Strona 1 z 2

czy to masło?

: ndz lis 30, 2008 22:58
autor: Prono89
Witam,
mam taki dylemat, dzisiaj przegoniłem auto (średnia v to 140) tak na krótkim odcinku (ok 5km) i na niedogrzanym silniku (chwilkę jechał spokojnie, z 5 minut), i z ciekawości zobaczyłem bagnet a tam takie coś kremowego jakby, taka piana. Potem zobaczyłem kurek i było coś takiego białego. Na zimnym tego nie ma. Poszukałem trochę na forum więc od razu powiem, że:
-moc należyta jest (Golf MK2 1.8RP bez kata, 06.1989)
-płyn chłodniczy nie ubywa, poziom jest stały a przy tym nie ma w nim oleju
-nie kopci na biało, no chyba, że rano jak odpalę, to chwilkę jest ale to para wodna, bo po kilku minutach tego nie ma
-nie wyskakują żadnego rodzaju skoki temp, nie mrygają kontrolki zarówno w trasie jak i poza nią
-nie pali dużo (w normie jak na ten silnik)
-jak utrzymuje stałą prędkość przez dłuższą chwilę np przez minutę jadę NP 80km/h i utrzymuje stałe obroty to słychać takie tykanie. Mozna to porównać do tykania zaworków w niektórych silnikach z gazem. Nie jest to głosne, nie wpływa to na ekonomie etc, a przy minimalnej zmianie obrotów znika.
-trochę się poci pod głowicą
-poziom oleju w silniku jest na min z minium :D muszę dolać, ale nie wiem ile dolać tego płynu żeby było tak na prawie na max (15w40)
Czy ten obiaw co powiedziałem może wpłynąć na silnik jakoś, jego żywotność i takie tam ogólnie, czy nie przeszkadza to w jezdzie.
Prosze o rozwianie moich wątpliwości

: ndz lis 30, 2008 23:32
autor: Sztomel
biała maź to normalny objaw w okresie zimowym i jazdach na małych odcinkach - nie ma powodów do obaw skoro stan płynu chłodzącego jest stały
Prono89 pisze:poziom oleju w silniku jest na min z minium muszę dolać, ale nie wiem ile dolać tego płynu żeby było tak na prawie na max (15w40)
trochę się przestraszyłem, że do oleju chcesz dolewać płynu ale pewnie chodzi Ci o olej, dolej 0,5 litra i pamietaj, że poziom ma się utrzymywać w połowie wskazania na bagnecie pomiedzy min a max a nie pod max.

: ndz lis 30, 2008 23:39
autor: Prono89
czyli tak jeszcze z pół litra dolać, skoro mam na min. kresce oleju? Mam problem, bo z tego co pamiętam miałem napewno syntetyka 15w40 ale zapomniałem jakiej marki :/ i co teraz?

: pn gru 01, 2008 00:03
autor: Sztomel
nawet niecałe 0,5 litra - ważne aby nie przesadzić, marka oleju to nie problem - oznaczenia muszą się zgadzać czyli 15W40.

: pn gru 01, 2008 03:05
autor: grandi
Po pierwsze zmień olej na 10w40 takie moje zdanie przy wymianie uszczelki bo minerał to śmirć dla silnika i jeszcze z automatyczną kasacją luzów zaworowch , przeczyść odme jak taką posiadasz to taka czarna rurka z bloku silnika do wtrysku biegnie , najjlepiej puść strumień wody z węża z wanny i wypłycz czałe masło z olejem po po trzecie nie butuj silnika jak jest zimny chyba że chcesz szybko się z nim pożegnać musi conajmniej wskazówka wyjsć z białego pola w tym silniku wogóle nie ubywało mi oleju od wymiany do wymiany , jak piszesz że się poci pod głowicą to zmień uszczerlkę jak najsybciej koszt 200 zł z z robociznąi uszczelką bo jak tak dłużej pojezdzisz będzieszmuasiał planowac a teraz może nie trzeba bo będzie równa no i piszesz o masełku to objawy też wskazują na usczelkę

: pn gru 01, 2008 09:51
autor: bongo
grandilodz pisze:Po pierwsze zmień olej na 10w40 takie moje zdanie przy wymianie uszczelki bo minerał to śmirć dla silnika i jeszcze z automatyczną kasacją luzów zaworowch
Proszę Kolego,nie opowiadaj bzdur na publicznym forum,jakoś jeżdżą autka na mineralnym oleju i żyją,ba,rzekłbym że mają sie całkiem niezle :bajer:
Zresztą mój klekot też śmiga na dobrej klasy minerale,powiem Ci że niejeden się zdziwił jego kondycją.
Co do masła jest to normalny objaw w tym czasie,zresztą napisano już chyba wszystko na ten temat:
http://www.google.pl/custom?domains=for ... %3A1&hl=pl
A co do pocenia się uszczelki,kiedyś dobry mechanik mi powiedział tak,dopuki ubytki nie są duże,płyny się nie mieszają to nie robić nic,zawsze można uszczelkę wymienić.Mi też delikatnie się poci,trzeci rok śmigam i nic się nie dzieje.

