pasażera (stukają przy hamowaniu i przyśpieszaniu) jak również najbardziej zastanawiający metaliczny dźwięk w drzwiach kierowcy przy przyśpieszaniu (pojęcia nie mam co tak stuka). (wybaczcie musiałem się wypłakać).
Czy pozostaje mi tylko wypatroszenie golfiny i poskładanie wszystkiego od nowa?
Czy to jest znany problem czy po prostu miałem pecha?
Pojęcia nie mam jak się do tego zabrać, jeśli macie jakieś sugestie będę bardzo wdzięczny i zamieszczę zdjęcia z ewentualnych napraw.
Z góry dzięki za wszelaką pomoc!
) według mnie jest to albo zamek albo jakiś pierdół dostał się do środka drzwi. Najgorsze jest to ze słychać to podczas jazdy (tylko i wyłącznie), więc jakiekolwiek namierzanie problemu jest dość problematyczne.
