ślizganie się paska wieloklinowego 1,9TD
: czw lis 20, 2008 18:35
Mój problem z paskiem wygląda następująco:
- po zakupie samochodu w marcu tego roku zmieniłem tylko pasek rozrządu i tak jeździłem przez ok. 20 000 km
- niedawno stwierdziłem, że warto założyć nowy pasek klinowy i wieloklinowy (nie wiem ile stare miały przebiegu) - STARY PASEK NIGDY NIE PISZCZAŁ, NIE ŚLIZGAŁ SIĘ
- w warsztacie zamontowano mi pasek GATES rozmiar 6PK923 (pasek napinany sprężyną, auto bez klimy, więc rozmiar ok), poprosiłem tam, żeby stare paski wrzucili mi do bagażnika jako zapasowe
- nie wiem, czy przez pomyłkę warsztatu czy taki był założony ale zdjęty pasek był to rozmiar większy, czyli 6PK1045 (jak dla mnie nie możliwe, żeby taki pasek założyc)
- od początku nowy pasek po odpaleniu przez kilka minut popiskiwał sobie, w deszczowe dni ślizgał się potwornie
- naciągnąłem pasek dwukrotnie (za drugim razem chyba nawet za mocno, bo nie można było go przekręcić na boki) - cały czas się jednak ślizgał
- po przejechaniu ok.2500km zauważyłem, że pasek jest na całym obwodzie poździerany, poprzecinany (wyglądał jakby miał nakręcone ze 100 000km
- wymieniłem kolejny raz (znowu GATES MICRO-V XF) i znowu od początku się ślizga i piszczy, kółka sprawdzone, są ok
Zatem pytanie:
Czy zakładam do "bani" paski?? Czy możliwe, że wcześniej był założony pasek 6PK1045 i dlatego wszystko było OK?
- po zakupie samochodu w marcu tego roku zmieniłem tylko pasek rozrządu i tak jeździłem przez ok. 20 000 km
- niedawno stwierdziłem, że warto założyć nowy pasek klinowy i wieloklinowy (nie wiem ile stare miały przebiegu) - STARY PASEK NIGDY NIE PISZCZAŁ, NIE ŚLIZGAŁ SIĘ
- w warsztacie zamontowano mi pasek GATES rozmiar 6PK923 (pasek napinany sprężyną, auto bez klimy, więc rozmiar ok), poprosiłem tam, żeby stare paski wrzucili mi do bagażnika jako zapasowe
- nie wiem, czy przez pomyłkę warsztatu czy taki był założony ale zdjęty pasek był to rozmiar większy, czyli 6PK1045 (jak dla mnie nie możliwe, żeby taki pasek założyc)
- od początku nowy pasek po odpaleniu przez kilka minut popiskiwał sobie, w deszczowe dni ślizgał się potwornie
- naciągnąłem pasek dwukrotnie (za drugim razem chyba nawet za mocno, bo nie można było go przekręcić na boki) - cały czas się jednak ślizgał
- po przejechaniu ok.2500km zauważyłem, że pasek jest na całym obwodzie poździerany, poprzecinany (wyglądał jakby miał nakręcone ze 100 000km
- wymieniłem kolejny raz (znowu GATES MICRO-V XF) i znowu od początku się ślizga i piszczy, kółka sprawdzone, są ok
Zatem pytanie:
Czy zakładam do "bani" paski?? Czy możliwe, że wcześniej był założony pasek 6PK1045 i dlatego wszystko było OK?