Strona 1 z 1

wygłuszenie na podłodze ...

: czw sie 04, 2005 22:15
autor: voodoo
Witam ...

Mam problem, mianowicie zalalo mi golfa, tzn. wewnątrz na podłodze miałem wode na wysokość progów. Oberwanie chmury, burza, obfity deszcz i na parkingu przed blokiem woda prawie po kolana :( . Wyciągnąłem siedzenia i wszystko co jest na podłodze, do blachy. Pod wykładziną były takie maty wygłuszające (coś w rodzaju waty). Nasiąkły one okropnie wodą. Czy mozna to dobrze wysuszyć i włożyć spowrotem do golfika ? Czy lepiej zastąpić je jakimiś matami (tylko jakimi ?). Bardzo mi zależy, żeby w środku było cicho ( a tak było jak go kupiłem).

Proszę was pomóżcie ...

Ps. Założyłem nowy temat, bo nie wiem czy był juz taki poruszony na forum, wyszukiwarka nie działa prawidłowo !!!

: pt sie 05, 2005 02:07
autor: Corvax
Lepiej połozyć od nowa. Wszystko do nabycia przez internet. Ja u siebie do wygłuszenia zastosowałem maty polimerowe, połozone bezpośrednio na blache - na to dopiero poszło oryginalne wygłuszenie i tapicerka. W Twoim przypadku musisz zakupić maty filcowe do wygłuszania - albo przez internet, albo w hurtowni z farbami lakierami itp - dla blacharzy lakierników.

: pt sie 05, 2005 09:21
autor: Mariusz D.
Jak dobrze wysuszysz na słońcu to po co nowe kupować??????? I nawet nie będą śmierdzieć, tak miał mój kolega w mk II i ja kiedyś w maluchu.
To jest dość droga sprawa , a po co wywalać kase w błoto???? :grin:

: pt sie 05, 2005 09:52
autor: alepka
mnie tez kiedys zamokły. nie maiałem ani gdzie kupic, ani nie chciałem kasy wydawac bo byłem świeżo po zdejmowaniu głowicy :grin: . suszyłem chyab ze 3 dni na dużym słońcu. wyschło ładnie, założyłem , jeżdze juz poł roku i nic nie śmierdzi stechlizną ani niczym. grunt to dobrze wysuszyć. bo jak nie to bedzie smrodek .....

: pt sie 05, 2005 12:59
autor: blue
Witam!
Moja rada to wysuszyc i sprzedac tego golfirgo jak najszybciej. A to dlatego ze mialem kiedys do czynienia z Pasatem po takiej nawalnicy tez woda byla w srodku i wszystko namoklo. Pasacika zaraz po nawalnicy zaczelismy suszyc wszystko wyciagnelismy tapicerki maty i inne *#cenzura#* do golej blachy nastepnie suszenie farelka i szuszarkami do wlosow a do tego sloneczko nam pomagalo, pomalowalismy jeszcze calego w srodku takim srodkiem czarnym nie pamietam co to bylo ale cos zabezpieczajace. Niestety po 4 latach wszystkie spawy zardzewiale podloga to pruchno prawie cala byla teraz sztukowana i poprawiane zgrzewy, Nie da sie wyciagnac wody z kazdego miejsca czasami jak wejdzie to juz tam zostanie i swoje zrobi. Woda to zywiol i nie da sie jaj przeciwstawic. Dlatego nie kupije sie np aut z terenow gdzie byla powodz np z wroclawia z rocznikow mniejszych od 97 roku bo jest ryzyko trafienia na takiego z powodzi tak samo z pewnych rejonow niemiec. Pozdrawiam!!

: pt sie 05, 2005 19:04
autor: Red Spider
Zanim cokolwiek powygłuszasz i pozmieniasz to sprawdz którędy ta woda sobie płynela
pozdro !!! :pub:

