Forum.VWGolf.pl

Dzisiaj rozebrałem koła z tyłu celem likwidacji pisków przy puszczaniu chamulca.Zrobiłem to, ale zniknęły chamulce, to znaczy są ale słabiutkie. Zrzuciłem tylko bębny poczyściłem wszystko i przesmarowałem(tylko nie próbujcie wmówić że szczęki też posmarowałem ) i nic więcej. Po złożeniu chamulce prawie zaniemogły, pedał miękki. Przed chwilą wróciłem do domu i wyczytałem w książce coś o dzwigni mechanizmu regulacji luzu. Więc pytam, czy to ona może być odpowiedzialna za mój problem, czy też muszę odpowietrzyć chamulce(chociaż nie ruszałem ani przewodów, ani cylinderków, tylko zrzuciłem bębny). I może ktoś mi wytłumaczy co to za dżwignia i z czym ją jeść??

podciągnij lekko ręczny i sie przejedz kawałek, jak sie poprawi to cos nabroiles przy bebnach

z tego co wiem to mechanizm samoregulacji zaskakuje przy pierwszym nacisnieciu pedalu hamulca,przynajmniej u mnie tak jest

Mam nadzieję że znalazłem powód, nie wytrzymałem i rozebrałem dzisiaj to jeszcze raz i okazało się że tłoczek pod obciążeniem przepuszcza czyli on jest przyczyną. Odpowietrzyłem układ jescze raz i jest trochę lepiej. Więc wymiana tłoczków mnie czeka, na szczęście nie jest to drogi biznes. A w dodatku to ja chyba go zepsułem wczoraj . Więc uważajcie co i jak robicie.
Pozdro Volf

Dobry boże! Spraw, żeby ze świata zniknęły wszystkie chamulce, i spraw, by nasze hamulce były jak brzytewki!!!!!