Strona 1 z 3

Co zrobic przy przebiegu 300tyś lub ponad??

: pn lis 17, 2008 21:25
autor: KuScH
Witam. Posiadam od niecałych 2miesięcy Golfa 1,6 ben+gaz z przebiegiem 292tyś. Autko 4latka temu było sprowadzane z holandi i nie wiem czy licznik nie był kapke przekręcony. Na chwile obecną silnik chodzi ok (troche mułowato na gazie, na benie ma lepsze odejście), troche mi znika cieczy chłodzącej i nie jestem do końca pewien czy leciusieńko nie ubywa mi oleju. W zbiorniczku od wody nawet jak gazuje niema bąbelków, ale to chyba uszczelka pod głowicą jest walnięta. Na wiosne planuje wymienic uszczelkę. Co radzicie zrobic w niedalekiej przyszłości z silnikiem o taki przebiegu abo troche nim jeszcze pośmigac. Pozdrawiam

: pn lis 17, 2008 21:42
autor: Bastek666
Ja na Twoim miejscu megane oddałbym na złom a kupił golfa, najlepiej trójke, najlepsze golfy wszechczasów......i wtedy zadnych problemów nawet przy 500 000 przebiegu oczywiscie na dieslu!! TDI rządzi...

: pn lis 17, 2008 21:45
autor: KuScH
Jaką megane??? To chyba nie ten temat?? Pozdrawiam

: pn lis 17, 2008 21:48
autor: wasiak
ja mam 1,6 pn przebieg juz ponad 300 k kmchodzi pieknie i nie widze sensu nic w nim robic

jak swierzo kupiony to podstawa filtry oleje rozrzad

co to znaczy troche ubywa oleju co ile sprawdzasz/co jaki przebieg

to ze ubywa olej to nic dziwnego silnik swoeje juz przejechal moze go troszk palic

to ze ubywa plyn to moze byc kwestia nieszczelnosci mi cieklo przy czujnikach na kruccu co z glowicy wychodzi przy cieplym silniku bylo to kompletnie niewidoczne bo odrazu odparowywalo

jezeli nie masz przedmuchow w zbiorniczku nie masz mleka pod korkiem oleju
uklad chlodzenia dobrze dziala wiatraczek sie wlacza itpto nie podejzewal bym uszczelki w tym prypadku



co do silnika to dbaj o niego i jezdzij az zdechnie
wbrw obiegowej opini silniczki 1,6 naawet pn sa bardzo trwale o ile co jakis czas okoloo 50-100 k km znajacy sie na robocie magik zajmie sie gaznikiem :grin:
:grin:


milej lektury

: pn lis 17, 2008 21:49
autor: Jarowo
1.6 w mk 2 to nie jest demon mocy, więc może być mułowaty szczególnie na gazie jak ten dodatkowo ustawiony jest oszczędnie. Zamiast myśleć o rozbiórce silnika poszukaj lepiej wycieków tego płynu, który Ci ubywa, np chłodnica, nagrzewnica, kruciec plastikowy przy głowicy, węże itp. Sam napisałeś także, że oleju ubywa leciusieńko, więc tylko pozazdrościć przy tym przebiegu. Jak zużycie oleju przekroczy 0,5 l na 1000 km to się będziesz martwił i targał głowicę. Zamiast szukać sobie roboty i wydatków, to może by lepiej zbierać na jakiegoś mk3 conajmniej