: pt sie 05, 2005 19:29
autor: flatron316
[quote]Witam!
Moja rada to wysuszyc i sprzedac tego golfirgo jak najszybciej. A to dlatego ze mialem kiedys do czynienia z Pasatem po takiej nawalnicy tez woda byla w srodku i wszystko namoklo. Pasacika zaraz po nawalnicy zaczelismy suszyc wszystko wyciagnelismy tapicerki maty i inne *#cenzura#* do golej blachy nastepnie suszenie farelka i szuszarkami do wlosow a do tego sloneczko nam pomagalo, pomalowalismy jeszcze calego w srodku takim srodkiem czarnym nie pamietam co to bylo ale cos zabezpieczajace. Niestety po 4 latach wszystkie spawy zardzewiale podloga to pruchno prawie cala byla teraz sztukowana i poprawiane zgrzewy, Nie da sie wyciagnac wody z kazdego miejsca czasami jak wejdzie to juz tam zostanie i swoje zrobi. Woda to zywiol i nie da sie jaj przeciwstawic. Dlatego nie kupije sie np aut z terenow gdzie byla powodz np z wroclawia z rocznikow mniejszych od 97 roku bo jest ryzyko trafienia na takiego z powodzi tak samo z pewnych rejonow niemiec. Pozdrawiam[quote]
Blue a jak sobie poradzisz ze skraplaniem się wody w zimie np? Woda zawsze będzie przy różnicy temperatur się skraplać w takiej puszce jaką jest samochód , wystarczy że zimą stoi na słońcu a potem mróz ściśnie . Napewno każdy z nas nieraz skrobał szybę od środka nawet w nowych samochodach i tego się nie uniknie.Najważniejsze jest żeby mieć drożne odpływy i czasem jak jest gorąco przewietrzyć samochód(jak jest garaż to zostawiać otwarte okna i niektórzy żeby wyrównać temperatury np po jeżdzie w zimie na 5 min otwierają wszystkie drzwi zanim zamkną samochód na parkingu) a rdzewieć pod tapicerkami bedzie tak samo zalany jak i niezalany (no chyba ze ten zalany był jakąś chemią ,kwasem z aku itp)
pozdro flat

: pt sie 05, 2005 19:41
autor: blue
flatron316 pisze:
Witam!
(no chyba ze ten zalany był jakąś chemią ,kwasem z aku itp)
pozdro flat
:) to chyba wiesz juz dlaczego zardzewial jake u nas padaja deszcze :) a jezeli to wszystko jeszcze pomiesza sie z tym co na chodnikach i na ulicach lezy, czasem jakas rzeka wyleje a tak pewnie bylo u kolegi co zalozyl tan post bo Skawa wylala u niego w Suchej Beskickiej, a do tej rzeczki to niewiadomo czy nie wylewaja wszystkiego i jak to dziala na metal/lakier. Pozdrawiam

: ndz sie 07, 2005 18:56
autor: voodoo
:) to chyba wiesz juz dlaczego zardzewial jake u nas padaja deszcze :) a jezeli to wszystko jeszcze pomiesza sie z tym co na chodnikach i na ulicach lezy, czasem jakas rzeka wyleje a tak pewnie bylo u kolegi co zalozyl tan post bo Skawa wylala u niego w Suchej Beskickiej, a do tej rzeczki to niewiadomo czy nie wylewaja wszystkiego i jak to dziala na metal/lakier. Pozdrawiam
No nie do końca tak było, ponieważ to nie rzeka wylała, tylko woda z pobliskich lasów spłynęła, a płynęła sobie normalnie ulicą. Rzeki nie wylały, a przedewszystkim Skawa !

A powiedzcie mi, użytkownicy Goferków II, pod progiem od spodu mam co kawałek taką zatyczkę gumową, jest ich chyba z pieć. Mogę je ściągnąć, przelać progi czystą wodą i wysuszyć wewnątrz progów, a następnie pozakładać je spowrotem ?

Ps. siedzenia i dywaniki wszystkie juz wyczyściłem, suszą aię, niektóre juz wyschły i nie śmierdzą !

: ndz sie 07, 2005 19:27
autor: flatron316
voodoo zezwalam :grin:
Możesz zdjąć -a jeszcze lepiej jak włożysz tam wężyk założony na pistolet do konserwacji i napuścisz tam czegoś bitexopodobnego ( dość rzadko rozrobionego).
Kiedyś w sklepach do tego był jeżeli dobrze pamiętam Fluidol w spraju z takim aplikatorem z wężyka .A jak teraz nie robią tego to poproś coś do konserwacji profili zamkniętych z takim aplikatorem albo zapytaj na forum czy jest coś co ktoś może polecić .
Pozdro flat :pub:

: ndz sie 07, 2005 21:20
autor: Ostasik
Spoko można na np. allegro kupić 2 rodzaje mat wygłuszających. są mineralne identyczne jak oryginalne za ok. 50zł. 300cm na 150 cm oraz maty bitumiczne z powłoką aluminiową po 4.50 zł za sztukę ( problem w tym że sporo ich trzeba bo są małe 50 cm na 30 cm ). Sam wygłuszyłem 70% powierzchni wewnętrznej i jest róznica W (DIESLU) pozostało mi jeszcze drzwi i komora silnika. Polecam towar ja jestem zadowolony.

: pt sie 12, 2005 22:42
autor: voodoo
Witam ...

Wszystko wysuszone, pozakładane i wysprzątane, goferek jak nowy !!!
Zobaczymy jak będzie za parę miesięcy ...

Dzięki wszystkim za rady i Pozdrawiam