: pn gru 01, 2008 12:05
autor: grandi
Po pierwsze głupoty piszesz kolego Bo taki Kowalski jak ty
1.Przyjechało auto z Nimiec ni no jeżdziłem maluchem do tej pory 200 tys to duzo trzeba lać do golfa już trzeba minerał :crazy: bo auta takie jak golf II/III z automatyczną kasacją luzów zaworowych nie powinny jeżdzić na oleju mineralnym bo jest za gęsty i po prostu popychacze szybciej się złużywają.
2.Śmierć dla turbiny to minerał i widać że też się nie znasz bo turbina powinna mieć lepsze smarowanie od początku do konca swojej pracy a minerał jest gesty szczególnie w takich tem jak dzić i zanim się rozgżeje to trochę czasu minie zanim dorówna parametrą pólsynetyka.
3.Kolejna głupota jaką piszesz nie znasz się bo się pociu mnie się pociło odrazu uszczelka wymieniona została i okaząło się że kompresji nie miał a plaił normalnie i mechanik też głupoty gada bo :
-Jezeli mamy nieszczelność pod usszczelką wyciek to znaczy że uszczelka ma ubytki i miedzy głowicą a blokiem zbiera się osad nagar spaliny czym dłużej jezdzisz tym wieksze prawdopodobienstwo ze glowica bedzie musiala byc planowana bo wiecej osadów sie zbiera

: pn gru 01, 2008 12:35
autor: Gangst3R
grandilodz, Napisz to teraz po polsku. Z twojej wypowiedzi nic nie zrozumiałem. Zacznij używać polskich znaków, interpunkcji i pousuwaj błędy to może ktoś Cię wtedy zrozumie.
Moje zdanie jest takie, że jak ci żadnych płynów i oleju nie ubywa, nie kopci, ma moc i ogólnie jeździ dobrze, to ja nie widze powodu aby uszczelke wymieniać. A maź pod korkiem to jest normalna rzecz (nie dogrzany silnik).
Koszt planowania to 60zł i powinno się planować przy każdej wymianie uszczelki, chyba że ktoś potrafi sobie w domowych warunkach sprawdzić powierzchnie głowicy.

: pn gru 01, 2008 14:07
autor: krzysiek82
Głowicę planuje się zwykle po każdym jej zdjęciu (nie zawsze), brak ubytków płynów wcale nie koniecznie oznacza, że uszczelka jest ok. Odnośnie olejów Grand ma racje silniki w których następuje kasowanie luzów zaworowych w sposób automatyczny nie powinny być zalewane minerałem. Natomiast błędnę jest mówienie 10w40 i myślenie o półsyntetyku gdyż, wcale nie musi to oznaczać półsyntetyku. Więc poprawnie powinno się pisać olej półsyntetyczny 10W40.

: pn gru 01, 2008 14:35
autor: bongo
grandilodz,posłuchaj "miszczu",dam ci cytat z książki obsługi:
"Silniki wysokoprężne z doładowaniem mogą być jedynie eksploatowane z olejami według normy VW 505 00"A czy oleje mineralne produkowane obecnie spełniają tę normę to sobie poszukaj :bajer:
A co do malucha to prawda,miałem dwa :green_fuck:
A potem golf mkII dieselka,teraz turbo dieselka i jakoś śmigają na wstrętnym minerale :crazy: Tyle ode mnie w tym temacie.
P.S.Gdzieś na forum widziałem taką sentencję-nie dyskutuj z debilem bo sprowadzi cię do swego poziomu,a potem pokona doświadczeniem.
Pozdrawiam.

: pn gru 01, 2008 15:06
autor: grandi
Przykro mi że masz tak negatywny stosunek do mnie , chciałem tylko wyrazić swoje zdanie i nie jestem mistrzem nie wiem wszystkiego a staram się pomagać innym.
Pytanie czy oleje mineralne 20 lat temu miały taką samą norme jak dziś????

: pn gru 01, 2008 19:09
autor: Prono89
teraz panowie zrobiliście mi mentlik w głowie, nie wiem czy przy wymianie płynu mam pozostać przy syntetycznym 15w40 czy przejść na półsyntetyk 10w40...

: pn gru 01, 2008 21:20
autor: Gangst3R
Prono89 pisze:teraz panowie zrobiliście mi mentlik w głowie, nie wiem czy przy wymianie płynu mam pozostać przy syntetycznym 15w40 czy przejść na półsyntetyk 10w40...
15W40 to nie syntetyk tylko minerał. Co do przejścia na półsyntetyk to szukaj na forum bo było na ten temat od groma napisane i nie ma sensu tego jeszcze raz powtarzać.

: pn gru 01, 2008 22:19
autor: Mc_Gyver
Hej Prono 89. Ja zmieniłem u siebie na półsyntetyk. Efekt był taki, że mi narobiło tylko nieszczelności w motorze. Do silników z duzymi przebiegami (i starej generacji) zalecane są oleje mineralne. Jeżdże od wymiany uszczelki, szlifu gniazd i wymiany uszczelniaczy (2 lata - w sumie zrobiłem 50 tys km) na Elfie Sporti 15W40 i nie ma problemów. Po uruchomieniu zimnego silnika zawory stukają, ale po chwili wszystko jest ok. Mam do wymiany szklanki ale to nie dlatego, że jeżdżę na mineralnym...po prostu nie były ruszane odkąd nim jeżdżę (przejechałem tym autem 70,000 km). Co do planowania - to przy każdym ściągnięciu głowicy trzeba tą czynność powtarzać. zawsze "coś" pozostaje po dociśnięciu głowicy do reszty. Pozdrawiam