: pn lis 17, 2008 22:05
autor: KuScH
Heh. Tzn płyn mi ciekł bo wężyk był pęnięty (bodajrze podgrzewanie gaźnika albo czujnik ssania, ale ssania chyba tam jest na krokowcu) wiec go odrazu wymieniłem. Ale po wymianie dalej ubywa tego płynu około szklanka na jakieś 700km. Ktoś mi kiedyś mówił że dolot w tym przypadku jest podgrzewany wodą więc może jakas uszczelka pomiędzy głowicą a dolotem?? Szczerze mówiąc czasami zaobserwuje lekki obłoczek pary unoszący się z okolic pod gaźnikiem. Chłodnica jest na bank szczelna. Wentylatorek chodzi jak najbardziej prawidłowo, ogólnie nawet rzadko się załącza. Oczywiście rozrząd wymieniony, olej mam castrola 10W40, filterki gazu powietrza i oczywiście oleju wymienione. Wymieniałem olej i przy okazji uszczelke pod miską i okazało się że z miski zlałem jeszcze jakieś 0,5literka starego oleju oczywiście po jej odkreceniu. Mając bańke 4l oleju wlałem wszystko i sprawdziłem było na około połowie skali, i potem jak zerkałem to było troszke wiecej, potem troszke mniej. Teraz dokupiłem banieczke oleju i doleje tak na 3/4skali i będę obserwowac dokłądnie. Oczywiście olej sprawdzam rano jak wszystko zleci przez noc do miski. Hehe 0,5 na 1000km to masakra. Oj mk3 jakiś dieselek, fajna sprawa ale narazie moja dwójeczka śmiga. Pozdrawiam

: wt lis 18, 2008 17:04
autor: wasiak
Jarowo pisze: Jak zużycie oleju przekroczy 0,5 l na 1000 km to się będziesz martwił
przy takim zuzyciu to ja juz bym silnik remontowal dawno albo go wymienil
moja pnka nie zjada 300 ml na 10 k km

: wt lis 18, 2008 19:54
autor: Jarowo
Koledzy, ja nie pisałem o zużyciu oleju, a tylko starałem się przekonać kolegę KuScH, aby nie pakował się w zbędne wydatki bez potrzeby, a powód do zmartwień i wydatków to będzie wtedy jak... stanie się np. to co opisałem. Daje się u niego wyczuć syndrom posiadacza nowo zakupionego pojazdu. Kto się z tym spotkał to wie o co chodzi. Taki klient z tym syndromem to łakomy kąsek dla cwaniaków w niektórych warsztatach.

: wt lis 18, 2008 21:24
autor: KuScH
Mam nadzieje że to tylko syndrom. Nigdy nie lece do warsztatu od razu. Pytam wszelkich znajomych mechanikow co to może byc , oraz pisze o problemie na forum. A w ostateczności ide do dobrego znajomego mechanika z jakąs wymianą jeśli już nie zdołam jej sam naprawic. Pozdrawiam

: wt lis 18, 2008 21:33
autor: mobil01
co do płynu chlodniczego to mi np ucieka przez przwody od lpg po prostu są źle zamontowane i tam ucieka płyn. Jeśli chodzi o przebieg to mam prawie 400 000 km i daję radę Uwaga na silniku 1.6 ABU czyli najsłabszym najbardziej tandetnym abu:) ale i tak chociaż auto nie ma przyśpieszenia to daje radę i jeżdżę nim po całej polsce:) najczęściej w górach można mnie spotkać ;)

: wt lis 18, 2008 21:51
autor: Jarowo
KuScH, nie obraziłeś się chyba za ten syndrom. Z nim jest tak, że ja też go miewam i większość kolegów na tym forum także. Objawia się tym, że jak kupujesz auto to chcesz aby za kasę jaką posiadasz było w jak najlepszym stanie. Jak jednak coś mu dolega to za wszelką cenę i jak najszybciej pragnie się doprowadzić wszystko do ładu. Czasami jednak znajdą się tacy co chcą to wykorzystać. Dobra jest jednak w tym wszystkim to, że po jakimś czasie człowiekowi przechodzi i wraca zdrowy rozsądek :)

Re: Co zrobic przy przebiegu 300tyś lub ponad??

