Forum.VWGolf.pl

a wygląda to tak - zauważyłem już kilkakrotnie, że coś tak głucho stuka jak by pękało (wydaje mi się że to zawiecha), jest jedno ale tego stuku wogóle nie słychać podczas normalnej jazdy do przodu (nie zależnie od stanu nawierzchni i tego czy koła są skręceone - CISZA), jak przyjadę pod dom i następnie cofam żeby wyjechać z parkingu z regóły na skręconych kołach pojawia się owe głuche stuknięcie (jak by coś pękło) i znowu cisza. Co to może się sypać ??

Chyba mniej wiecej wiem o czym mowisz, byc moze sa do wymiany silentbloki. Jedz do mechanika to Ci powie, mialem podobna opcje jak cofalem mialem mialem wrazenie jakby cos tarlo, po wymianie jest ok

Ta to mogą być tuleje na wchaczach , podjedź na jakis kanał niech ci sprawdza co ma luz wtedy będziesz wiedział na bank Bo na odległość nikt ci nie powie na 100% co stuka bo tego nie widzi ani nie słyszy

a czy jazda z uszkodzonymi slientblokami jest szkodliwa dla innych podzespołów??

Unicron pisze:a czy jazda z uszkodzonymi slientblokami jest szkodliwa dla innych podzespołów??

Tzn jeżeli to ma luz wpada w drgania to szybciej się zużywają inne elementy zawieszenia jak końcówki itp. Powiem tak często jest tak że jak nie wymienisz jednego to ciągnie to za sobą inne awarie

co to są za elementy i co łączą z czym ??

I czy trudna/kosztowna wymiana ??

Zara jade na obdukcję to się wyjaśni co go boli

Od pewnego czasu coś go wogóle boli, przy prędkości powyżej 80 km/h na dobrej drodze widać jak pulsuje kierownica, myślałem że to od niewyważenia - jednak okazało się że koła są dobrze wyważone, a fachman od wulkanizacji stwierdził że oponki mają już tzw. schodki bo ktoś śmigał wcześniej na wykończonych amorkach. Teraz może się okazać że to jednak silentbloki dają takie efekty. No nic tak czy inaczej dzięki za rady, jade kuknąć do fachowca od zawiechy .
PZDR.