: wt lis 18, 2008 22:01
autor: mate64
KuScH pisze:Witam. Posiadam od niecałych 2miesięcy Golfa 1,6 ben+gaz z przebiegiem 292tyś. Autko 4latka temu było sprowadzane z holandi i nie wiem czy licznik nie był kapke przekręcony. Na chwile obecną silnik chodzi ok (troche mułowato na gazie, na benie ma lepsze odejście), troche mi znika cieczy chłodzącej i nie jestem do końca pewien czy leciusieńko nie ubywa mi oleju. W zbiorniczku od wody nawet jak gazuje niema bąbelków, ale to chyba uszczelka pod głowicą jest walnięta. Na wiosne planuje wymienic uszczelkę. Co radzicie zrobic w niedalekiej przyszłości z silnikiem o taki przebiegu abo troche nim jeszcze pośmigac. Pozdrawiam
Witaj.

Ja bym przy twoim silniczku robił nie wiele. Po pierwsze sprawdź/wymień rozrząd, wymień filtr powietrza (oleju mam nadzieje już wymieniłeś). Jeśli koniecznie chcesz to możesz sprawdzić kompresje na cylindrach, da ci to jako takie pojecie o stanie motorka. Jeśli jeździł na dobrych olejach, regularnie wymienianych powinno być OK.

Co do uciekającego płynu chłodniczego, sprawdź czy nie masz wycieków na łączeniach węży. niekiedy nie ma widocznego wycieku, ale pod ciśnieniem ucieka para w tych właśnie miejscach. Po drugie zobacz jakie masz wstawione trójniki w przewody doprowadzające płyn do parownika, u mnie ciekło na plastikowych, po wymianie na metalowe mam spokój.

Co do uszczelki pod głowicą, to dzieje się coś że chcesz ją wymieniać? Bo nie bardzo rozumiem.

Co do ubywania oleju, to ja bym sprawdził czy nie ma jakiś widocznych wycieków a potem pomyślał nad wymianą uszczelniaczy zaworów. U mnie wyeliminowało to branie oleju w ogóle.

Mogę ci podpowiedzieć w razie czego adres do regulacji gaźnika w Łodzi i dobry warsztat gdzie zrobią ci uszczelniacze bez ściągania głowicy kolo Aleksandrowa.

BTW
Też sie przesiadłem z R19 na golfa i nie żałuje :hmm: :grin:

: śr lis 19, 2008 01:39
autor: ReV
Co do uciekającego płynu to też ostatnio walkę przechodziłem i okazało się w końcu że po części ciekło z zmęczonego węża przy króćcu i po części z zniszczonej uszczelki pomiędzy króćcem a silnikiem, bardzo często wycieku nie widać bo płyn szybko paruje np z bloku silnika, rada przy ciepłym silniku szukać do skutku, gdzieś będzie mokro..

: śr lis 19, 2008 08:12
autor: KuScH
mate64 wymiany typu filtry powietrza, oleju, gazu, wymiana oleju, rozrządu zrobiłem od razu, nie wymieniałem jedynie wody chłodzącej i płynu hamulcowego bo jest czyściutki. Jeśli chodzi o uszczelkę pod głowicą to autko dymi mi, a raczej paruje z wydechu sporymi ilościami pary (najprawdopodobniej) wiem że w wyniku spalania gazu powstaje woda, ale kopci tak i na benie, choc troche mniej, i na gazie. Byłem u kilku speców, którzy mnie uspokajali że jeśli nie mam wydostających się bąbelków ze zbiorniczka wody, oraz nie pływa w niej olej, oraz na odwrót w oleju nie mam oznak wody to wszystko jest ok. Jeden mi powiedział ze to może parowac woda z tłumików. Tłumiki aby tak szybko nie zgniły nawierciłem w najniższych miejscach wiertłem fi6mm aby woda wylatywała a nie zbierała się w nich(sporo jej wylatuje)

Aha. Dzisiaj rano zapaliłem golfika i zawory troche zaklepały, ponoc to normalne przy takich przebiegach?

A co do parowania płynu jest to możliwe bo coś z okolic dolotu wydobywa lekki dymek. A może to poprostu dziurawy wylot.